Burmistrz Strzelina Dorota Pawnuk
Kiedy do ratusza będzie przeniesiony Urząd Miasta i Gminy? Z jakiej inwestycji jest najbardziej dumna? Czy będzie lepszym burmistrzem niż kontrkandydaci? Czy można mówić o niezależności i obiektywizmie radnych Serwickiego i Ostrowskiego? Czy nie szkoda czasu na dyskutowanie na facebooku? Za co prezesi SCS-E otrzymują premie? Na te oraz wiele innych tematów rozmawiamy z burmistrz Strzelina Dorotą Pawnuk.
To będzie trzecia Pani kadencja?
- Nie wiadomo. To wszystko zależy od wyborców.

Dlaczego zdecydowała się Pani znowu kandydować? Wie Pani przecież, że praca burmistrza nie jest łatwa, wymaga poświęcenia, czasu i dużego zaangażowania.
- To jest praca 24 godziny na dobę. Często w soboty i niedziele. Jak coś złego się stanie na terenie gminy, to jako szef sztabu zarządzania kryzysowego muszę być w ciągłej dyspozycyjności.
Cztery lata temu nie miałam żadnej wątpliwości, aby kandydować. Tym razem decyzja nie była łatwa. Miałam dylematy ze względów rodzinnych, bo przez ostatnie 8 lat pracowałam na pełnych obrotach. Musiałam to przemyśleć, przeanalizować z mężem, który zawsze mnie wspiera. I to rodzina przekonała mnie, abym kandydowała.

Bycie burmistrzem to spory z opozycją w radzie, nawał prac, które nie zawsze idą tak, jak by się chciało, przekonywanie nieprzekonanych do swoich racji itp. Czy nie ma Pani już dość tej pracy?
- Czasami jestem zmęczona. To zupełnie naturalne. Tym bardziej, że pełniąc tak długo funkcję burmistrza jestem głównym celem ataków, również moich konkurentów politycznych. Nie wszystkie realizowane inwestycje przebiegały, tak, jak by się chciało. Nikt nie jest idealny, popełniłam parę błędów. Ale jak słyszę, że w gminie nic się nie dzieje, że się nie rozwija, że mamy zapaść, a sąsiednie gminy wyprzedzają nas cywilizacyjnie, to we mnie się wszystko buntuje. Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena. Z drugiej strony spotykam się z olbrzymią życzliwością ludzi z różnych środowisk. Mam taki styl pracy, że nie pojawiam się miesiąc przed wyborami. Cały czas spotykam się z mieszkańcami. Jeśli tylko mogę, przyjeżdżam na każde spotkanie i zebranie wiejskie, gdzie nie zawsze jest miło i przyjemnie. Lubię rozmawiać z ludźmi i słuchać podpowiedzi. Te aspekty przeważyły, że się zdecydowałam znowu kandydować. Nie wiem, czy mi się uda przekonać wyborców, aby jeszcze raz mnie wybrali. Jeśli tak się stanie, to po kolejnej, tym razem 5-letniej kadencji, powiem sobie dość. Będę miała wtedy 48 lat.

Będzie Pani lepszym burmistrzem niż Pani kontrkandydaci?
- Tego nie wiem.

Na pewno poznała już Pani programy swoich wyborczych konkurentów...
- Widzę styl prowadzenia kampanii, oparty głównie na ataku. Często są one oparte na nieprawdziwych danych. To mi się bardzo nie podoba. Chciałabym dyskusji merytorycznej. Czytając jednak programy konkurentów, mam wrażenie, że rozmawiamy o zupełnie innych Strzelinach.
Wracając do pytania, tak naprawdę trudno kogoś opiniować na podstawie samego programu. Takiej oceny można dokonać dopiero po 2-3 latach sprawowania funkcji.

Z jakiej inwestycji jest Pani najbardziej dumna?
- Z gminnego transportu publicznego. To, oprócz ośrodka w Białym Kościele, był mój główny punkt w programie wyborczym sprzed 4 lat. Kiedy otrzymaliśmy potwierdzenie o dofinansowaniu zadania, miałam duże wątpliwości, czy to się w naszej gminie uda. Poświęciliśmy tej inwestycji mnóstwo czasu, ale dziś sądzę, że było warto. W październiku po raz kolejny zmieniliśmy rozkład jazdy i mam nadzieję, że przyjmie się na dłużej. Mieszkańcy naprawdę jeżdżą naszymi busami.
Jestem również dumna z ośrodka w Białym Kościele. Zostały oczyszczone zbiorniki, wyremontowane wały, stanął duży obiekt, niebawem wybudowane będą aż 22 domki wypoczynkowe. To miejsce w końcu zacznie spełniać swoją funkcję.
Mówiąc o inwestycjach, z których jestem dumna, muszę wspomnieć rozbudowę przedszkola miejskiego. To bardzo ważne zadanie. Uczęszcza tu około 400 dzieci.
Gmina Strzelin długo zabiegała o remont dworca PKP. Cieszę się, że to doszło do skutku.

Jeśli mowa o przedszkolu, to jest tam problem z zapyleniem.
- Słyszałam, ale nie miałam oficjalnej skargi w tej sprawie. Ani od dyrektora, ani od rodziców dzieci. Znam problem zapylenia wynikającego z działalności kopalni. Rozwiązaniem ma być przerzucenie transportu na linię kolejową, która będzie uruchamiana w przyszłym roku. Stacja przeładunkowa będzie dzięki temu bliżej kopalni i dalej od przedszkola i zabudowań.

Kiedy rozmawialiśmy 4 lata temu, przed ostatnimi wyborami, mówiła Pani, że uda się zakończyć przebudowę i rozbudowę ratusza w następnej kadencji, czyli w nadchodzącej. Obiekt ten miałby służyć jako Urząd Miasta i Gminy. Uda się to zadanie wykonać przez najbliższe 5 lat?
- Uda. Niemieckie miasto partnerskie zadeklarowało, że przeznaczy na nasz ratusz 55 tys. euro. To symboliczna kwota, ale dla nas niezmiernie ważna. Wynosi zaledwie 1 procent wartości ich ratusza, który kosztował 5,5 mln euro. Tymczasem rozbudowa naszego pochłonie, według wstępnego kosztorysu, ok. 14 mln zł netto.
Powołaliśmy spółkę mającą wybudować ratusz. Dzięki temu odzyskamy 23 procent podatku VAT. Za te pieniądze będziemy mogli wyposażyć ten obiekt.
Projekt ratusza ma być gotowy wiosną 2019 roku. Na najbliższe święto Patrona Miasta Św. Michała Archanioła może być wbita pierwsza łopata pod budowę. Od tego czasu, w ciągu 24 miesięcy, ratusz ma być wybudowany.

Do ratusza będzie przeniesiony Urząd Miasta i Gminy?
- Tak. Jest już nawet koncepcja, gdzie będą się znajdować poszczególne wydziały. To ma być obiekt przystosowany przede wszystkim do potrzeb mieszkańców, w tym osób niepełnosprawnych.

Jak będzie wykorzystany budynek obecnego urzędu?
- Mógłby tu powstać hotel albo centrum konferencyjne. Chcielibyśmy jednak znaleźć inwestora, który zechciałby przejąć budynek i go wyremontować. Inwestując w ratusz nie będziemy mogli łożyć dużych środków na remont budynku obecnego urzędu. Temat jest jeszcze otwarty i nie wiem, jakie będą losy tego budynku. Dodam, że straż miejska i archiwum pod koniec br. przeniesiemy do wyremontowanego gmachu dworca w Strzelinie.

Michał Ostrowski i Damian Serwicki, pracownicy Strzelińskiego Ośrodka Kultury, są radnymi.
- Tak.

Czy można mówić o ich niezależności i obiektywizmie, kiedy w sposób pośredni Pani jest ich pracodawcą? Tym bardziej, że pan Damian jest w komisji rewizyjnej. Czy widzi tu Pani jakiś zgrzyt, konflikt lub nieprawidłowość?
- Na to pozwalają przepisy. Czy oni są bezstronni i obiektywni? To są radni, którzy mają swoje zdanie. Jeśli coś im się nie podoba, to mówią o tym. Muszę podkreślić, że ci panowie zostali radnymi, bo mieli jakiś pomysł na miasto, który zaakceptowali wyborcy.

Prawo na to pozwala, ale czy w aspekcie moralnym jest to właściwe?
- Mój dyrektor Zespołu Oświaty Gminnej startuje na radnego z komitetu PiS i nie widzę w tym żadnego problemu.

Ale to jest inna sytuacja. Pan Serwicki otrzymał pracę po tym, jak został radnym, a pan dyrektor ZOG pełnił tę funkcję wcześniej.
- W Strzelińskim Ośrodku Kultury zatrudnia dyrektor. Nie mam na ten proces wpływu.

Ja myślę, że ma Pani duży wpływ na zatrudnienie w tej jednostce budżetowej gminy.
- W sumie powinnam, bo odpowiadam za całość, ale ja nie znam wszystkich pracowników jednostek gminnych. Jeśli mowa o SOK, to mam pewne uwagi do pracy niektórych członków załogi, ale akurat nie w stosunku do dwóch wspomnianych panów. Sądzę, że są oni dużym wsparciem dla ośrodka, a szczególnie pan Damian. To mądry młody człowiek.

