Wielu kibiców obejrzało mecz na szczycie klasy A

Olimpia pozostaje liderem gr. IV klasy A z kompletem siedmiu zwycięstwa! Tym razem drużyna z Podgaja pokonała w hicie kolejki lokalnego rywala z Ludowa Śląskiego. To było emocjonujące starcie, a zwycięstwo 3:2 zapewnił gospodarzom Łukasz Gąsior. Napastnik sprawił sobie urodzinowy prezent i skompletował hat-tricka. Pierwsze zwycięstwo odniósł Gromnik, który przedłużył czarną serię BKS-u Borów. Punkt na swoje konto dopisał LKS Brożec, a Korona przegrała zdecydowanie w Jordanowie Śląskim.

Klasa A, gr. IV (wrocławska), kolejka 7. 7-8 października:

 

Gromnik Kuropatnik - BKS Borów 5:2 (1:2)

Strzelcy: Damian Sobski 2, Bartek Tomaś, Łukasz Muraszew, Filip Humelt (Gromnik), Andrzej Rak, Bartek Grzywniak (Borów)

Gromnik: Ruciński, Stachoń (Bieniek), Marian Piotrowicz, P. Met (Arturo Buczak), Leoszkiewicz (Cal), Humelt, Sobski, Nakonieczny (Mateusz Piotrowicz), Mak (Woźniak), Muraszew (Kamil Garczarek), Tomaś

 

Dla obu ekip to był mecz o „sześć” punktów i o przełamanie. Gromnik i BKS to zespoły, które źle rozpoczęły sezon, a ten mecz miał być dla jednej z ekip początkiem marszu w górę tabeli. Już w 2. minucie spotkania Marian Piotrowicz faulował Michała Barana I i sędzia wskazał na „wapno”. Rzut karny na gola zamienił grający trener gości Andrzej Rak. W 20. minucie do remisu doprowadził Filip Humelt, który pokonał golkipera bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego. Odpowiedź BKS-u była natychmiastowa. Bartek Grzywniak wpisał się na listę strzelców po pięknym uderzeniu z 20 metrów. Jeszcze przed przerwą do remisu mógł doprowadzić Bartek Tomaś, ale piłka po jego strzale odbiła się jedynie od poprzeczki. W 55. minucie obrońca gości przypadkowo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się kapitan Damian Sobski. Minęło zaledwie kilka minut, a prowadzenie gospodarzom dał Łukasz Muraszew, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza z Borowa. Gromnik nadal atakował i rezultat podwyższył Damian Sobski. Kapitan ponownie wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu piłki ręką. Wynik spotkania na 5:2 ustalił bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego Bartek Tomaś. Gromnik odniósł pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie, a BKS zanotował siódmą porażkę. Sytuacja w tabeli klubu z Borowa staje się coraz trudniejsza.

 

Nefryt Jordanów Śląski - Korona Pęcz-Szczawin 4:0 (0:0)

Korona: Szabłowski, Wołodźko, Tomasik, G. Boguś, Makuch, Statkiewicz, Chmura, Mazur, Ł. Chałubek, Chrobak, J. Dubaniowski. Grali także: P. Chałubek, Pater, Michalski, Kendzierski

 

Nefryt był zdecydowanie lepszym zespołem, ale Korona dzielnie stawiała opór przez pierwsze 45 minut. Po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie, po tym jak piłka odbita od jednego z defensorów zmyliła Tomasza Szabłowskiego i wpadła do siatki. Jordanów Śląski podwyższył prowadzenie po kontrze, a trzecia bramka padła po potężnym uderzeniu z 30 metrów. Nefryt ustalił wynik spotkania na 4:0 po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Niestety...
Więcej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
K.K.
fenomenalna !!!
I co można , a Czrni nawet tylu kibiców nie mieli lol
0

Przeczytaj również