Sadysta z Wiązowa rzucał kotem o ścianę. Kiedy zwierzę padło, zakopał je w ogródku. Kilka miesięcy wcześniej mężczyzna ten zabił półtorarocznego psa. Trzydziestoparoletni mieszkaniec Wiązowa miał już sprawę karną za znęcanie się nad zwierzętami.
To było dla nich zaskoczenie i nie spodziewały się, że coś takiego może się stać. A zaczęło się to od chęci zakończenia wieloletniej przerwy. Jak wydarzenia poprzedzające trzeciego września w Wiązowie wspominają dwie mieszkanki Jutrzyny?
Wchodząc na teren cmentarza, nie przypuszczaliśmy, że zastaniemy taki widok. Powyrywane i poprzewracane elementy co trzeciego grobowca. Miejscami zniszczonych jest kilka grobowców z rzędu. To wszystko w środku miasta. Co budzi niepokój, to fakt, że jest to drugi przypadek wandalizmu w niedługim czasie, a sprawcy(a) ciągle są nieznani.
Czy przyszłość „kaoliny” jako zbiornika dla wędkarzy jest przesądzona? Co na temat planowanych zmian mówi obecny zarządca i czy dojdzie do odławiania ryb prądem?
Widoczny z kilku kilometrów góruje nad całą okolicą. Jest największym obiektem w Starym Wiązowie i jednocześnie potrzebuje największych pieniędzy na remont. Mowa o kościele, w sprawie którego odbyło się zebranie wiejskie z licznym udziałem mieszkańców.
Pod koniec sierpnia przez powiat przeszła nawałnica. Skutkiem były powyrywane drzewa z korzeniami, zawalona ściana pałacu, zerwane dachy, uszkodzone bramy, zniszczone przez konary samochody, brak prądu i wody. Do bardzo groźnej sytuacji doszło w Kucharzowicach, gdzie pies uratował życie właściciela...