Aleksandr Bek, radny Rady Powiatu Strzelińskiego, były wójt gminy Przeworno, a także były starosta strzeliński
Z Aleksandrem Bekiem, radnym Rady Powiatu Strzelińskiego, byłym wójtem gminy Przeworno, a także byłym starostą strzelińskim rozmawiamy m.in. o zakończeniu kariery samorządowej, jego pasjach i problemach w zarządzaniu powiatem.
Podczas ostatniej sesji rady powiatu powiedział Pan, że kończy karierę w samorządzie. Ile Pan ma lat?
- Urodziłem się w 1950 roku.

Były burmistrz Strzelina Jerzy Matusiak jest starszy od Pana, a jednak będzie kandydował w wyborach samorządowych do powiatu.
- To jest indywidualny wybór. Ja uznałem, że po 28 latach nieprzerwanej pracy w samorządzie, w większości czasu na stanowiskach funkcyjnych, pora udać się na samorządową emeryturę i zrobić miejsce młodym.

Ale kondycję fizyczną ma Pan nadal dobrą?
- Nie mogę narzekać. Mam jeszcze dość energii, by realizować swoje zamiłowania i pasje.

A w jakim kierunku?
- Moja pasja to żeglarstwo, a zamiłowania to gospodarstwo domowe i wędkarstwo, na które w tym roku nie miałem jeszcze czasu. Żeglarstwo to podróże, więc nadrabiam też mankamenty programu edukacyjnego mojej młodości i uczę się przydatnego w obecnej dobie języka obcego. W przyszłym roku mam w planach jeden rejs na Antypody, z podróżą lotniczą dookoła świata.

Jak wyglądają Pana plany żeglarskie?
- W bieżącym roku byłem już na 10-dniowym rejsie na Bałtyku, z Estonii poprzez Finlandię do Szwecji. W tym roku jeszcze rejs 3-tygodniowy. Tydzień na Morzu śródziemnym, z Majorki do Malagi. Następne 2 tygodnie, to Atlantyk – Madera i Wyspy Kanaryjskie lub Maroko i Kanaryjskie.

Na przyszły rok już też ma Pan plany?
- Niezupełnie to są plany. Umowę na rejs po Polinezji Francuskiej już mam zawartą. Do ustalenia pozostaje, czy będzie to rejs trzytygodniowy z etapową podróżą dookoła globu, czy tylko rejs dwumiesięczny.
Wyjazdy i rejsy to jedno.

A co poza tym będzie Pan robił na samorządowej emeryturze?
- Mam taką sytuację życiową, że mieszkam sam. Nie czuję się jeszcze jak dziadek i nie chce przeprowadzić się do Wrocławia, aby zajmować się uczęszczającymi do szkoły wnukami. Potrzebuję kontaktu z ludźmi, a daje mi tę możliwość praca zawodowa jako naczelnika Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Rolnictwa w Ziębicach. Poza tym mam dom, ogród i sad. W sezonie to jestem „Marysią”, czyli gospodynią robiącą przetwory: dżemy, konfitury z owoców, jagód, truskawek, pomidorów i ogórków w różnej postaci.

Czy, Pana zdaniem, w dobrym kierunku zmierza powiat strzeliński?
- Obawiam się, że nie... Jeszcze w tym roku powiat może stracić płynność finansową i będą problemy z wypłatami. Starostwo już sięga po kredyt w rachunku bieżącym, który przecież trzeba jeszcze w tym roku spłacić. Grupa radnych ostrzegała starostów i członków zarządu przed taką sytuacją, jednak nie brano na poważnie naszych obaw, a okazuje się, że mogą być poważne problemy. Obserwujemy brak kontroli nad wydatkami w oświacie. Brak racjonalnej i efektywnej gospodarki siłami i środkami finansowymi w zarządzie dróg. Nie wykorzystano możliwości, a wręcz zrezygnowano z pozyskania łatwych pieniędzy na drogi powiatowe. Jeśli niewykorzystane rok po roku, przeznaczone w budżecie środki na remonty dróg starosta określa jako oszczędności, można by to uznać za żart, gdyby nie tragiczny stan nawierzchni. Ta kadencja jest bardzo zniechęcająca. W łonie rady było mało albo nie było wcale dyskusji merytorycznej. W pewnym okresie często na sesji rady powiatu był wniosek formalny ze strony grupy radnych trzymających władzę o zakończenie dyskusji nad projektem uchwały i przejście do głosowania o z góry wiadomym rezultacie. Można mieć obawy o dalsze losy naszego powiatu.

Czy w samorządach potrzebna jest jakaś zmiana?
- Obecna formuła w samorządach, po 28 latach funkcjonowania, się wyczerpała. Uważam, że potrzebne są zmiany. Trzeba brać wzory z niektórych bardziej dojrzałych demokracji. Tam stawiane są wymogi formalne dla szefów gmin i powiatów, a także dla radnych. Ludzie powinni być przygotowani do pełnienia obowiązków i ponoszenia odpowiedzialności za swoje nieodpowiedzialne i kosztowne decyzje. W Polsce od kandydata na dyrektora, kierownika wydziału itp. wymaga się wiedzy i doświadczenia na danym stanowisku. Ale od ludzi, którzy decydują w samorządach, niczego się nie wymaga. Ludzie, którzy w życiu nie zarobili pieniędzy na własnej działalności gospodarczej, nie pełnili funkcji związanej z odpowiedzialnością finansową decydują o wydawaniu milionów złotych publicznych pieniędzy. Proszę zauważyć, że już nikt, ani media ani samorządowcy nie głoszą, że w samorządzie każdą złotówkę ogląda się dwa razy zanim się ją wyda. Niestety, pozbyto się też z samorządów ludzi prowadzących działalność gospodarczą, znających mechanizmy wolnorynkowe, wymagając od nich w oświadczeniach majątkowych informacji z zakresu sytuacji ekonomicznej, stanowiących przecież tajemnicę handlową firmy.

W radzie powiatu do niedawna zgodnie działał duet Norbert Raba i Aleksander Bek. Wcześniej Panowie nie darzyliście się, mówiąc oględnie, zbytnią sympatią. Czy przysłowiowy „wspólny wróg” was połączył?
- Taki wniosek można wyciągać, ale nie ma tu mowy o żadnym wrogu, co najwyżej o adwersarzu działającym nie zawsze w interesie powiatu i jego finansów.
To nastąpiło ewolucyjnie. Była to zgodność poglądów na pewne sprawy. Możemy mieć satysfakcję, że dzięki naszym wspólnym działaniom zarząd powiatu wycofał się z niektórych pomysłów i uchwał. Ale nie zawsze. Zasadniczym argumentem władzy było demonstrowanie, że możemy sobie wysuwać argumenty, a oni i tak przegłosują swoje, bo przecież mają większość. Nie większość chętną do merytorycznej dyskusji, ale do głosowania.

Jest Pan skonfliktowany z członkami lokalnych struktur PSL, do których Pan należy.
- Jestem formalnie członkiem PSL. W przyszłości mam nadzieję być znowu aktywnym członkiem. Może bliski jest czas reaktywowania aktywności gminnej organizacji w Przewornie, „uśpionej” po moich osobistych problemach. Miałem swój udział autorski w tworzeniu struktur władz powiatu. Nie chciałem pełnić żadnej funkcji, był to pierwszy etap mojego wycofywania się z samorządu. W trakcie kadencji część radnych PSL z pozycji krytycznych obserwatorów przeszła na bezkrytyczne wspieranie rządzących, w tym dwóch członków PSL i tym samym nasze drogi się rozeszły.

Czy nie jest może tak, że nie startuje Pan w najbliższych wyborach samorządowych, ponieważ po konflikcie z lokalnym PSL, nie miałby Pan skąd kandydować?
- Dlaczego miałbym mieć trudności? Nawet w ostatnim tygodniu miałem propozycję kandydowania z innego komitetu wyborczego.

Dziękuję za rozmowę.
Wojciech Cerkowniak

cdn...

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Edward
RE: Można mieć obawy o dalsze losy naszego powiatu...
Mafiozo się odezwał przez tyle lat nachapał kasy, nic nie robiąc i jeszcze ma czelność zabierać głos !
0
Gravatar
Barytek
RE: Można mieć obawy o dalsze losy naszego powiatu...
Bardzo dobre tezy zgadzam się z nimi bo sprawy powiatu mnie niepokoją bardzo. Szkoda że Pan się wycofał z Radnego bo to będzie dużą stratą dla Powiatu . Co nie którzy sobie nawet z tego sprawy nie zdają że jednomyślności w Radach Powiatu pozbawia kreatywności i twórczego myślenia a bez tego jest tylko równia pochyła. cry
0
Gravatar
Można mieć obawy o d
gonalik
No to sobie gazeta znalazła eksperta . Czy na prawdę nie macie czym szpalty wypełnić tylko tym
0
Gravatar
spajker
RE: Można mieć obawy o dalsze losy naszego powiatu...
nazdjęciu widzę wielkie łapy. ciekawi mnie czy to od pracy na roli czy od otwierania kopert z korespondecją.
0
Gravatar
EEEEEEEEEEEEE
SIANO
A CO Z SIANEM KTURE POTRZEBOWAŁ PAN
0