- Jeżeli kuny przegryzają przewody, to taką pastę można wyłożyć pod samochodem. Kierowcy często szukają tego typu środków – powiedziała Alina Stępień ze sklepu ogrodniczego
- Jeżeli kuny przegryzają przewody, to taką pastę można wyłożyć pod samochodem. Kierowcy często szukają tego typu środków – powiedziała Alina Stępień ze sklepu ogrodniczego
Uszkodzenia pod maską samochodu mogą oznaczać poważne problemy i wysokie koszty naprawy. Rozgrzana komora silnika to idealne schronienie, które kuny wybierają już podczas pierwszych mrozów. Czy można skutecznie poradzić sobie z gryzoniami? Okazuje się, że istnieje wiele sposobów, aby je odstraszyć.
Kuny nie ograniczają się już do lasów i pól. Zamieszkują także miejsca coraz bliższe siedzibom ludzi, dlatego nawet mieszkańcy miast powinni Kuny najczęściej niszczą przewody elektryczne i ich izolacje, ale nie tylkoprzyzwyczaić się do ich obecności. Aktywność gryzoni rozpoczyna się dopiero po zmroku, o czym często mogą przekonać się kierowcy.
Szkody, jakie mogą wyrządzić kuny, prowadzą nie tylko do unieruchomienia pojazdu, ale są też kosztowne w naprawie. Zwierzęta wchodzą pod maskę samochodu przez podwozie i przeciskają się pomiędzy kolejnymi elementami, aż dotrą do interesujących je przewodów. Najczęściej niszczą przewody elektryczne i ich izolacje, przewody rozrusznika, rurki z płynem chłodniczym czy też płynem do spryskiwaczy oraz maty wygłuszające pod maską. Rzadziej można spotkać uszkodzenia układu hamulcowego, przewodów paliwowych lub opon.
Niedawno taka sytuacja spotkała jednego z mieszkańców Strzelina. – Podniosłem maskę, bo chciałem nalać zimowego płynu do spryskiwaczy. Wtedy zobaczyłem pogryzioną osłonę maski i gniazdo. Bałem się, że pogryzione są też przewody – powiedział pan Zbigniew. W takiej sytuacji konieczne byłoby przekazanie samochodu do mechanika. Ponadto nasz rozmówca dodał, że wieczorami widywał kuny w okolicy swojego samochodu. – Nigdy wcześniej taka sytuacja mi się nie zdarzyła, a jestem kierowcą od wielu lat. Podejrzewam, że kuny wchodzą pod maskę silnika, żeby się ogrzać – dodał.

CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj





UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Rita Gombrowicz
RE: Nieproszeni goście w samochodzie
kaaa powiedziała :
Ty c w.e.l.u. Ta kostkę to bym ci wsadzila w d....az byś ja wyplul razem ze swoimi flakami. Pamiętaj karma wraca i za takie teksty to ty bedziesz pod mostem w kartonie szukal schronienia przed mrozem a wtedy przyjdę ja i nakarmię cie kostka z domestosem
To sam zapach odstrasza. Przecież zwierzęta nie gustują w domestosie bo to dla nich potworny smród. Jakim głópcem trzeba być by myśleć inaczej.

0
Gravatar
Natasha
RE: Nieproszeni goście w samochodzie
kaaa powiedziała :
Ty c w.e.l.u. Ta kostkę to bym ci wsadzila w d....az byś ja wyplul razem ze swoimi flakami. Pamiętaj karma wraca i za takie teksty to ty bedziesz pod mostem w kartonie szukal schronienia przed mrozem a wtedy przyjdę ja i nakarmię cie kostka z domestosem
Prawdziwe oblicze obrońcy praw zwierząt się ujawniło w tej wypowiedzi. Pozamykać takich humanitarnych w klatkach. Brrrr

0
Gravatar
kaaa
RE: Nieproszeni goście w samochodzie
Ty c w.e.l.u. Ta kostkę to bym ci wsadzila w d....az byś ja wyplul razem ze swoimi flakami. Pamiętaj karma wraca i za takie teksty to ty bedziesz pod mostem w kartonie szukal schronienia przed mrozem a wtedy przyjdę ja i nakarmię cie kostka z domestosem
0
Gravatar
spoko
RE: Nieproszeni goście w samochodzie
Domestos w kostce pod maskę. Sprawdzony sposób.
0

Przeczytaj także