Nowa zatoczka poprawi bezpieczeństwo wysiadających z autobusu. Na zdjęciu sołtys Biedrzychowa Ewelina Mróz (z prawej) i przewodnicząca rady sołeckiej Wanda Sołtysik
Problem z zatoką autobusową, a raczej jej brakiem, doskwierał mieszkańcom Biedrzychowa już od dawna. Jadący w stronę Grodkowa autobus, zatrzymywał się na przystanku. - Pasażerowie wysiadali praktycznie bezpośrednio do rowu, gdyż nie było tam wcześniej zatoczki. Brakowało również oznakowania przystanku. Autobusy nie chciały się tam zatrzymywać, więc PKS zabrał swoje kursy i zostały tylko prywatne - mówi sołtys Biedrzychowa Ewelina Mróz. Mieszkańcy starali się o nieprzerwanie od 2007 roku, czyli już 11 lat. - Walczyliśmy tyle czasu o niby banalną rzecz. Na szczęście zarządca drogi wysłuchał naszych próśb. Mamy zatoczkę i dobrze oznakowane przejście dla pieszych. Duża w tym zasługa pani burmistrz, a także mieszkańców, którzy byli niezwykle zdeterminowani. Niejednokrotnie wysyłaliśmy pisma do Warszawy - tłumaczyła przewodnicząca rady sołeckiej Wanda Sołtysik.
Na szczęście, po tylu latach udało się pomyślnie załatwić sprawę. Mieszkańcom gratulujemy uporu i wytrwałości. Droga, przy której powstała zatoczka i przejście, jest bardzo ruchliwa. Wspomniane zmiany na pewno korzystnie wpłyną na bezpieczeństwo ludzi.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków