Dariusz Buszta odbiera gratulacje po zdobyciu gola
Dariusz Buszta odbiera gratulacje po zdobyciu gola
Pierwsze zwycięstwo od pięciu pojedynków odnieśli gracze BKS-u Borów, którzy pokonali Orła Pustków Wilczkowski. Było to ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w lidze. W trudnej sytuacji w tabeli pozostaje klub z Wiązowa, który nie sprawił niespodzianki i po dobrym meczu przegrał z liderem z Radwanic. Doświadczeni piłkarze z Wierzbic okazali się nieznacznie lepsi od Gromnika, a Olimpia pewnie pokonała Szalunę Zębice.
Klasa A gr. IV, kolejka 23
27-28 maja


Gromnik Kuropatnik - WKS Wierzbice 1:2 (0:2)
Strzelcy: Damian Sobski (Gromnik)
Gromnik: Ruciński, P. Met, Piotrowicz, Maćkała (Nakonieczny), Muraszew (Kamil Garczarek), Cuker, Leoszkiewicz, Humelt, Sobski, Malinowski, Kumaszka
W zespole rywali wystąpił doświadczony Robert Rosiński, który w przeszłości występował m.in. w Śląsku Wrocław, Zagłębiu Sosnowiec oraz belgijskich klubach. Rywale rozegrali dobre zawody i już w 5. minucie objęli prowadzenie, a po kwadransie gry prowadzili 2:0. Dopiero po drugim, straconym golu przebudzili się gospodarze. Bliski zdobycia gola kontaktowego był Tomasz Malinowski, ale piłka po jego strzale odbiła się jedynie od słupka bramki WKS-u. Po zmianie stron podopieczni trenera Krzysztofa Garczarka zaczęli częściej atakować. Dwukrotnie groźnie dośrodkowywał Rafał Leoszkiewicz, a podania na gole mogli zamienić Łukasz Muraszew i Damian Kumaszka. Gromnik zachował więcej sił i prezentował się lepiej fizycznie. W 75. minucie, po indywidualnej akcji, w polu karnym gości faulowany był Tomasz Malinowski. Sędzia nie miał najmniejszych wątpliwości i wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się niezawodny pomocnik Damian Sobski. Gospodarze nie rezygnowali z walki o korzystny wynik. Trener Garczarek posłał w bój pomocnika Grzegorza Nakoniecznego, który zmienił stopera Andrzeja Maćkałę. Niestety, zabrakło czasu na doprowadzenie do remisu i to rywale świętowali zwycięstwo 2:1. Pomimo porażki, trener Krzysztof Garczarek chwalił swoich zawodników za ambitną walkę i rozegranie dobrych zawodów.

Kolektyw Radwanice - Świteź Wiązów 4:2 (0:2)
Strzelcy: Dariusz Buszta, Kamil Idczak (Świteź)

W sobotę, 27 maja, piłkarze z Wiązowa pojechali do Radwanic na mecz z liderem klasy A – Kolektywem. Obie ekipy znajdują się na różnych biegunach tabeli i mają odmienne cele. Świteź walczy o utrzymanie, a rywale o mistrzostwo. Goście przystąpili do meczu bardzo skoncentrowani. Podopieczni trenera Tomasza Łacha uważnie grali w defensywie i skutecznie w ataku. Gracze z powiatu strzelińskiego schodzili na przerwę, prowadząc niespodziewanie 2:0 po golach Dariusza Buszty i Kamila Idczaka. Wydawało się, że w drugiej części Świteź dopełni formalności i zgarnie jakże cenny komplet punktów. Stało się jednak inaczej. Podrażniony Kolektyw postawił wszystko na jedną kartę i odważnie ruszył do ataku. Lider zdobył gola kontaktowego i poszedł za ciosem. Kibice z Radwanic cieszyli się z kolejnych goli, a ich zespół wygrał 4:2. Goście mieli czego żałować, ponieważ po pierwszej części wydawało się, że to oni wrócą do Wiązowa w roli zwycięzców. Piłkarze z powiatu strzelińskiego kończyli mecz w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartką za faul taktyczny ukarany został Artur Dewerenda. Podopieczni trenera Tomasza Łacha rozegrali naprawdę dobre zawody, jednak ich sytuacja w tabeli coraz bardziej się komplikuje. Świteź na trzy kolejki przed końcem, pozostaje w strefie spadkowej, a rywale uciekają im. Aby beniaminek pozostał w lidze, musi wygrywać w końcówce sezonu i liczyć na porażki ekip walczących o uniknięcie degradacji.

Olimpia Podgaj - Szaluna Zębice 5:3 (2:1)
Strzelcy: Radosław Grzywniak 4, Daniel Kożuchowski (Olimpia)
Trener Zbigniew Masłowski w meczu z Szaluną nie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Maksymiliana Gralca. Ciężar gry na swoje barki wziął Radosław Grzywniak, który zdobył aż cztery gole. U tego zawodnika nie widać żadnych śladów po kontuzji. Grzywniak dryblował, strzelał, dokładnie podawał. Rywale nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie lidera Olimpii. Dobre zawody rozegrał także pozyskany z Czarnych Kondratowice Daniel Kożuchowski. Napastnik raz wpisał się na listę strzelców, ale asystował przy wszystkich trafieniach swojego partnera z linii ataku. Gospodarze wygrali pewnie 5:3, dzięki czemu zapewnili sobie prawo gry w klasie A w kolejnym sezonie. O utrzymanie wciąż muszą walczyć piłkarze z Borowa i Wiązowa.

Orzeł Pustków Wilczkowski - BKS Borów 1:4 (1:1)
Strzelcy: Michał Baran I 2, Patryk Rak, Jakub Górniak (Borów)
Borów: D. Woźniak, A. Rak, Marczak, Piętoń, Tokarczyk, M. Maciejewski, G. Maciejewski, P. Rak, Grzywniak (Balewicz), Górniak, M. Baran I

Po pięciu meczach bez zwycięstwa BKS musiał wygrać, żeby poprawić swoją pozycję w walce o utrzymanie w lidze. To był ważny pojedynek. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem i to goście objęli prowadzenie po trafieniu Patryka Raka. Rywale zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą, a Dawid Woźniak skapitulował po strzale z rzutu karnego. Po zmianie stron zdecydowanie lepiej radzili sobie gracze z Borowa. Prowadzenie gościom dał Jakub Górniak, a o losach meczu przesądził zdobywca dwóch goli Michał Baran I. Popularny Misza sprawiał wiele problemów obrońcom rywali i poprowadził zespół do zwycięstwa 4:1. Dzięki wygranej BKS ma już pięć oczek przewagi nad zawodnikami z Wiązowa, którzy zajmują dwunastą lokatę. Do końca sezonu pozostały już tylko trzy serie spotkań i podopieczni trenera Andrzeja Raka muszą pozostać w dobrej dyspozycji, jeśli nie chcą po sezonie wrócić do klasy B.

Nefryt Jordanów Śląski-Foto - Higiena Błyskawica II Gać 4:0
Galakticos Solna - LZS Stary Śleszów 12:2
Rapid Domaniów - Polonia Jaszowice 0:2

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Elka
RE: Wiązów w trudnej sytuacji, Borów nie składa broni
Alfa i Omega wiązowskiego magistratu, w tym nawet trener Świtezi....i nie wiadomo jakim jeszcze talentem natura obdarowała tego człowieka...nie dał rady piłkarzom z Radwanic?Boli.........Jurek ukoi ból...?
0

Przeczytaj również