W ubiegłym roku sześciolatki, zgodnie z ustawą, musiały pójść do szkoły. Teraz rodzice mają wybór czy posłać swoje 6-letnie dziecko do szkoły, czy zostawić w przedszkolu. Na zdjęciu uczniowie I klasy SP nr 5 w StrzelinieRodzice sześciolatków stają właśnie przed ważnym wyborem. W tym roku po zmianie przepisów mogą zdecydować czy posłać swoje dziecko do pierwszej klasy, czy pozostawić w przedszkolu. Niektórzy już zdecydowali, inni wciąż się wahają. Jakiego wyboru dokonają i co się z tym wiąże?
Na początku bieżącego roku weszły w życie przepisy dotyczące zniesienia obowiązku szkolnego dla 6-latków. W ubiegłym roku dzieci w takim wieku, zgodnie z obowiązującą ustawą, musiały pójść do pierwszych klas szkół podstawowych. W przedszkolach mogły pozostać jedynie sześciolatki, które miały opinie poradni psychologiczno-pedagogicznych o braku gotowości do nauki. Teraz to rodzice mają prawo zdecydować czy we wrześniu posłać swoje 6-letnie dziecko do szkoły czy pozostawić w przedszkolu lub oddziale przedszkolnym. Na podjęcie decyzji mają czas do końca marca. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej tej kwestii. Zwróciliśmy się do dyrektorów niektórych szkół podstawowych i przedszkoli (co najmniej jednej z każdej gminy powiatu strzelińskiego), aby dowiedzieć się, jakie są wstępne deklaracje rodziców. W Przedszkolu Miejskim w Strzelinie jest około 120 sześciolatków. – Rodzice rozważają obecnie wszystkie za i przeciw. Na chwilę obecną trudno powiedzieć, jakie będą ich decyzje. Odpowiadamy na każde pytanie rodziców, zachęcamy, aby poszli do szkół i porównali warunki, ale nie nakłaniamy do konkretnego wyboru – tłumaczy dyrektor Agata Gieża. W ubiegłym tygodniu w Szkole Podstawowej nr 4 w Strzelinie odbyły się tzw. drzwi otwarte, skierowane głównie do rodziców sześciolatków. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt osób. – Wyjaśnialiśmy, na czym będzie polegała praca z dzieckiem w pierwszej klasie i porównaliśmy ją z programem wychowania przedszkolnego – zaczyna Alicja Porada, dyrektor placówki. Jak się okazuje, obecnie 14 rodziców zdecydowało się zapisać swoje 6-letnie dzieci do pierwszej klasy. W Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Strzelinie w najbliższych dniach ma odbyć się zebranie z rodzicami. Na razie, jak poinformowała nas dyrektor Małgorzata Ratajczak, złożonych zostało zaledwie kilka deklaracji.

Zwolnienia w szkołach?
Bardzo ciekawie przedstawia się sytuacja w Wiązowie. Tam do przedszkola miejskiego uczęszcza ok. 70 sześciolatków. Zdecydowana większość rodziców nie pośle swoich dzieci do pierwszej klasy. Złożyli już odpowiednie deklaracje. Tylko rodzice jednego dziecka są zainteresowani posłaniem go do szkoły. – Mieliśmy spotkanie z rodzicami, na którym zadawali pytania w tej kwestii – zaczyna pełniąca obowiązki dyrektora Jolanta Pater-Kotyla. - Poinformowaliśmy wszystkich, że możemy udzielić także indywidualnych opinii o każdym sześciolatku (jego gotowości do nauki w szkole), aby ułatwić wybór. Nikt z tego nie skorzystał, a rodzice od razu pobrali odpowiednie deklaracje związane z pozostawieniem dzieci w przedszkolu – dodaje.
W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Przewornie spotkanie informacyjne odbyło się we wtorkowe popołudnie, 15 kwietnia, gdy nasza gazeta była już w drukarni. Kilka dni wcześniej rozmawialiśmy z dyrektorem Mariuszem Michułką. Poinformował, że dopiero po zebraniu rodzice będą podejmować decyzje. Do przedszkola uczęszcza 45 sześciolatków. Najbliższe dni pokażą, jakiego wyboru dokonają rodzice. Podobna sytuacja jest w Zespole Szkół Publicznych w Borowie, gdzie zebranie odbyło się pod koniec ubiegłego tygodnia.
Skontaktowaliśmy się również z dyrektorem Zespołu Szkół Publicznych w Prusach Jackiem Matusiewiczem. Do oddziału przedszkolnego mieszczącego się w szkole i placówce zamiejscowej w Górce Sobockiej uczęszcza 22 sześciolatków. Jak się okazuje, na wstępnym grudniowym spotkaniu większość rodziców była zainteresowana posłaniem swoich pociech do pierwszej klasy. Dyrektor planuje w najbliższych dniach kolejne zebranie.
W całej sprawie warto jeszcze zwrócić uwagę na inne kwestie. Głośno mówi się o tym, że pozostające sześciolatki w przedszkolach mogą odebrać miejsce trzylatkom, których rodzice nie będą mogli zapisać ze względu na ograniczoną ilość miejsc. Dyrektorzy przedszkoli, z którymi rozmawialiśmy uspokajają jednak, że nie ma takich obaw, a każdy trzylatek znajdzie u nich miejsce. Kolejny niepokój wzbudza sytuacja w szkołach. W poprzednim roku, gdy sześcioletnie dzieci musiały pójść do szkoły, wiele placówek dodatkowo zatrudniło nauczycieli. Przykładowo w SP nr 4 w Strzelinie w ubiegłym roku powstało aż siedem oddziałów (w każdym ponad kilkunastu uczniów) klasy pierwszej. Już wiadomo, że od września bieżącego roku oddziałów będzie mniej. Czy może to oznaczać konieczność zwolnienia nauczycieli? Zapytani przez nas dyrektorzy szkół odpowiedzieli, że na razie nie ma takich obaw.

***
Dokonanie wyboru w tak ważnej kwestii jak edukacja dziecka, niewątpliwie nie jest łatwe. Rodzice na pewno rozważą wszystkie za i przeciw, a podjęte przez nich decyzje będą świadome i podyktowane dobrem dziecka.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także