W pierwszej edycji Strzelin Express z presją czasu i własnymi słabościami zmierzyło się 15 par

Miłośnicy ekstremalnych zadań i nagłych zwrotów akcji nie mogą przeoczyć tego wydarzenia. Po raz drugi startuje akcja charytatywna Strzelin Express, która od początku cieszyła się dużym zainteresowaniem. Jakie zmiany przewidzieli organizatorzy? Dlaczego to nie sprawność fizyczna jest najważniejsza? Warto jednak pamiętać, że poza rywalizacją liczy się dobra zabawa i wsparcie dla potrzebujących.

Po dużym sukcesie pierwszej edycji akcji charytatywnej Strzelin Express, stowarzyszenie Gramy o Życie zdecydowało się zorganizować ją po raz drugi. Ta edycja będzie dwudniowa i odbędzie się w sobotę i niedzielę, 21 i 22 kwietnia br.

- Po zakończeniu pierwszej edycji spotkaliśmy się z wieloma opiniami na temat całego przedsięwzięcia. Słyszeliśmy, że było fajnie i w Strzelinie wydarzyło się coś nowego. Myślałem, że po organizacji pierwszej edycji już nie podejmę się czegoś takiego – mówi prezes stowarzyszenia Łukasz Krzysztofczyk.

Jednak już podczas finału wiele par deklarowało swój udział w kolejnej edycji. W nowym roku organizatorzy nie wychylali się z jej organizacją, gdyż pierwsza kosztowała wolontariuszy ogrom pracy. - Ludzie zaczęli się upominać. Zainteresowanie jest – dodaje. Aby uniknąć niedociągnięć, przygotowania rozpoczęły się z dużym wyprzedzeniem.

 

Dodatkowa adrenalina

Każdy uczestnik musi być pełnoletni, ale najważniejszą zmianą jest fakt, że nie trzeba się zgłosić w parze. Krzysztofczyk tłumaczy, że jest to ukłon w kierunku osób, które już wcześniej chciały wziąć udział, ale nie miały pary. Teraz jest możliwość, aby zgłosić się pojedynczo. Później organizatorzy dobiorą takie osoby w pary.

- W jaki sposób? Tak naprawdę nie znamy jeszcze klucza, ale dobierzemy pary tak, że w żaden sposób nie będzie ich to dyskwalifikować. Fakt, że te osoby wcześniej się nie znały, będzie dla nich dodatkowym elementem adrenaliny – zaznacza prezes.

Uczestnicy będą musieli jak najszybciej dotrzeć do różnych punktów na terenie całej gminy Strzelin. Czeka na nich wiele nowych konkurencji i stacji. Powstała już pewna baza pomysłów, ale w każdej chwili może zostać zmodyfikowana. Jak wyjaśnia Krzysztofczyk, wszystko zależy od ilości zgłoszonych par.

- Przy pierwszej edycji staraliśmy się, żeby stacje były w kojarzonych miejscach. Pary nie otrzymywały wprost informacji, gdzie odbędzie się konkurencja i zadanie, tylko było to troszkę zaszyfrowane. Najbardziej charakterystyczne miejsca zostały już wykorzystane. Ale nie ukrywam, że chcemy uruchomić obszar całej gminy i może też poza nią – tłumaczy Krzysztofczyk.

 

Nie wrócą do domów

Organizatorzy szykują niespodzianki i zaskoczenia, nie zapominając o nagłych zwrotach akcji. Tym razem Strzelin Express potrwa dwa dni. Zamysł jest taki, aby nie rozbijać przedsięwzięcia na dwie oddzielne części. - Planujemy, aby pary, które dotrwają do finiszu pierwszego dnia, miały zagwarantowany wspólny nocleg. Nie chcemy, żeby rozjechały się do domów. Dzięki temu w niedzielę, z samego rana będziemy mogli wystartować z następnymi konkurencjami – mówi.

Strzelin Express nie jest akcją przeznaczoną tylko dla osób sprawnych fizycznie, gdyż przewidziane są też konkurencje umysłowe. Potrzebny będzie spryt, umiejętność radzenia sobie ze stresem i własnymi słabościami. Prezes zachęca do udziału wszystkich i sam podkreśla, że uczestnicy pierwszej edycji często przyznawali, że na co dzień nie mają do czynienia ze sportem.

- Pamiętajmy, że, oprócz rywalizacji, jest to przede wszystkim dobra zabawa i wsparcie dla podopiecznych stowarzyszenia. Pierwsza edycja pokazała, że uczestnicy sobie pomagali i bawili się – wyjaśnia prezes.

 

Zrobić coś dla siebie

Jak dodaje, bardzo podobało mu się podejście zwyciężczyni pierwszej edycji Strzelin Express Justyny Markowskiej, która startowała z Michałem Bieńkiem. Uczestniczka chciała zrobić coś dla siebie i odejść od schematu...
Wiecej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również