Maksymilian Gralec i Radosław Grzywniak stanowią o sile ofensywnej Olimpii
Maksymilian Gralec i Radosław Grzywniak stanowią o sile ofensywnej Olimpii
Beniaminek przełamał serię trzynastu meczów bez zwycięstwa i po wyrównanym pojedynku pokonał Orła Pustków Wilczkowski 3:2. Była to bardzo ważna wygrana podopiecznych trenera Tomasza Łacha. Do składu Olimpii udanie powrócił Daniel Kożuchowski, który poprowadził swój zespół do efektownego zwycięstwa 7:2 nad Foto-Higieną. Lider z Radwanic okazał się za mocny dla Gromnika i Kolektyw wygrał pewnie 3:0. Poza tym w Domaniowie o punkty walczył beniaminek z Borowa. Za nami 21. kolejek spotkań gr. IV klasy A.

Klasa A, gr. IV,
kolejka 21. - 13-14 maja

Kolektyw Radwanice - Gromnik Kuropatnik 3:0 (2:0)
Strzelcy: Marcin Muraszkiewicz, Rafał Boksa, Jacek Mróz (Kolektyw)
Gromnik: Ruciński, Cuker, Humelt, Kumaszka, Leoszkiewicz, Malinowski, P. Met (Maćkała), Muraszew (Kamil Garczarek), Nakonieczny, Piotrowicz, Sobski
Kolektyw jest liderem gr. IV klasy A i pewnie zmierza po mistrzostwo. W bramce gospodarzy wystąpił były golkiper Czarnych Kondratowice Marek Niedomagała. Zawodnicy z Radwanic już w 2. minucie objęli prowadzenie, a po ośmiu minutach gry na tablicy wyników był rezultat 2:0. Rywale dodatkowo obijali słupki i poprzeczkę bramki strzeżonej przez Krzysztofa Rucińskiego. Kolektyw prowadził grę, a Gromnik miał problem ze stworzeniem klarownych sytuacji podbramkowych. Dodatkowo jeszcze w pierwszej połowie kontuzji doznał obrońca Patryk Met i musiał go zastąpić Andrzej Maćkała. Druga część była bardziej wyrównana, ale to nadal gospodarze kontrolowali przebieg gry. Rezultat na 3:0 ustalił w 87. minucie Jacek Mróz, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu. – Głowy do góry! Mieliśmy słabszy dzień, a dodatkowo mierzyliśmy się z liderem. Musimy myśleć o kolejnym meczu i o tym, żeby twierdza Kuropatnik nie została zdobyta – mówił po spotkaniu z Kolektywem Marian Piotrowicz, doświadczony obrońca Gromnika.
Piłkarze z Wiązowa odnieśli ważne zwycięstwo. Foto: Świteź
Olimpia Podgaj - Foto-Higiena Błyskawica II Gać 7:2 (4:2)
Strzelcy: Radosław Grzywniak 3, Daniel Kożuchowski 2, Mirosław Bąk, Maksymilian Gralec (Olimpia), Łukasz Muszyński, Maciej Niemczyński (Foto-Higiena)
Olimpia: Waś, D. Bąk, M. Bąk, M. Gralec, Grzywniak, Kaczmarek, Kożuchowski, Misiewicz (D. Śliwiński), K. Śliwiński (Cesarz), Tatara, Wójcikiewicz

Do składu Olimpii wrócili Daniel Kożuchowski oraz Łukasz Wójcikiewicz. Ich powrót okazał się ogromnym wzmocnieniem. Emocje w meczu z Foto-Higieną były głównie w pierwszej części. Gospodarze objęli dwubramkowe prowadzenie po golach Radosława Grzywniaka i Maksymiliana Gralca. Foto-Higiena szybko odpowiedziała golem kontaktowym, ale rezultat podwyższył Mirosław Bąk. Tuż przed gwizdkiem sędziego kibice obejrzeli jeszcze dwa trafienia jedno Daniela Kożuchowskiego, a drugie Macieja Niemczyńskiego z Foto-Higieny. Olimpia prowadziła 4:2 i kontrolowała przebieg gry. Druga część to dominacja gospodarzy, którzy zagrali uważniej w defensywie i skutecznie w ataku. Podopieczni trenera Zbigniewa Masłowskiego wygrali pewnie 7:2. Hat-tricka skompletował niezawodny Radosław Grzywniak, u którego nie widać już śladów kontuzji. Dwa trafienia zanotował Daniel Kożuchowski. U snajpera widać było głód gry, ponieważ ostatnio odpoczywał od futbolu. Olimpia zgarnęła cenne trzy punkty.

Orzeł Pustków Wilczkowski - Świteź Wiązów 2:3 (1:2)
Strzelcy: Mariusz Kądziela, Szczepan Pasławski (Orzeł), Dariusz Buszta 2, Jarosław Komorowski (Świteź)
Świteź: Twardowski, Buszta, Curyl, P. Dewerenda, A. Dewerenda, Kendzierski (Zarówny), M. Kokorudz, Z. Kokorudz, Komorowski, Kozina, Szmidt (Łach)

Piłkarze z Wiązowa odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo od ponad pół roku. Ostatni raz klub Świteź cieszył się ze zwycięstwa 2 października 2016 roku. Podopieczni trenera Tomasza Łacha walczą o pozostanie w lidze i jak tlenu potrzebują punktów. Mecz w Pustkowie Wilczkowskim rozpoczął się idealnie. Już w 2. minucie gola zdobył Jarosław Komorowski. Radość gości trwała jednak zaledwie dziesięć minut i znów na tablicy wyników pojawił się remis. Goście nie rezygnowali z walki o zwycięstwo, ambitnie walczyli i tuż przed przerwą gola zdobył Dariusz Buszta. Ten sam gracz w 70. minucie podwyższył prowadzenie, dzięki czemu wygrana stała się bardziej realna. Orzeł nie odpuszczał, zdobył gola kontaktowego i do samego końca walczył o remis. Piłkarze z Wiązowa zdołali jednak dowieźć rezultat 3:2 do końcowego gwizdka sędziego. W zespole gości zapanowała ogromna radość. Drużyna potrzebowała zwycięstwa i ze śpiewem na ustach gracze Świtezi wrócili do Wiązowa.

Rapid Domaniów - BKS Borów 0:0
BKS: D. Woźniak, A. Rak, P. Rak, Marczak, Tokarczyk, Piętoń, Balewicz (M. Baran I), G. Maciejewski (Grzywniak), M. Maciejewski, Górniak, M. Baran II

To był mecz na remis. BKS grał uważnie w defensywie, a najlepszej okazji na zdobycie gola w sytuacji jeden na jednego nie wykorzystał Jakub Górniak. Rapid dwukrotnie groźnie strzelał na bramkę gości, ale świetnie interweniował Dawid Woźniak. Remis nie był krzywdzący dla żadnej z ekip. Z punktu pewnie bardziej cieszyli się walczący o utrzymanie goście.

Nefryt Jordanów Śląski - WKS Wierzbice 4:3
Galakticos Solna - Szaluna Zębice 3:4
Polonia Jaszowice - LZS Stary Śleszów 7:0

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również