To z pewnością był hit zimowego okienka transferowego w naszym powiecie - Eryk Put przeniósł się z występującego w klasie B Orła Biały Kościół do trzecioligowej Lechii Dzierżoniów. Młody golkiper ma już za sobą występy w nowej ekipie.

Pomimo młodego wieku, golkiper Eryk Put zwiedził już kilka klubów: - Jako junior grałem w klubie z Kątów Wrocławskich w Dolnośląskiej Lidze Juniorów. Po roku trafiłem do Strzelinianki Strzelin i tutaj też grałem tylko rok. Następne kluby to IV-ligowy LKS Stary Śleszów oraz Gromnik Kuropatnik. Po Kuropatniku był krótki epizod w Strzeliniance, ale nie znalazłem uznania w oczach trenera, więc postanowiłem odejść. Na prośbę kolegów trafiłem do Orła Biały Kościół. Chciałem spróbować swoich sił na wyższym poziomie rozgrywkowym, więc mój tato w przerwie zimowej skontaktował się z klubem z Dzierżoniowa. Zostałem zaproszony na treningi, podczas których zrobiłem dobre wrażenie na sztabie trenerskim i zostałem. Cieszę się, że jestem w Lechii i mogę rozwijać się piłkarsko – powiedział o swojej dotychczasowej przygodzie z piłką Eryk Put.
Put zadebiutował w Lechii w wyjazdowym, kwietniowym pojedynku z Piastem Żmigród. Rywale wygrali 1:2, a Eryk zebrał dobre recenzje. 8 kwietnia rozegrał także pełne 90 minut w pucharowym meczu z Orłem Ząbkowice Śląskie. Lechia wygrała 1:0, a w drużynie rywali wystąpił inny zawodnik z naszego regionu Damian Szydziak. Popularny Szydziu miał nawet szansę wpisać się na listę strzelców, ale nie wykorzystał okazji jeden na jednego z Putem. Młody golkiper z powiatu strzelińskiego o miejsce w składzie musi walczyć z Krzysztofem Sztanderą.

Zdrowa rywalizacja
- Mecz z Piastem Żmigród był idealny na debiut: wymagający rywal, dużo kibiców, świetna atmosfera. Trochę się jeszcze stresowałem, ale myślę, że wypadłem dobrze, dzięki czemu zagrałem też w Pucharze Polski z Orłem Ząbkowice Śląskie. Mieliśmy wiele okazji, ale udało nam się wykorzystać tylko jedną. Musiałem być skoncentrowany od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Cieszy mnie czyste konto i zwycięstwo drużyny. Rywalizacja o miejsce w bramce odbywa się na zdrowych zasadach. Razem z innymi bramkarzami wspieramy się i kibicujemy sobie. Trener jest obiektywny i stawia na tego, który jest obecnie w najlepszej dyspozycji. Ostatnio dostałem szansę i nie chcę jej zmarnować. Chcę przekonać trenera do swoich umiejętności i na dłużej zagościć w bramce. Mamy młody, ciekawy zespół i panuje wspaniała atmosfera. To najlepszy klub, w jakim do tej pory miałem okazję występować. Trochę męczące są dojazdy na treningi, które muszę łączyć z nauką i przygotowaniami do matury. Cieszę się, że jestem w Dzierżoniowie – powiedział Eryk Put.

Trenuje pod okiem Salachny
Młody golkiper trenuje także w szkółce bramkarskiej pod okiem Jarosława Salachny, a w przeszłości był na testach w rezerwach Piasta Gliwice. - Od kiedy postanowiłem grać na pozycji bramkarza, zacząłem szukać profesjonalnych treningów w tym kierunku. Pierwszym krokiem był wyjazd na obóz bramkarski, który organizowała szkółka bramkarska SALI. Sposób prowadzenia treningów bardzo mi się spodobał, więc zapisałem się do tej szkółki. W związku z tym, że treningi są profesjonalnie prowadzone, a trener ma fachową wiedzę i doskonale potrafi ją przekazać, dlatego w tak krótkim okresie zdobyłem umiejętności, które pozwoliły wywalczyć mi miejsce w klubie z III ligi – mówił o swoich treningach bramkarskich Eryk Put.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również