Jarosław Sołowiej prezes SCMMinął drugi miesiąc restrukturyzacji SCM zgodnie z projektem przyjętym przez radę powiatu i radę nadzorczą spółki. Które z zapisanych tam rozwiązań zostały już zrealizowane, a które czekają na swoją kolej? O tym rozmawialiśmy z Jarosławem Sołowiejem, prezesem zarządu SCM sp. z o.o.
Panie prezesie, czy realizuje Pan program naprawczy, jaki został przyjęty przez radę powiatu?
- Jesteśmy na finiszu rozmów z NFZ i innymi instytucjami, które mają swój udział w organizowaniu działalności placówek służby zdrowia (urząd wojewody, urząd marszałkowski – red.). Myślę, że do końca września zakończymy wszystkie negocjacje i przystąpimy do realizacji programu naprawczego SCM w tym zakresie. Poza tym rozmawiamy z wierzycielami szpitala i podpisujemy kolejne umowy ugody, co do spłaty zadłużenia. Niestety, okres wakacji nie sprzyjał naszym wysiłkom w tej dziedzinie. Tak było np. w przypadku rozmów z ZUS. Czas oczekiwania na decyzje, a nawet na podpisanie wynegocjowanych już porozumień, przedłużał się nie z naszej winy. Mimo tych niezależnych od nas okoliczności, mamy już podpisaną pierwszą umowę z ZUS, a ostatnio przekazaliśmy już pierwszą ratę wynikającą z drugiej wynegocjowanej już umowy. Podpisaliśmy ugodę z największym wierzycielem SCM na kwotę ok. 3,5 mln zł, podobnie jak z wieloma mniejszymi wierzycielami.

Podpisane umowy odsunęły w czasie niebezpieczeństwo ogłoszenia przez sąd ewentualnej upadłości spółki SCM. O jakich kwotach rozmawiamy?
- Na koniec września z niebagatelnej kwoty ok. 7,5 mln zł wymagalnych płatności pozostanie ok. 1 mln zł. Pamiętajmy jednak, że umowy z wierzycielami nie anulują długu, mówią jedynie kiedy i w jakich ratach dług zostanie spłacony. Jeżeli mówię, że prowadzimy rozmowy z wierzycielami, że podpisujemy umowy, to jest to tylko pierwsza część zadania, jakie przed nami stoi. Teraz trzeba znaleźć środki na spłatę wynegocjowanych porozumień. Dzięki podpisanym ugodom zmniejszyło się zagrożenie wydania przez sąd postanowienia o upadłości SCM czy zajęcia przez komornika mienia spółki. Tylko i aż tyle.

Program naprawczy ma jeszcze jedną stronę, a mianowicie zwolnienia pracowników.
- Co do redukcji zatrudnienia i ograniczania realizowanych usług medycznych, to tę część programu restrukturyzacji podejmiemy we wrześniu. Proces ruszył formalnie już 4 sierpnia z chwilą przyjęcia przez radę powiatu odpowiednich uchwał, teraz uruchomimy procedurę konsultacji ze związkami zawodowymi. Jako spółka będziemy zwracać się do właściciela SCM (powiat strzeliński – red.) o zapewnienie środków na realizację tej części programu naprawczego. Chodzi o pieniądze na odprawy dla zwalnianych pracowników, a także na spłatę wynegocjowanych porozumień z wierzycielami.

Dziękuję za rozmowę.
Jacek Sobko



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
aleosochodzi
RE: Kiedy zaczną zwalniać w szpitalu?
Brawo jarek, kondolencje dla starosty- dwa geniusze spod pantofla królowej gminy
0
Gravatar
kkkk
RE: Kiedy zaczną zwalniać w szpitalu?
Jestem przekonana ,że pensja Pana Prezesa oraz Rady Nadzorczej jest dużo wieksze niż wynagrodzenie 15 pielęgniarek. Mówi się ,że Centrum niweluje długi, w takim razie gdzie są pieniądze które Fundusz płaci za operacje, porody czy pobyt w szpitalu????
0
Gravatar
spajker
RE: Kiedy zaczną zwalniać w szpitalu?
dobry inżynier staje pod mostem kiedy ma mijesce próba obciążeniowa mostu. dobry prezes zwalnia się sam i zwalnia centrum kosztów czyli lekarzy z pensjami 30 tys zł na mc. tak dla uwiarygodnienia swoich słów że zależy mu na szpitalu a nie na podtrzymaniu źródła przychodów swoich i lekarzy. 90% kosztów osobowych to lekarze zarząd i rada nadzorcza. ci ludzie ustami prezesa mamią jednam że zwolnienie portiera za 1500 na miesiąc załatwi sprawę deficytu szpitala. polityka starostwa jest taka że zamieniają cudotwórcę na ekonomicznego grabarza a każdy z radnych powiatowych ma kupę w pampersie zamiast rozumu w mózgu.
0

Przeczytaj także