- Zapraszamy rodziców i ich sześcioletnie pociechy do odwiedzenia naszej poradni - zachęca Elżbieta KasprzyszakW ubiegłym tygodniu pisaliśmy o gimnazjalistach w kontekście pomysłów polityków dotyczących gimnazjów. Nie mniejsze emocje wywołuje odpowiedź na pytanie, ile lat trzeba mieć, żeby pójść do szkoły.
Poprosiliśmy Elżbietę Kasprzyszak, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Strzelinie, żeby wyjaśniła Czytelnikom „Słowa Regionu”, jak to jest z sześciolatkami. Czy lepiej im w szkole czy w przedszkolu?
Pani dyrektor, jak to jest teraz z obowiązkiem szkolnym sześciolatków?
- Od dłuższego czasu trwa dyskusja na ten temat. Mówiąc o sześciolatkach nie mogę, tak jak to robiłam w przypadku dyskusji o gimnazjach, nie odnieść się do psychologii rozwojowej. Jakie są pod tym względem sześciolatki, a jakie siedmiolatki? Czym się różnią? Różnice w funkcjonowali dzieci w tym wieku obejmują najistotniejsze obszary rozwojowe. Procesy orientacyjno-poznawcze, a więc uwagę, pamięć, myślenie, emocje, kontakty społeczne. W psychologii przyjęło się mówić o tzw. dobrych sześciolatkach, czyli dobrze rozwiniętych. Dzieci te pod względem rozwoju są bardzo blisko dziecka siedmioletniego. Są również sześciolatki, którym bliżej jest, pod tym względem, do dziecka pięcioletniego. Obecnie obowiązek szkolny rozpoczyna się w wielu 6 lat ale to rodzice decydują na podstawie opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej, czy sześciolatka posłać do pierwszej klasy, czy też odroczyć obowiązek szkolny. Uważam, że nie powinno być przymusu posyłania dziecka do szkoły w wieku sześciu lat. Sześciolatek może trafić do szkoły, ale pod warunkiem, że dziecko jest gotowe do rozpoczęcia edukacji szkolnej.

Jak sprawdzić czy dziecko poradzi sobie w szkole?
- Zapraszamy rodziców do odwiedzenia naszej poradni. Dysponujemy doświadczoną kadrą, diagnozujemy możliwości dziecko i proponujemy rodzicom najlepsze, naszym zdaniem, rozwiązanie. Nasza poradnia na co dzień współpracuje z przedszkolami. Na spotkaniach organizowanych dla rodziców przekazujemy informacje, co powinien potrafić dobrze rozwinięty sześciolatek. Rodzicom taka wiedza jest potrzebna po to, aby mogli podjąć właściwą decyzję. Decyzję bardzo ważną dla dalszej kariery szkolnej swojego dziecka. W roku przebadaliśmy ponad 200 dzieci sześcioletnich, z czego odroczyliśmy 79 przedszkolaków. Czy to dużo, czy mało? Większość z nich nie wykazywała dojrzałości społecznej, emocjonalnej, miała trudności w zakresie percepcji słuchowej i wzrokowej, wykazywała trudności manualne i grafomotoryczne. A te umiejętności są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania w szkole.

A czy sześciolatek w ogóle może poradzić sobie w szkole?
- Sześciolatek jest dzieckiem ciekawym świata, ciekawym poznawczo, zadającym dużo pytań, dzieckiem ruchliwym. Jest jednocześnie dzieckiem, które potrafi przez ok. 20 minut słuchać, być skupionym, o ile coś go zainteresuje. Nie można twierdzić, że sześciolatek w ogóle nie może trafić do szkoły. Problem, który zgłaszają rodzice i nauczyciele do dyscyplina, której maluchom brakuje. Ale to jest odrębny temat na dłuższe dywagacje.

Jak sprawdza się, czy dziecko może trafić do szkoły?
- Pierwszą ocenę rozwoju dziecka wydaje nauczyciel w przedszkolu, oceniając gotowość szkolną przedszkolaka. Jest to niezwykle ważny dokument dla specjalistów poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wydając opinię o odroczeniu obowiązku szkolnego, bierzemy pod uwagę opinię z przedszkola, te uzyskane od rodziców oraz wyniki naszych badań. Na tej podstawie proponujemy rodzicom albo skorzystanie z możliwości odroczenia obowiązku szkolnego, albo zalecamy posłanie dziecka do szkoły. Pamiętać należy, że to rodzice decydują, my jedynie wyrażamy opinie. Zdarza się tak, że sugerujemy odroczenie, ale rodzice uważają, że ich dziecko poradzi sobie w szkole. Bywa również odwrotnie. Słyszymy często, że dziecko umie już pisać i czytać, ale jest bardzo wrażliwe emocjonalnie. Co jest również normą rozwojową w tym wieku. To nie jest nic dziwnego, że sześciolatek jest płaczliwy, że ma problemy z emocjami, obraża się z byle powodu. Jest to niewątpliwie uciążliwe dla nauczyciela, ale przede wszystkim dla samego dziecka.

Czy sześcioletni uczeń może znowu zostać przedszkolakiem?
- Wielu rodziców dzieci sześcioletnich twierdzi, że posłanie dziecka do I klasy było wspaniałym pomysłem. Dzieci świetnie radzą sobie z obowiązkami, rodzice są zadowoleni. Ale są również tacy rodzice, którzy zapisali dziecko do szkoły i zastanawiają się, czy jednak nie odroczyć obowiązku szkolnego. Otóż zapis ustawowy pozwala nam odroczyć dziecko sześcioletnie, które od września jest uczniem klasy I i nie radzi sobie z programem nauczania, bądź ma inne problemy. Przepisy oświatowe zezwalają odroczyć od obowiązku szkolnego do końca grudnia.

Dziękuję za rozmowę.

Jacek Sobko

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków