Piłkarze z Jegłowej pokonali faworyzowany Zryw
Piłkarze z Jegłowej pokonali faworyzowany Zryw
Korona Pęcz-Szczawin umocniła się na pozycji lidera gr. VI klasy B. Podopieczni Roberta Morki przewodzą ligowej stawce z kompletem zwycięstw. Tym razem lider w hicie kolejki pokonał Ludów Śląski 2:1. Niespodziewanej porażki w Jegłowej doznał Zryw Chociwel, a klub MPC Pęcz bardzo łatwo poradził sobie z KS-em Karszów. Za nami 9. kolejka popularnej Serie B.
Klasa B, gr. VI, kolejka 9. 15-16 października:

Pogoń Kowalów - Feniks Pławna 2:5 (1:2)
Strzelcy: Adam Kościelak, Andrzej Gołąb (Pogoń), Mateusz Ratkun 2, Wojciech Piskorz, Sławomir Buraczyński, gol samobójczy (Feniks)

To był ważny mecz dla układu dolnej części tabeli. Obie ekipy przed tym spotkaniem miały na swoich kontach komplet porażek. Starcie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie po golu Adama Kościelaka. Chwilę później inny piłkarz Pogoni umieścił piłkę w siatce, ale, niestety, we własnej i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Jeszcze przed przerwą prowadzenie gościom zapewnił Mateusz Ratkun. Na kolejnego gola kibice czekali do 70. minuty, kiedy wyrównał Andrzej Gołąb. Radość gospodarzy trwała jednak zaledwie pięć minut. Szybko bramkę zdobył Mateusz Ratkun, a później golkipera z Kowalowa pokonali jeszcze Wojciech Piskorz i Sławomir Buraczyński. Były to pierwsze punkty wywalczone przez Feniks w tym sezonie. Pogoń zanotowała dziewiątą porażkę.

Orzeł Biały Kościół - Starter Gęsiniec 0:7 (0:5)
Strzelcy: Piotr Chytry 3, Kamil Kramarz, Remigiusz Krzemiński, Marcin Pająk, Grzegorz Nyczka (Starter)

To był sentymentalny mecz dla Piotra Chytrego i Marcina Pająka, którzy pochodzą z Białego Kościoła, a w lecie przenieśli się z Orła do Startera. Na boisku nie było jednak sentymentów i Chytry swoim byłym kolegom strzelił trzy gole. Jedno trafienie dołożył też Marcin Pająk. Losy meczu były przesądzone już po pierwszej części, po której goście prowadzili 5:0. Po zmianie stron kibice obejrzeli jeszcze dwie bramki zespołu prowadzonego przez Piotra Hałasa. Była to dziewiąta porażka Orła w obecnym sezonie.

KP 86 Borek Strzeliński - Ślęza Księginice Wielkie 1:2 (0:0)
Strzelcy: Mariusz Dziura (Borek Strzeliński), Rafał Sikora, Jarosław Zalewski (Ślęza)

Goście przyjechali do Borka Strzelińskiego bez swojego grającego trenera Andrzeja Leśniaka. Na boisku było dużo walki, a ataki często przerywane były faulami. Wiele pracy miał arbiter, który „wykartkował” obie ekipy. Pierwsza, wyrównana część zakończyła się sprawiedliwym, bezbramkowym remisem, a prawdziwe emocje rozpoczęły się po zmianie stron. Najpierw bramkę dla gości zdobył Rafał Sikora, a później z rzutu karnego wyrównał Mariusz Dziura. Goście mecz kończyli w dziewiątkę, ponieważ po dwóch żółtych kartkach boisku musieli opuścić: Krystian Szczurowski oraz Sebastian Kudłacz. Pomimo gry w osłabieniu, to Ślęza zgarnęła komplet punktów. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 85. minucie po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego Jarosław Zalewski.

