Kierowca nagrał telefonem komórkowym, jak strażak kierował wozem bojowym. Jechał od lewej do prawej strony drogi. Foto: print screen z filmu
Do sytuacji rodem z filmów sensacyjnych doszło na początku maja w okolicach Borka Strzelińskiego. Z relacji naszego Czytelnika wynika, że wóz strażacki mógł staranować jego samochód i zrobić krzywdę najbliższej rodzinie.
- To było 5 maja ok. godz. 18.30. Wracałem z niedzielnej wycieczki z ojcem, mamą i siostrą. Na trasie Borek Strzeliński-Boreczek, za łukiem drogi między wioskami, zobaczyliśmy wóz strażacki pędzący moim pasem - poinformował Czytelnik, który chciał pozostać anonimowy.
- Pierwsze co przyszło mi na myśl, to że kierowca mógł zasłabnąć, natomiast reszta rodziny była pewna, że to żarty. Niestety, nie. W ostatniej chwili tuż przed zderzeniem, które było nieuniknione, zjechałem autem do rowu, mając nadzieję, że uchroni nas to przed tragedią - kontynuował. Dodał także, że wóz przejechał obok jego samochodu zaledwie kilka centymetrów. Zdaniem Czytelnika, pojazd pędził z dużą prędkością. Podejrzewał, że kierowca może być pijany.
Zgłaszający nam sprawę sam wyjechał z rowu, bo ma auto terenowe i ruszył za podejrzanym pojazdem w stronę Borka Strzelińskiego.
- Kierowca jechał od lewej do prawej strony drogi. Zrobiłem nawet filmik. Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego. Samochód wjechał na środek skrzyżowania drogi z Boreczka, z drogą wojewódzką, bez żadnej sygnalizacji. Na szczęście, nie było tam nikogo, bo tam też mogło dojść do tragedii. Wóz zatrzymał się na boisku w Borku. Zajechałem go od lewej strony. Pan kierujący pojazdem, praktycznie z niego wypadł. Widziała to cała moja rodzina - uzupełnił Czytelnik. Jego zdaniem, reszta pasażerów wozu też była w stanie „wskazującym”. Bezzwłocznie zadzwonił na policję, która jak twierdzi, przyjechała po kilkunastu minutach.
- Zjawiły się dwa radiowozy. Kierowca przyznał się od razu. Mam informacje od wielu ludzi, że to nie pierwszy raz, kiedy prowadzi auto pod „wpływem”. Niestety, nie wiem dlaczego, nikt nigdy nie wezwał policji. Zostałem przesłuchany i czekam - zakończył.

Sprawę wyjaśni policja
Żeby dochować dziennikarskiej rzetelności, zwróciliśmy się z zapytaniem o okoliczności tego zdarzenia do strzelińskiej policji. Oficer prasowy asp. sztab. Ireneusz Szałajko potwierdził, że 5 maja strzelińska policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu z udziałem pojazdu w Borku Strzelińskim. Skontaktowaliśmy się również w tej sprawie z wójtem gminy Borów Waldemarem Grochowskim. Jest on jednocześnie prezesem Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Strzelinie.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
hhhhhhhhhhhhhh
osp
prawojazdy zabrac wywalic z osp i włodaza gminy tez byl na zawodach i za cos odpowiada.
0
Gravatar
mag mag.
RE: Wóz strażacki jechał na „czołówkę”
Kamil powiedziała :
OSP Borek Strzeliński. Wracali z zawodów strażackich i musieli coś lyknąć. Nie ważne że nie startowali...
A może komendanta wieźli i wtedy mieli prawo.

0
Gravatar
spajker
RE: Wóz strażacki jechał na „czołówkę”
XYZ powiedziała :
Cytuj :
Mam informacje od wielu ludzi, że to nie pierwszy raz, kiedy prowadzi auto pod „wpływem”. Niestety, nie wiem dlaczego, nikt nigdy nie wezwał policji.
Bo to jest typowa Polska patologia, ktoś łamie prawo, zagraża innym to każdy siedzi cicho, coś się stanie każdy wie co i jak, a udają głupków. A jak zginie ktoś, to rodzina płacze w telewizji, że policja nic nie robi, a się okazuje że policjia dowiaduje się dopiero po fakcie, bo nikt nigdy nic nie zgłaszał, tak jak w tym przypadku.Ale kup sobie nowy samochód, wyremontuj chatę, to zaraz kilka donosów do skarbówki, typowa Polska patologia, ciekawe czy kiedyś się z niej wyleczymy.
Ty ssssssynu. Ja bym cię teraz sssssssscyzoryk im sssssssskosil ale nie mogę bo sssssssswiezo po sssssssspowiedz i jessssssstem

0
Gravatar
Kamil
OSP
OSP Borek Strzeliński. Wracali z zawodów strażackich i musieli coś lyknąć. Nie ważne że nie startowali...
0
Gravatar
suchar
RE: Wóz strażacki jechał na „czołówkę”
Zabrać prawo jazdy, wywalić z OSP.
0
Gravatar
dst
kręcił filmik jedną ręką a druga kierował autem?
Na czołówkę jechał? tzn co cofał? a mistrzu co nagrywał telefonem i kierował autem? prawo kalego per ,,janusza'', a może czas aby poważnie się oburzyć i działać w zakresie bezdroży strzelińskich, panie reżyserze ja to oglądałem wszystkie pana filmy, polskie, zagraniczne i amerykańskie. Ciekawe czy oburzony jechał po dziurach prosto czy je omijał.
0
Gravatar
XYZ
RE: Wóz strażacki jechał na „czołówkę”
Cytuj :
Mam informacje od wielu ludzi, że to nie pierwszy raz, kiedy prowadzi auto pod „wpływem”. Niestety, nie wiem dlaczego, nikt nigdy nie wezwał policji.
Bo to jest typowa Polska patologia, ktoś łamie prawo, zagraża innym to każdy siedzi cicho, coś się stanie każdy wie co i jak, a udają głupków. A jak zginie ktoś, to rodzina płacze w telewizji, że policja nic nie robi, a się okazuje że policjia dowiaduje się dopiero po fakcie, bo nikt nigdy nic nie zgłaszał, tak jak w tym przypadku.Ale kup sobie nowy samochód, wyremontuj chatę, to zaraz kilka donosów do skarbówki, typowa Polska patologia, ciekawe czy kiedyś się z niej wyleczymy.

0
Gravatar
Olka
Strażacy
A skąd ta jednostka straży pożarnej?
0
Gravatar
dstt
RE: Wóz strażacki jechał na „czołówkę”
Gdzie ten filmik?
0
Gravatar
truckdriverDST
winne dziury...
kierowca zapewne omijał dziury....
0

Przeczytaj też