Gdy brakuje wody w studni, jest ona dowożona do gospodarstw w takich oto baniakach
Gdy brakuje wody w studni, jest ona dowożona do gospodarstw w takich oto baniakach
Jedno z gospodarstw było kilka dni bez wody. W innym zaś domostwie trzeba było przenosić ją wiadrami do studni. Czy mowa tutaj o jakiejś miejscowości w dalekiej Afryce, gdzie nie dotarła jeszcze cywilizacja? Okazuje się, że nie. Takie sytuacje miały miejsce w naszym powiecie.
Żyjemy w dobie nowoczesności. Powszechny jest dostęp do telefonów komórkowych oraz innych zdobyczy cywilizacyjnych. Rozwój objawia się również w stopniu skanalizowania poszczególnych gmin w naszym powiecie. Coraz więcej miejscowości zostaje przyłączonych do sieci. Tymczasem w gminie Przeworno znajduje się niewielka miejscowość, w której mieszkańcy nie mają nawet wodociągu. Mowa o Mnikowie, leżącym przy drodze wojewódzkiej nr 385. Skontaktowaliśmy się z włodarzami pozostałych gmin naszego powiatu. Udzielili nam informacji, że wszystkie sołectwa na ich terenie są zwodociągowane. Można zatem powiedzieć, że Mników pod tym względem jest czarnym punktem na powiatowej mapie.
Sołtys Mnikowa Ryszard Przyszlak twierdzi, że był czas, kiedy gmina Ziębice chciała przyłączyć Mników do swojego wodociągu, przy okazji budowy sieci w okolicznych Wigńcicach. - Ówcześni włodarze gminy Przeworno powiedzieli, że przyłączą nas we własnym zakresie - tłumaczy.
- Była mowa, że gmina Ziębice i Przeworno porozumieją się w tej sprawie i podłączą nam ten wodociąg, ale do tej pory mamy ciszę na ten temat - mówi przewodnicząca tamtejszej rady sołeckiej Małgorzata Chomontowska.
Czas upływał, a kadencja ówczesnego wójta Aleksandra Beka skończyła się w 2014 roku. Jego następcą został Jarosław Taranek, z którym sołtys Mnikowa również rozmawiał na temat wodociągu. - Na jednym ze spotkań w gminie powiedziałem wójtowi, że, podobnie jak jego poprzednik, nic nie zrobił w naszej sprawie. On spuścił głowę i nawet się nie odezwał - wspomina Przyszlak. Dodał także, że jego ostatnia rozmowa z Tarankiem miała miejsce już w tym roku, w dniu marcowej sesji rady gminy. - Poinformował mnie wówczas, że będziemy rozmawiać o wodociągu. Doszły mnie jednak pogłoski, że wójt chce zaopatrzyć nas w studnie głębinowe - mówi.
Mieszkańcy Mnikowa muszą korzystać z wody ze swoich studni. Na zdjęciu przewodnicząca rady sołeckiej Małgorzata Chomontowska i sołtys Ryszard Przyszlak
,,Zbliża się lato i się boimy...”
- Inwestycje w innych sołectwach były realizowane kosztem naszego - komentuje Chomontowska. - Jeszcze za pana Beka mieliśmy obiecane, że gmina będzie nas miała na uwadze i jak tylko pojawią się pieniądze i możliwości, to proces wodociągowania Mnikowa się rozpocznie. Na razie cisza. Zbliża się lato i się boimy. W zeszłym roku już nam przywożono wodę w specjalnych pojemnikach - zaznacza przewodnicząca rady sołeckiej.
Warto dodać, że mieszkańcy Mnikowa mają na swoich posesjach studnie, z których czerpią wodę. Przy pomocy odpowiedniej pompy ma ona możliwość przepływu przez rury. Jednak przy braku opadów deszczu i suszach, woda wysycha. Wówczas pracownicy Zakładu Usług Komunalnych dowożą ją na posesje w odpowiednich baniakach. Wtedy za pomocą węża albo wiader mieszkańcy Mnikowa muszą ją przenieść do swoich studni.
- Kiedyś zabrakło nam wody w studni i pompa się spaliła. Zanim zamówiliśmy i zamontowaliśmy nową, byliśmy cztery dni bez wody - wspomina Chomontowska.Temat braku wodociągu w Mnikowie był już nieraz poruszany na sesjach Rady Gminy Przeworno przez radnego Damiana Długosza
- Nowa pompa to koszt rzędu 1 600 zł i trzeba było nabyć ją na własny koszt. Mało tego. musieliśmy z baniaka ładować wodę wiadrami do studni, żeby hydrofor ją zaciągnął. Czujemy się pominięci, gdyż jesteśmy małą wioską na końcu gminy - dodaje Przyszlak.
Temat braku wodociągu w Mnikowie był już nieraz poruszany na sesjach Rady Gminy Przeworno przez radnego Damiana Długosza. - To, że Mników jest najmniejszą miejscowością w gminie, to nie znaczy, że musi być omijany - mówi radny. - Tutaj sprawa jest poważna, bo dotyczy wody. Wiem, że wszystko w gminie jest potrzebne. Mamy Orlika i witacze, którymi wójt był zafascynowany. Moim zdaniem, trzeba w pierwszej kolejności załatwić najpilniejsze potrzeby mieszkańców. Co z tego, że będziemy mieli piękny rynek w Przewornie, jak Mników jest bez wody? To jest trochę nieludzkie. Jest mi wstyd, że mieszkam w takiej gminie. Wyjście z tej sytuacji jest proste. Wójt powinien pojechać do Urzędu Miasta i Gminy w Ziębicach i dogadać się z tamtejszymi włodarzami. Wówczas koszty byłyby mniejsze, bo nie wiem czy gminę stać, aby prowadzić wodociąg od naszej strony. Podejrzewam, że gdyby Mników miał więcej mieszkańców, to pewnie wójt byłby tutaj częstszym gościem i coś starał się robić - twierdzi Długosz.
O komentarz w sprawie Mnikowa poprosiliśmy byłego wójta gminy Przeworno Aleksandra Beka. - Kiedy w gminie Przeworno były budowane wodociągi, to gmina Ziębice nie miała jeszcze nawet map do celów projektowych, ani też źródła wody. Była za to umowa, że jeżeli gmina Ziębice będzie budowała wodociąg w Wigańcicach, to umożliwi podłączenie Mnikowa do ich sieci. Oczywiście, wykonawca wodociągu chciał zaprojektować i wybudować wodociąg dla Mnikowa, ale odbyłoby się to na zlecenie, z pominięciem ustawy prawo zamówień publicznych, a tego pan sołtys nie przyjmuje do wiadomości. Zgodnie z umową, gmina Ziębice pozostawiła możliwość podłączenia Mnikowa do sieci Wigańczyc i nie ma przeszkód natury technicznej, aby to zrealizować. Gdyby ich wodociąg powstał wcześniej, to możliwe, że Mników zostałby podłączony jeszcze za mojej kadencji wójta. Później nasza gmina uwikłała się w nierealną koncepcję skanalizowania kilku miejscowości, a w konsekwencji zrealizowaliśmy na miarę naszych możliwości kanalizację Przeworna - mówi Bek.O komentarz w sprawie Mnikowa poprosiliśmy byłego wójta gminy Przeworno Aleksandra Beka
Do obecnego wójta Jarosława Taranka również skierowaliśmy pytania dotyczące sytuacji w Mnikowie. Do momentu zamknięcia tego wydania gazety nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.
To smutne, że w XXI wieku są miejscowości, gdzie mieszkańcy nie mają podłączenia do wodociągu. Miejmy nadzieję, że czas przyniesie jakiś przełom w tej sytuacji, a władza znajdzie receptę na to, aby do Mnikowa zawitała w końcu cywilizacja.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Jedyna w powiecie miejscowość bez wodociągu
Franek powiedziała :
Operacja plastyczna na mozgu niezbedna bylaby dla niejakiego SPAKERA. Powod- chroniczne lekcewazenie zasad pisowni polskiej. Co za gniot..
te franek a ten spaker to twoja rodzina ? nie używasz polskich liter narzekając na czyjąś pisownię. może ten spaker potrzebuje operacji plastycznej ale tobie przyda się remont generalny mózgu oraz korepetycje z zasad polskiej pisowni.

