Radny Aleksander Bek (z prawej) miał kilka uwag do gospodarowania nieruchomościami powiatu strzelińskiego
Obrady lutowej sesji w strzelińskim starostwie poświęcone były głównie sprawozdaniom służb i inspekcji za 2017 rok. W części uchwałodawczej jeden z radnych chciał wprowadzić swoje poprawki do pewnego projektu. Wywiązała się dyskusja. Co było jej efektem?
W czwartek, 22 lutego, w sali obrad strzelińskiego starostwa odbyła się XLVII sesja Rady Powiatu Strzelińskiego. Pierwszym punktem, w którym miała miejsce merytoryczna debata, były sprawozdania inspekcji, straży i służb z działalności za rok 2017 i prezentacja efektów podejmowanych działań rozwojowych. Jako pierwsza na mównicę weszła Małgorzata Krochmalna, która pełni obowiązki dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Strzelinie. Określiła ona działalność stacji jako dobrą. Wspomniała również, iż od lat obserwuje się spadek zakażeń przewodu pokarmowego na bakteryjne i rotawirusowe zatrucia pokarmowe. - Jest duży wzrost zachorowań na żółtaczkę typu A w Europie. Na naszym terenie były trzy przypadki. To zakażenie grupowe, rodzinne. W 2017 roku było jeszcze więcej zachorowań na grypę, niż w 2016. Będzie ich jeszcze więcej, bo spada procent zaszczepionej populacji. Nie jest to dobry wskaźnik - zaznaczyła Krochmalna.Radni podjęli trzy uchwały. Od lewej na zdjęciu: Magdalena Krupa, Tomasz Gracz i Agnieszka Bugryn
Po niej przewodniczący rady Mariusz Majewski udzielił głosu pełniącej obowiązki powiatowego lekarza weterynarii w Strzelinie Magdalenie Łupickiej - Aksamit. Powiedziała, że w zeszłym roku nie stwierdzono żadnego przypadku wirusa ptasiej grypy w powiecie strzelińskim. - Tutaj bardzo ładnie się obroniliśmy. Ogniska, które były w Oleśnicy, Trzebnicy i Kłodzku, Całość związana ze zwalczeniem ich to były kwoty rzędu kilkunastu milionów złotych. Fermy, które istnieją na naszych terenie, są dobrze zabezpieczone - mówiła lekarka. Wspomniała też o zagrożeniu afrykańskim pomorem świń. - Mamy nadzieję, że nie dojdzie do rozprzestrzeniania się wirusa na naszym terenie. Nie jest on groźny dla człowieka. Niemniej jednak choroba powoduje kolosalne straty w gospodarce kraju - stwierdziła dr wet. Łupicka-Aksamit.
Potem sprawozdanie z działalności Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Strzelinie przedstawił pełniący obowiązki komendanta Krzysztof Dobrowolski. Szczegółowe statystyki interwencji strażackich zaprezentowaliśmy w poprzednich numerach gazety. Następnie Dobrowolski powiedział, że trwają przymiarki mające na celu wprowadzić jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej w Jegłowej do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Czy Powiat obronił się przed ptasią grypą?
czy powiat obronił się przed ptasimi mózgami???
0
Gravatar
ufo
RE: Czy Powiat obronił się przed ptasią grypą?
Zaszczepiona populacja stanęła u wrót naszego powiatu i dzielnie odparła ptasiego najeźdźcę z Kłodzka. Zapewne przy okazji dokonano bardzo cennego odkrycia leku na świński pomór . Lek nazywa się nadzieja i postanowiła skonać ostatnia.Równie nowatorskie jest prezentowanie działań rozwojowych przy pomocy wchodzenia na mównicę.Strażacy chyba wystąpią o etat krawcowej, bo ktoś te przymiarki powinien jednak robić profesjonalnie.Redaktorze - dlaczego to robisz tym ludziom?
0

Przeczytaj także