- Od nowego roku lodowisko jest otwarte codziennie - podkreślił prezes Strzelińskiego Centrum Sportowo Edukacyjnego Tomasz Charowski

Strzelińskie lodowisko było jedną z głośniejszych inwestycji w ostatnim czasie. Okazuje się jednak, że obiekt nie działa tak, jakby życzyli sobie tego mieszkańcy. Na czym polegają jego mankamenty i czym są spowodowane?

Na początku grudnia zeszłego roku przy aquaparku w Strzelinie zaczęło funkcjonować lodowisko. Naszych czytelników zaniepokoił jednak fakt, że przez kilka dni obiekt był nieczynny, a zarządca tłumaczył to niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Niestety, zdarzały się przypadki, że nasi mieszkańcy, planując wypad na łyżwy, musieli się mocno rozczarować, ,,całując przysłowiową klamkę”. Czy obiekt, na który przeznaczono spore pieniądze z kieszeni podatnika, nie powinien działać przez cały sezon zimowy?

Prezes spółki Strzelińskie Centrum Sportowo - Edukacyjne Tomasz Charowski stwierdził, że choć lodowisko jest sztuczne, to bazuje ono w dużej mierze na pogodzie. - Nie posiadamy ścian ani zadaszenia. W związku z tym największym przeciwnikiem jest wiatr. Zabiera on zimną temperaturę z wierzchniej warstwy lodu i tym samym ją rozmraża. Z naszych doświadczeń wynika, że przy temperaturze 10 stopni bez wiatru mamy lód bez żadnego problemu - wyjaśniał. Wspomniał także, że agregat cały czas utrzymuje odpowiednią temperaturę. - Nie ma tutaj błędów technicznych. Wszystko jest kwestią czynnika atmosferycznego, jakim jest wiatr i częściowo słońce. Idealna temperatura dla nas powinna być bliska zera stopni, bez słońca i wiatru. Wtedy agregat chodzi na 50-60% mocy. Możemy się pochwalić, że w grudniu mieliśmy 3 000 wejść. Od nowego roku lodowisko jest otwarte codziennie - podkreślił prezes. Wspomniał również, iż pracownicy spółki z wiatrem mieli szczególnie do czynienia w okresie świątecznym. - Wtedy zdecydowaliśmy, że nie ma sensu wpuszczać klientów. Musieliśmy odtworzyć ten lód, odbudowując poszczególne jego warstwy - powiedział Charowski. Dodał też, że w okresie ferii szkolnych obiekt ma być czynny cały czas od godz. 9.30 do 21.00. - Przy okazji zapraszam na ,,Zimową zabawę na lodzie” na rozpoczęcie ferii. Odbędzie się ona w piątek, 12 stycznia, w godz. 17.00-18.00. W tym czasie wstęp na lodowisko będzie darmowy. W programu przewidzieliśmy liczne gry i konkursy z nagrodami - mówił szef spółki.

Prezes zwrócił uwagę, że gdyby możliwości finansowe spółki były większe, to obiekt zapewne udałoby się bardziej ,,zamknąć”. - Dobrym rozwiązaniem byłoby na przykład umieszczenie lodowiska pod specjalnym balonem - zaznaczył. - Ciężko też porównywać nasz obiekt do tych na terenie województwa dolnośląskiego. Dużo zależy też od technologii. Na przykład w Środzie Śląskiej funkcjonuje lodowisko z rozkładanym systemem orurowania. Wówczas cały system chłodzący jest zdecydowanie wyżej, niż w Strzelinie. U nas jest tzw. wariant stacjonarny, czyli system chłodzący znajduje się ok. 5 cm pod górną warstwą nawierzchni, więc w tym momencie Środa Śląska ma lepsze warunki chłodzenia. Za to plusy systemu stacjonarnego są takie, że nie trzeba go montować i demontować w trakcie sezonu, a tym samym nie będzie ulegał on zniszczeniom. Nie potrzebujemy też dużego magazynu na składowanie. Dodatkowo lodowisko nie jest zlokalizowane między budynkami. Ten fakt też ma wpływ na jego późniejsze utrzymanie - tłumaczył Charowski.

 

,,Zdawałem sobie sprawę, że klimat się ociepla...”

Na temat czasowej niedostępności strzelińskiego lodowiska wypowiedział się także przewodniczący komisji budżetowej Rady Miejskiej Strzelina Michał Ostrowski.

