Wrocławski WSA unieważnił w całości zarządzenia zastępcze wojewody

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu zakończył postępowanie w sprawie skarg strzelińskich radnych. Czy wyrok jest ostateczny?

Troje radnych zasiadających w Radzie Miejskiej Strzelina zaskarżyło zarządzenie zastępcze wojewody o wygaszeniu ich mandatów.

 Przypomnijmy, że zdaniem wojewody, Iwona Kowalska, Franciszek Cygal i Tomasz Głowacki naruszyli art. 24d ustawy samorządowej. Przepis ten mówi, że wójt (burmistrz, prezydent miasta – red.) nie może powierzyć radnemu gminy, w której radny uzyskał mandat, wykonywania pracy na podstawie umowy cywilno-prawnej. Tymczasem burmistrz Strzelina powierzyła trojgu radnym, którzy jednocześnie są sołtysami, obowiązki doręczania korespondencji gminy z mieszkańcami ich sołectw. Zgodnie z zawarta umową, radni/sołtysi pobierali z tego tytułu wynagrodzenie.

Sąd postanowił uznać skargi strzelińskich radnych i unieważnił w całości zarządzenie zastępcze wojewody. Przed odczytaniem wyroku sąd poinformował strony postępowania, że już po zakończeniu rozpoznawania sprawy do sądu wpłynęło pismo Tomasza M., mieszkańca Strzelina. Sąd uznał, że ze względów formalnych nie będzie go uwzględniał.

Po odczytaniu wyroków dotyczących trojga radnych sąd ustnie uzasadnił swoją decyzję. Wywód opierał się na dwóch przepisach dwóch różnych aktów prawnych. Pierwszym była Konstytucja RP a drugim Ustawa samorządowa. Na tę ustawę powoływał się wojewoda uzasadniając rozporządzenie zastępcze. Ten konkretny przepis nazywany bywa antykorupcyjnym. Zdaniem wojewody, przygotowana przez burmistrz i podpisana przez radnych umowa była umową cywilno-prawną. Sąd wprawdzie przyznał, że umowa na doręczanie korespondencji istnieje, że podpisali ją radni, ale nie uznał jej za umowę cywilno-prawną. - Nie może być w tym przypadku mowy o naruszeniu art. 24d (Ustawy samorządowej – red.) - powiedziała sędzia referent. Jako uzasadnienie strony usłyszały, że lokalny samorząd przyjął uchwałę wyznaczającą skarżących na inkasentów lokalnych podatków a przygotowana przez burmistrz umowa była tylko zabiegiem formalnym.

Jeżeli chodzi o drugą część uzasadnienia wyroku sądu, to opierała się ona na konstytucyjnej zasadzie proporcjonalności. Mówiąc w skrócie, chodzi o to, żeby „ważyć zyski i koszty podejmowanych działań”. Na korzyść skarżących, zdaniem sądu, przemawiało to, że...
Wiecej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
Spokojnie powiedziała :
Wojewoda jedno, sąd drugie, a wybory i tak są w przyszłym roku... będzie czas, aby podsumować "FIGURANTÓW". Co więcej trwają prace nad zmianą ordynacji wyborczej i może być tak, że burmistrz nie będzie wybierany w bezpośrednich wyborach tylko przez radę. Trzeba zrobić wszystko, aby misiewicze nie weszły do Rady.
misiewicze mają taką cechę że będąc przetworem przemiany materii i tak kleją się do władzy pomimo tego że tępota im z twarzy emanuje. nierządy takich ekstrementów skończyły się przewrotem majowym 1926 a obecnie jakiś inny niecierpliwy i jasnowidzący dyktator ograniczy ich działanie do siorbania służbowej kawy i do wgryzu spróchniałą szczęką w służbowe pączki. na społeczeństwo liczyć ne można już chociażby z tego powodu że większość społeczeństwa jest głupia i wybiera sobie głupich przedstawicieli , takich z sąsiedztwa, których zasługą jest to że wyborca zna ich nazwisko. człowiek mądry nigdy nie wygra bo go po prostu wyborcy nie zrozumieją. wygra misiewicz co to poopowiada że zniesie podatki, podwyższy płące, odzyska wrak trupolewa, zniszczy komunę, osadzi putina a matka boska -królowa polski każe zbudować kościół/świetlicę/bimbrownię/gops w każdej zatęchłej dwubudynkowej miejscowości. na wyborców można liczyć, władza o tym wie, i ta dzisiejsza i ta wcześniejsza. uzbrojony w prawo głosu motłoch z przysłowiowej konopnickiej już zorganizuje przyszłość polski. adolf 1 wielki w 1933 wygrał wybory w sposób demokratyczny,

0
Gravatar
Spokojnie
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
Wojewoda jedno, sąd drugie, a wybory i tak są w przyszłym roku... będzie czas, aby podsumować "FIGURANTÓW". Co więcej trwają prace nad zmianą ordynacji wyborczej i może być tak, że burmistrz nie będzie wybierany w bezpośrednich wyborach tylko przez radę. Trzeba zrobić wszystko, aby misiewicze nie weszły do Rady.
0
Gravatar
spajker
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
chodzi o to, żeby „ważyć zyski i koszty podejmowanych działań”---- jak mnie będzie ścigał radiowóz to zaapeluję aby zważyli koszty pościgu a nadto aby zważyli zyski płynące z zaniechania pościgu. precedens już jest.
0
Gravatar
afe
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
Kazik powiedziała :
ZBIGNIEW KAWALARZ powiedziała :
A więc jaką formę miała spisana umowa jak nie cywilno-prawną?
Jakomś tam miała :-)
Była to umowa darowizny. Ja wam daruję trochę kasy, wy mi darujecie trochę głosów w radzie.

0
Gravatar
Kazik
Umowa
ZBIGNIEW KAWALARZ powiedziała :
A więc jaką formę miała spisana umowa jak nie cywilno-prawną?
Jakomś tam miała :-)

0
Gravatar
Koza
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
Jakoś tam to się nazywało ale że to prawna była lol
0
Gravatar
ZBIGNIEW KAWALARZ
RE: Wojewoda przegrał przed sądem
A więc jaką formę miała spisana umowa jak nie cywilno-prawną?
0

Przeczytaj również