Mieszkańcy Szczawina skarżą się na hałas, zapylenie i wstrząsy przy wyładunku i załadunku kamienia. Pierwszy z lewej Zdzisław Wiliński
Strzelin słynie z granitu. Tak jest, ale jak to bywa każdy medal ma dwie strony. Szczególnie, kiedy twarda ekonomia zderza się z szarą rzeczywistością. Tak właśnie jest w tym przypadku.
Strzeliński granit jest surowcem poszukiwanym i wykorzystywanym w całym kraju, i jeszcze dalej. Zanim jednak kamień trafi do odbiorcy musi zostać wydobyty, przygotowany do transportu, załadowany na ciężarówkę lub wagon i wysłany w świat. I tutaj pojawia się problem. - Od kilkunastu dni przeżywamy istną gehennę – powiedział Zdzisław Wiliński, mieszkaniec Szczawina. - Od kilku lat, od 2015 r., mieliśmy spokój, a teraz wszystko wróciło. Znowu kamień jest zwożony na bocznicę kolejową, zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudować, a następnie ładowany i wywożony. Warunki, w jakich to się odbywa, są koszmarne – dodał nasz rozmówca.
Byliśmy na miejscu, czyli na bocznicy, gdzie gromadzony jest granit. To, co zobaczyliśmy, w pełni potwierdziło opis przedstawiony nam wcześniej przez mieszkańców Szczawina. - Od szóstej rano przez cały tydzień, a bywa, że również w sobotę, ciężarówki zwożą granit. Proszę zobaczyć, jakie duże kawałki skały tu leżą. Wyładowywanie ich z ciężarówki odbywa się samoczynnie i kamienie lecą z dużej wysokości na ziemię. Nie muszę mówić, jak wtedy jest głośno i ile pyłu unosi się w powietrze ale to tylko początek. Przeżywamy prawdziwy horror, kiedy z takim samym impetem skała ładowana jest na wagony. Hałas jest niewyobrażalny. Druga sprawa, to pył. Proszę się rozejrzeć. Na ziemi leży kilka centymetrów pyłu, a wiatr niesie go albo na nasze domy, albo na przedszkole (miejskie, leżące ok. 100 metrów dalej – red.). Hałas, pył i jeszcze drgania. Nasze domy po prostu się ruszają, kiedy ważące setki kilogramów kamienie lecą na ziemię lub wpadają do wagonów. To jest koszmar – z rezygnacją w głosie mówił pan Zdzisław.

Przeprowadzili prywatne śledztwo
Odwiedziliśmy mieszkańców Szczawina ok. godz. 13.000, kiedy większość ludzi jest w pracy. Mimo to, na spotkanie z naszym reporterem przyszło kilka osób. - Po południu byłoby nas więcej i każdy powiedziałby to samo. Rozmawiamy z sąsiadami. Tym hałasem, pyłem i wstrząsami żyje cały Szczawin. Są przecież jakieś przepisy. Można przecież postawić ekrany dzwiękochłonne, takie jak na autostradach. Plac trzeba polewać wodą, a przy rozładunku i załadunku uważać i pamiętać, że obok mieszkają ludzie i dzieci mają przedszkole  – podkreślił nasz rozmówca. Cytujemy pana Zdzisława, ale...
Więcej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Kazik W.
RE: Jest głośno, a pył wciska się wszędzie
A driftujące samochody nie przeszkadzają? Ja słyszę je na osiedlu.
0
Gravatar
Jaś Fatyga
RE: Jest głośno, a pył wciska się wszędzie
a gdzie piekarnia wylewa swoje ścieki? Jak palono tam śmieci też nikomu to nie przeszkadzało? Ten problem Was nie rusza. Ekologiczni się znaleźli.
0
Gravatar
Bart
.
Jakiś czas temu pewna wpływowa osoba ze Szczawina załatwiła tam gdzie trzeba zakaz wjazdu samochodów ciężarowych do tejże miejscowości poprzez montaż znaków ograniczających tonaż. Mieszkańcom bardzo przeszkadzały ciężarówki wiozące kamień z kopalni przez ich królestwo więc byli radzi takim zakazem.Teraz obywatelą Szczawina przeszkadza bocznica i pewnie bardzo by chcieli aby ją zamknąć. Gdyby była taka możliwość to kamień, który '' ląduje''na wagonach musiały by przewozić ciężarówki które z kolei jadą przez Strzelin bo w Szczawinie jest ww., zakaz.Ale obywatele mieszkający w Szczawinie mają to w d... ie bo oni będą mieli cichutko.Zalatuje mi tu egoizmem i cwaniactwem.Jak jakiekolwiek rozwiązanie tego problemu ma odbić się niekorzystnie na Strzelinie to niech zostanie tak jak jest. Skoro chcecie mieć spokój to niech cwaniak, który załatwił znaki zakazu załatwi zamknięcie kopalni, takie rozwiązanie mi nie przeszkadza.
0
Gravatar
op
RE: Jest głośno, a pył wciska się wszędzie
Wyprowadzić się w Bieszczady. Będzie spokój i cisza.
0
Gravatar
olx
RE: Jest głośno, a pył wciska się wszędzie
Trzeba było nie budować się przy bocznicy kolejowej.
0
Gravatar
Stefan
N
Kochani mieszkańcy Szczawina, Strzelin też zmaga się z hałasem które powodują tiry jeżdżące z kamieniołomów i smrodem którym raczy nas cukrownia.Jedyną radą jest ich zamknięcie wtedy napewno bardziej komfortowo by się żyło bo rozładowanie kamienia po cichutku jest raczej niemozliwe.
0
Gravatar
Dejv
RE: Jest głośno, a pył wciska się wszędzie
Strzeliński kamieniołom działa juz od dziewiętnastego wieku i od dziewiętnastego wieku trwa wydobywanie, a co za tym idzie hałas, pył itd. Jest to w pełni normalne w tym przemyśle. To jest kopalnia ludzie być możę kiedyś też było to uciążliwe dla mieszkanców , ale bez przesady teraz przyjdzie jeden Mietek z drugim Staszkiem czy innym Januszem zaprosi miejscową gazetę i zrobi rozgłos na całego. Wszystko pozamykajcie najlepiej w tym kraju. Na śląsku od wieków miasta w okolicach kopalni żyły wstrząsami. Teraz najważniejszy jedyny w swoim rodzaju na całą polskę szczawin żyje wstrząsami, toż to szok i nie dowierzanie jak traktuje się mieszkańców szczawina.
0