- W pierwszej edycji budżetu obywatelskiego aplikowałem o kort tenisowy. To zadanie wygrało. Później dzięki pozyskaniu dofinansowania pojawiła się możliwość utworzenia obiektu dwufunkcyjnego. Dzięki temu latem mamy kort, a zimą lodowisko. Rada się zgodziła. Zamysł był taki, aby nasi mieszkańcy nie jeździli na podobne atrakcje do Wrocławia, czy Świdnicy - stwierdził Ostrowski. Zapytany przez naszego dziennikarza o problemy z dostępnością obiektu odparł, już na początku inwestycji było wiadomo, że lodowisko będzie dostępne wtedy, kiedy temperatura jest niższa niż 5 stopni Celsjusza. - Gdy podnosiłem rękę za tym projektem, zdawałem sobie sprawę, że klimat się ociepla. Dobrym rozwiązaniem byłoby tutaj lodowisko zakryte, ale to koszt kilku milionów złotych i nas po prostu na to nie stać. Nie chcieliśmy zostawiać mieszkańców przez następne 10 lat bez takiego obiektu, więc pomyśleliśmy, że obecny system będzie dobry - kontynuował Ostrowski. - Największym wrogiem jest wiatr, który, przynosząc ciepłe powietrze, rozmraża nam wierzchnią warstwę lodu. Warto dodać, że inne lodowiska odkryte, np. we Wrocławiu, działają na podobnej zasadzie jak nasze. Mimo tego, że zdarzają się takie dni kiedy jest ono zamknięte, to...
Wiecej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Spajter
RE: Plany psuje im wiatr...
To ja tu widzę że Pan ostrowski jest na zdjęciu bardzo zamtslony. Ciekawe czym może zbliżającymi się wyborami , a może chęcią wskoczenia na fotel Pani Dorotki?? Aspiracje są tylko czy wiedza jest ?? Narazie projekt obywatelski pn. Lodowisko nie wyszło I jak tu teraz obywatelom wytłumaczyć?? Winę zrzuca na Tuska i będzie git. Ja mam tylko nadzieję , że naród się ocknie I podziękuj już w najbliższych wyborach takim reprezentantom jak Pan wyżej oraz serwicki siedlarz wojcikiewicz. Bo to naprawdę przestaje być śmieszne. A tak na marginesie radny serwicki może być bileterem w kinie bo to mu wychodzi.
0
Gravatar
spajker
RE: Plany psuje im wiatr...
Jaja po hurt powiedziała :
Kazik powiedziała :
Przez te wiatry znowu ludzie będą jeździć do Wrocławia i Świdnicy. Tam jedzą mniej kapuchy i wiatry mają dużo słabsze.
To ta maszyna do chłodzenia to jest faktycznie do pierdzenia.
to ten sokrates od myślenia jest faktycznie od pierdzenia i od cudzych pieniędzy trwonienia.

0
Gravatar
Jaja po hurt
RE: Plany psuje im wiatr...
Kazik powiedziała :
Przez te wiatry znowu ludzie będą jeździć do Wrocławia i Świdnicy. Tam jedzą mniej kapuchy i wiatry mają dużo słabsze.
To ta maszyna do chłodzenia to jest faktycznie do pierdzenia.

0
Gravatar
Kazik
RE: Plany psuje im wiatr...
Przez te wiatry znowu ludzie będą jeździć do Wrocławia i Świdnicy. Tam jedzą mniej kapuchy i wiatry mają dużo słabsze.
0
Gravatar
Hadacz
RE: Plany psuje im wiatr...
Żeby dodać pikanterii tematu to przypomnę, że konsultacje w sprawie zmiany projektu odbyły się 25.02.2015 na fejsbuniu Pani dorotki i swoje zdanie wyraziło kilkanaście osób. To wystarczyło żeby z ubywatelskiego projektu za 300 kilo ziko zrobić projekt urzedniczo-rajcowski za prawie półtorej dużej bańki. Dobrze się wydaje cudze pieniądze, nie ma się wtedy poczucia że się grubo przegina...
0
Gravatar
spajker
RE: Plany psuje im wiatr...
nie ważne że nie działa, ważne że był projekt obywatelski, że pieniądze wydane. że chcieli dobrze. wyszło jak zwykle. winna pogoda ,która pokonała umysły włodarzy. latem nie pogram w tenisa bo będzie upał i asfalt będzie się topił.
0

Przeczytaj również