Ognisko Przeworno – GAP Ślęza 0:5 (0:0)
Strzelcy: Kamil Kubiak 3, Artur Partyka, Jakub Pietrzak (Ślęza)

Młodzi piłkarze z Borowa odnieśli kolejne, przekonywujące zwycięstwo. Pierwsza, bezbramkowa połowa nie zapowiadała prawdziwego gradu goli. W drugiej części goście zachowali więcej sił i koncentracji i konsekwentnie punktowali rywala. Ognisko musiało zagrać ofensywniej, żeby odrobić straty, a to wykorzystali gracze GAP-u. Bohaterem pojedynku został młody napastnik Kamil Kubiak, który skompletował hat-tricka. Jedno trafienie dołożył pozyskany ze Strzelinianki Artur Partyka, a rzut karny na gola zamienił Jakub Pietrzak. Ślęza zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci pięć oczek do lidera z Pęcza.

Kwarcyt Jegłowa - Zryw Chociwel 2:0 (0:0)
Strzelcy: Kamil Trudzik, Michał Pawlikowski (Kwarcyt)

Zryw doznał pierwszej porażki w nowym sezonie. Piłkarze z Chociwela niespodziewanie przegrali na wyjeździe ze spadkowiczem z klasy A Kwarcytem. Pierwsza, wyrównana połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Prowadzenie gościom zapewnił po zmianie stron były piłkarz Ogniska Przeworno Kamil Trudzik. Od 70. minuty goście grali w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartką za faul ukarany został Krzysztof Czyżewski. Co ciekawe, to zawodnik, który do Chociwela trafił właśnie z Jegłowej. Kwarcyt wykorzystał grę w przewadze i wynik na 2:0 ustalił Michał Pawlikowski. Zryw traci już pięć oczek do lidera z Pęcza.

KS Karszów - MPC Pęcz 1:6 (1:2)
Strzelcy: Marcin Fuczyński (Karszów), Dominik Szulc 3, Sebastian Sojka, Bartłomiej Lipa, Sebastian Bernacki (MPC)

Piłkarze z Pęcza bardzo łatwo pokonali KS Karszów, który w minionej kolejce zatrzymał Ludów Śląski. Wynik meczu otworzył strzałem z rzutu wolnego Bartłomiej Lipa, jednak szybko wyrównał Marcin Fuczyński. Jeszcze przed przerwą golkipera z Karszowa pokonał Dominik Szulc. Pierwsza część zakończyła się wynikiem 2:1, ale goście powinni prowadzić wyżej, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Sebastian Sojka. Były napastnik Strzelinianki posłał piłkę z jedenastu metrów wysoko nad poprzeczką. Po zmianie stron znów rywale nie mogli upilnować Szulca, który dołożył dwie bramki i skompletował hat-tricka. Przy stanie 1:4 kolejny rzut karny zmarnowali gracze z Pęcza. Tym razem w słupek trafił Łukasz Korkuś. Goście poszli za ciosem i z goli cieszyli się jeszcze Sebastian Sojka i Sebastian Bernacki. Piłkarze z Pęcza są w gronie czterech zespołów, które tracą pięć oczek do Korony Pęcz-Szczawin.

Korona Pęcz- KP Ludów Śląski 2:1 (1:1)
Strzelcy: Maciej Wołodźko 2 (Korona), Marek Tabor (Ludów Śląski)

W hicie kolejki w Pęczu doszło do starcia dwóch niepokonanych ekip. Lider gr. VI klasy B Korona podejmowała Ludów Śląski. To był „mecz walki”, w którym obie ekipy stworzyły sobie po kilka okazji podbramkowych. Już na początku pojedynku sytuacji jeden na jednego z bramkarzem gości nie wykorzystał Jacek Dubaniowski. Rywale także atakowali, ale czujny na posterunku był golkiper Tomasz Szabłowski. Gospodarze objęli prowadzenie w 40. minucie po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Piłkę głową do siatki skierował pozyskany ze Ślęzy Księginice Wielkie Maciej Wołodźko. Jego transfer był prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego grający trener gości Marek Tabor. Druga połowa również była wyrównana i ciężko było wskazać faworyta. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 88. minucie, gdy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy po faulu na Michale Laskowskim. Rywale nie zgadzali się z decyzją o wskazaniu na wapno, ale arbiter nie zmienił decyzji. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Maciej Wołodźko, który poprowadził swój zespół do dziewiątego zwycięstwa w sezonie. Korona już do pięciu oczek powiększyła swoją przewagę nad rywalami i jest obecnie najbliżej Mistrzostwa Jesieni.





UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również