Podczas silnych wiatrów z opuszczonego biurowca przy ulicy Pocztowej w Wiązowie lecą szyby. Zdarzyło się, że podmuch zerwał fragment poszycia dachowego. Budynek ma prywatnego właściciela, ale nie ma z nim żadnego kontaktu.
Pod koniec czerwca w gminie Wiązów rozstrzygnięto przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, powstających na nieruchomościach zamieszkałych.
Emil Tomaś jest rolnikiem z Wiązowa. Uprawia zboża, pszenicę, rzepak, kukurydzę i buraki cukrowe. Mieszkaniec dojeżdża na pola ciężkim sprzętem. Niestety, ponad 2 miesiące temu przed wjazdem na ulicę Ślepą, na której znajduje się kilka posesji, w tym działka naszego Tomasia, postawiono znak zakazu wjazdu dla samochodów ciężarowych i ciągników rolniczych, uniemożliwiający mu poruszanie się sprzętem rolniczym.
Informowaliśmy na naszych łamach o sporze kompetencyjnym, na który zwrócił uwagę obywatel/mieszkaniec gminy Wiązów. Kto powinien zadbać, żeby w Witowicach nie zatykała się instalacja burzowa? Mieszkańcy wskazują powiat, a starostwo burmistrza.
Kilka tygodni temu napisaliśmy artykuł zatytułowany „Wiatraki dla Wiązowa, pieniądze dla Grodkowa”. Dotyczył on budowy farmy wiatrowej w gminie Grodków, tuż przy granicy z gminą Wiązów.
Była pogoda, woda, ognisko i ryby. Do tego odpowiednia opieka i masa nagród. Czegoś takiego jeszcze nie było. Jednak najważniejsze było coś nienamacalnego. To atmosfera jaka temu wydarzeniu towarzyszyła.
Od pewnego czasu przejeżdżając główną drogą przez Wiązów, zobaczyć można przy ul. Pocztowej przebudowany i estetycznie wyglądający budynek byłego Banku Spółdzielczego, który po odkupieniu go przez gminę pełnił będzie teraz rolę szkoły muzycznej.