Młodzi wędkarze przygotowują stanowisko do łowienia ryb, brodząc w wodziePo pięciu latach koło wędkarskie „Gromnik” w Przewornie doczekało się własnych łowisk. Teraz własnymi siłami przystosowuje większy zbiornik do wędkowania. Koło wędkarskie „Gromnik” w Przewornie działa już od 6 lat. Dopiero od roku ma własne łowiska.

Pierwsze 1,51 ha mieści się w Głowaczowie (koło Sarb), drugie około 20 ha to rozlewisko rzeki Krynki. To ostatnie jest jeszcze dziewicze i wymaga sporo pracy. Trzeba je dopiero przystosować na łowisko. Wędkarze własnymi siłami urządzają tam stanowiska. - Karczujemy krzaki i wycinamy trzcinę, aby wędkarze mieli gdzie łowić - wyjaśnia Roman Drąg, prezes koła wędkarskiego „Gromnik”.
Ostatnia taka akcja odbyła się w sobotę, 16 maja. Na rozlewisku stawiło się kilkunastu wędkarzy. Praca szła szybko i sprawnie. - Wcześniej wszystko było zarośnięte, teraz może tu przyjechać 20 wędkarzy i swobodnie łapać ryby - mówi Jerzy Marciniak, sekretarz koła. Na zdjęciu od prawej: Roman Drąg, prezes koła, Jerzy Marciniak, sekretarz koła, Wojciech Sławkowski, członek zarządu i Marian Szczepański, członek koła
- W planach mamy jeszcze postawienie wiaty przy rozlewisku - dopowiada Roman Drąg. - Mamy nadzieję, że długo nam posłuży.
Warto dodać, że zbiorniki należące do koła są zarybione. - Otrzymaliśmy od okręgu wędkarskiego rybę do zarybiania naszych łowisk - dodaje Jerzy Marciniak.
- W tej chwili rozlewisko jest zarybione szczupakiem i karpiem, a zbiorniki w Sarbach pstrągiem - mówi Roman Drąg.
Oczywiście, łowiska koła „Gromnik” są kontrolowane przez straż rybną z Wrocławia oraz społeczną ze Strzelina, a także policję. Niebawem funkcję strażników społecznych przejmą Roman Drąg i Wojciech Sławkowski. Za łowienie ryb bez ważnej karty wędkarskiej grozi kara grzywny. - Bardziej opłaca się zapłacić roczną składkę, niż łowić ryby bez zezwolenia - podkreśla Wojciech Sławkowski, członek zarządu koła. - Kary są bardziej dotkliwe niż mandaty drogowe.
Koło wędkarskie z Przeworna cieszy się dużą popularnością, zrzesza bardzo wielu
W ubiegłą sobotę wędkarze z koła „Gromnik” własnymi siłami, społecznie, karczowali krzaki i wycinali trzcinę na rozlewisku Krynkiczłonków. Być może dlatego lokalni przedsiębiorcy chętnie idą im z pomocą sponsorską. - Gdzie nie pójdziemy, tam spotykamy się z dużą życzliwością i przychylnością - podkreśla Roman Drag. - Chciałbym podziękować Sławomirowi Habrowi, właścicielowi stawów w Głowaczowie za wydzierżawienie nam zbiorników, a także za pomoc panu Andrzejowi Niedojadowi i Zbigniewowi Zwolińskiemu.
Pod koniec maja na zalewisku rzeki Krynki odbędą się zawody. O wynikach zmagań wędkarzy będziemy informować.

 

Nowe łowski koła wędkarskiego

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także