Pochowanie zmarłego w różnych kulturach i okresach historycznych przybierało rozmaite formy. Najczęstszą formą pochówku współcześnie jest grzebanie ciała zmarłego w ziemi w trumnie oraz kremacja zwłok. Zapytaliśmy mieszkańców, co sądzą na ten temat. Która forma ich zdaniem jest przyszłością i jak argumentowali swój wybór?

W Azji nadal spotykany jest pogrzeb powietrzny – pozostawienie ciała na pożarcie zwierzętom (zwłaszcza ptakom drapieżnym). W Indiach powszechne jest ciałopalenie a wraz ze zmarłym pali się część jego dobytku.
Wśród ludów Europy w okresie przed naszą erą stosowano pochówek ciałopalny, przy czym mężczyzn chowano z ich bronią a kobiety z ozdobami. Wikingowie palili ciała swoich zmarłych w łodziach. U Celtów znany był pochówek symboliczny dla ludzi, którzy zginęli w obcych stronach. Słowianie grzebali spalone prochy zmarłych w urnach w ziemi usypanej w kurhan.
Pradawną formą w Afryce było niegdyś zjadanie ciała zmarłego. W Chinach 1-2 tys lat p.n.e. pozostawiano zwłoki zmarłych w jaskiniach oraz na platformach skalnych. Tunguzi zawieszali je na drzewach. W Indiach, Persji i Iranie w XVI – XX w. w niektórych religiach eksponowano zwłoki zmarłych w wieżach milczenia uznając je za nieczyste.
W Europie kremacja jest najbardziej rozpowszechniona w Czechach – 80,72% pochówków. W Polsce kremacje stanowią niecałe 7% pochówków, ale stają się coraz popularniejsze. Co na temat formy pochówki sądzą mieszkańcy?

Karol Laszczyński, Strzelin
Bardzo wielu ludzi, szczególnie starszych, woli tradycyjny pochówek. Nie uważam, że w kremacji jest coś złego. Chodzi o to, że w skali kraju kremacja wiąże się z oszczędnością miejsca. Bądźmy szczerzy. Można postawić mur, w którym znajdzie się wiele urn, a tradycyjnie przestrzeń ucieka.

Bogdan Piwowarczyk, Strzelin
Jestem za tradycyjną formą pochówku, ale jednocześnie nie mam nic przeciwko kremacji. Nie wiem z czego to wynika, że większość ludzi preferuje tradycyjną formę. Tu ciało i tu ciało. Zdania na ten temat są różne, może chodzi o przywiązanie do tradycji.

Ludwik Kuszpa, Strzelin
To rzecz gustu, jak kto sobie wcześniej ustali. Oprócz tego chodzi też o miejsce na cmentarzu. Są przypadki, kiedy tego miejsca już nie ma. To jest najczęstsza przyczyna kremacji. Wtedy podkopują się z tyłu nagrobka żeby schować prochy. U nas jeszcze kremacja tak do końca nie weszła w życie, to nie jest zakodowane u ludzi, jak na przykład w Niemczech czy innych państwach zachodnich. Szczerze mówiąc, ustaliliśmy z żoną, że będziemy chowani tradycyjnie.

Roberta Błachowicz, Kuropatnik
Osobiście jestem za kremacją. Wydaje mi się, że taki pochówek jest prostszy. Może finansowo wiąże się z większymi kosztami, ale w dzisiejszych czasach brakuje miejsc na cmentarzach i można zrobić grobowce rodzinne. W tej chwili trzeba wykupywać kolejne groby, albo pogłębiać stare, bo takie są przepisy. Ale w przypadku dużego grobu rodzinnego, kremacja jest prostsza i zajmuje mniej miejsca. Jesteśmy w takich czasach, a nie innych.

Iwona Meller-Nalazek, Strzelin
Omawialiśmy z mężem tę kwestię. Jeżeli umrę pierwsza, będę skremowana, a mąż zostanie pochowany tradycyjnie. Patrzymy też na rodzinę. Większość woli tradycyjną formę, ale głównie to starsze pokolenie. Ale młodsi ludzie coraz częściej wybierają kremację, nawet dla ochrony środowiska. Mała, wbudowana urna zajmuje mniej miejsca i wygląda zupełnie inaczej. Może świadomość społeczeństwa nie jest jeszcze tak dogłębna. Ale uważam, że kremacja to dobra rzecz. Zostawimy więcej miejsca dla młodszych, cmentarze się rozrastają. Groby wyglądają różnie, bo niektórzy są przyjezdni.

Józef Kędzierski, Strzelin
Trudno powiedzieć, która forma jest lepsza, ale ja jestem raczej za tradycją. Wszyscy moi przodkowie i rodzeństwo byli pochowani tradycyjnie i człowiek się do tego przyzwyczaił. Ale przed kremacją jest przyszłość. Innego wyjścia nie widzę. Kremacja może nie będzie obowiązkowa, ale jak nie będzie już miejsca na cmentarzach, to zostanie tylko takie wyjście.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Prawo
RE: W trumnie czy urnie?
Należy zapytać księży dlaczego nie przestrzegają prawa, przy pochówku tradycyjnym i urnowym ? Trumna w kościele powinna być zamknięta, gdzie nadzór sanepidu strzelińskiego ? Mszy pogrzebowej nie odprawia się nad urną tylko przed kremacją.
0
Gravatar
spajker
RE: W trumnie czy w urnie?
ludzka chciwość, ludzka pazerność. ludzie w sposób masowy mordują zwierzęta aby się najeść. człowiek zmarły stanowi wyżerkę dla robali no ale i tego przyrodzie nie da, każe się spalić wydzielając co2 i oszczędzając miejsca dla developera. przecież był kiedyś tartak a teraz jest osiedle na tartaku, jeszcze jest krzepicka a powinno być osiedle na krzepickiej. palenie ludźmi to robota dla ss galizjen, dla ukraińskich tryzubów , dla litewskich szualisów i dla niemieckich niedorozwojów, których wehrmacht nie chciał a wszyscy oni byli palaczami w polskim obozie w niemieckim auschwitz.
0

Przeczytaj także