Przygotowania do każdego kolejnego jarmarku zaczynają się tuż po zakończeniu poprzedniego
W połowie czerwca, już po raz dziewiąty, mieliśmy okazję poznać najlepsze produkty lokalne. Jednak z roku na rok zainteresowanie jarmarkiem spada. O kosztach i szczegółach związanych z jego organizacją rozmawialiśmy z wicestarostą strzelińskim Aleksandrem Ziółkowskim.
Tegoroczny, dziewiąty już Jarmark Produktu Lokalnego Powiatu Strzelińskiego odbył się w sobotę, 16 czerwca. Relację z tego wydarzenia publikowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Organizatorem było Starostwo Powiatowe w Strzelinie.
Łatwo zauważyć, że pierwsze jarmarki przyciągały o wiele więcej odwiedzających oraz wystawców. Wtedy inny był też termin, gdyż imprezy odbywały się na początku września. Przygotowania do każdego kolejnego jarmarku zaczynają się praktycznie po zakończeniu poprzedniego. Wicestarosta strzeliński Aleksander Ziółkowski podkreślił, że ważną sprawą jest wyciągnięcie wniosków z tego, co wyszło dobrze, a co źle.
- Natomiast takie bezpośrednie przygotowanie związane z podpisywaniem umów, zapisami wystawców, planowaniem przestrzeni jarmarku i organizacji ruchu, trwa około 2 miesięcy. Im bliżej daty imprezy, tym krzątanina staje się większa. Jeśli chodzi o koszt, to cała impreza zamknie się w kwocie około 23 tysięcy złotych – powiedział wicestarosta.
Wielu w liczyło, że również podczas tegorocznego jarmarku nie zabraknie muzycznej gwiazdy wieczoru. Dlaczego na scenie pojawili się jedynie lokalni artyści? - Od ubiegłego roku, także w warstwie artystycznej, staramy się promować „produkt lokalny”. Chcemy umożliwiać występy naszym strzelińskim artystom, także młodzieży szkolnej i każdemu, kto ma coś ciekawego do zaprezentowania. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy za duże pieniądze zapraszać tzw. gwiazdy – wyjaśnił Ziółkowski.
Tym razem przy organizacji jarmarku starostwo nie współpracowało z Powiatowym Urzędem Pracy w Strzelinie. Jak wyjaśnił wicestarosta, była to suwerenna decyzja PUP-u. Warto dodać, że w tym roku w jarmarku uczestniczyło około 60 wystawców.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
qasder
RE: Co wyszło dobrze, a co źle?
Spada bo przeniesiono imprezę z września na czerwiec. Jakie produkty lokalne zrobisz przed zbiorami. Komuś przeszkadzała impreza? Może jak się władza zmieni to znów jarmark wróci na jesień
0
Gravatar
spajker
RE: Co wyszło dobrze, a co źle?
dajcie lokalną grochówkę, lokalne piwo, lokalna pajdę ze smalcem, lokalny kiszony ogórek z beczki, dajcie lokalnego wietnamczyka z jego megagenialna kuchnią, chcecie dobre zespoły za małe pieniadze? podpowiem które. nie róbcie ze strzelina krupówek i wiejskiego obciachu. obciach sprzedaje się coraz słabiej no ale dobre imprezy sprzedają się coraz lepiej. służę radą i to niejedną.
0

Przeczytaj także