0
Gravatar
Każdy
RE: Jedyna w powiecie miejscowość bez wodociągu
W Somalii i Erytrei też nie ma wodociągów
0
Gravatar
spajker
RE: Jedyna w powiecie miejscowość bez wodociągu
Franek powiedziała :
Operacja plastyczna na mozgu niezbedna bylaby dla niejakiego SPAKERA. Powod- chroniczne lekcewazenie zasad pisowni polskiej. Co za gniot..
mam przekonanie że jesteś potomkiem therese orlowsky.

0
Gravatar
Franek
strzelinski gniot
Operacja plastyczna na mozgu niezbedna bylaby dla niejakiego SPAKERA. Powod- chroniczne lekcewazenie zasad pisowni polskiej. Co za gniot..
0
Gravatar
qq
RE: Jedyna w powiecie miejscowość bez wodociągu
Taniej byłoby wieś zaorać niż wodociąg i kanalizację tam ciągnąć.
0
Gravatar
spajker
RE: Jedyna w powiecie miejscowość bez wodociągu
na ochronę miesięcznic pieniądze są, na rozbijanie rządowych limuzyn po 2 miliony każda pieniądze są, na finansowanie partii politycznych pieniądze są, na operacje plastyczne dla tranwescytów pieniądze są. na expo 2016 pieniądze są, na pensje wójtów po 12 kilo na mc pieniądze są, na pomniki i sarkofagi pieniądze są, na kilometrówki oszustów z sejmu pieniądze są, na pensje doradcy ministra obrony lat 22 o wyglądzie i rozumie 12 latka pieniądze są, zabrakło tylko na wodę. to się nazywa polnische wirtschaft.
0

Przeczytaj także