Proszę jednak powiedzieć, czy kiedykolwiek pan Damian głosował przeciwko Pani wnioskom i projektom uchwał?
- Nie pamiętam. Wy, dziennikarze i mieszkańcy, widzicie sesje, ale nie spostrzegacie całej pracy przed plenarnymi obradami. Podczas spotkań klubowych odbywają się gorące dyskusje. Potem są komisje, a dopiero potem sesje, gdzie radny powinien przychodzić już przygotowany, z wyrobionym zdaniem do podjęcia decyzji.

Co zrobiłaby Pani, gdyby któryś z urzędników w godzinach pracy spędzał bardzo dużo czasu, angażując się w dyskusje na facebooku?
- Nie ma u nas takich sytuacji.

Nie ma?
- Zmierza Pan do tego, że ja się zbytnio angażuję w facebooka?

Tak.
- Wczoraj w sądzie miałam dużo czasu, kiedy czekałam na orzeczenie. Jeśli jestem w pracy w urzędzie, nie mam nawet okazji włączyć komputera. Robię to zwykle wieczorem. Czasami siadam do biurka i urzędowej korespondencji dopiero po godzinie 16, kiedy urząd oficjalnie kończy pracę. A wtedy, rzeczywiście, było to w godzinach pracy, ale do godz. 11 czekałam na orzeczenie sądu, w trybie wyborczym.

Nie szkoda Pani czasu na dyskutowanie na facebooku? Zamiast tego można przecież tworzyć plany rozwoju gminy albo poświęcić ten czas rodzinie.
- Ja robię to wieczorami, kiedy dzieci już śpią. Wtedy przeglądam, co się dzieje. Jeśli ktoś napisze coś, z czym się absolutnie nie zgadzam, albo jestem oskarżona o coś, czego nie zrobiłam, to muszę napisać jak było, prawdę. Jeśli ktoś mnie skrytykuje i ma w tym rację, to albo się nie odezwę, albo przeproszę.

Konkurenci i oponenci zarzucają Pani brak działań sprzyjających rozwojowi. Twierdzą, że większość dużych inwestycji była zrealizowana na początku Pani kadencji oraz za burmistrza Jerzego Matusiaka.
- To nieprawda. Obecna kontrkandydatka na burmistrza jest radną i podejmowała uchwały dotyczące sprzedaży działek inwestycyjnych w Wałbrzyskiej Strefie Ekonomicznej - Strefa Strzelin. Pozyskaliśmy dużą dotację unijną, aby uzbroić tereny przemysłowe. W tej chwili mamy sprzedane wszystkie grunty inwestycyjne. Niebawem powstaną tu kolejne dwie firmy. Poza tym TECE buduje u nas następną fabrykę, gdzie pracę znajdzie wiele osób, podobnie Antolin Silesia rozbudowuje swój zakład i planuje zwiększyć zatrudnienie. Lowara Vogel Polska inwestuje w rozbudowę nowej linii produkcyjnej. Te fakty świadczą o rozwoju czy stagnacji? Poza tym, patrząc na udział naszej gminy w podatku PiT, widać wyraźną tendencję wzrostową.

Ostatnio ucichła sprawa obwodnic, a Strzelin cierpi na zatory komunikacyjne.
- Pisaliśmy w tej sprawie apele z innymi gminami. Obwodnica jest zaplanowana i ujęta w projekcie zagospodarowania przestrzennego w ciągu drogi krajowej, mającej ominąć Strzelin, włącznie ze zjazdem na autostradę. Ale to wszystko powinno być w planach rządowych. Nie mieliśmy w sejmie reprezentanta, który powalczyłby o nasze interesy. A to jest chyba jedyny sposób, aby ktoś się zdecydował wydać kilkadziesiąt milionów złotych na obwodnicę Strzelina. Nasza gmina nie jest w stanie sama udźwignąć tego zadania.
Jeśli chodzi o Urząd Marszałkowski i obwodnice w ciągu dróg wojewódzkich, to wnioskowaliśmy, aby połączyć drogi wojewódzkie 395 i 396 na Wrocław i Oławę, omijając Górzec i Chociwel. Taka inwestycja po części rozwiązałaby problem zakorkowanego miasta. Nie znalazłam jednak do tego projektu sojuszników.
Dla mnie najważniejszym zadaniem, jakie powinno być zrealizowane przez marszałka województwa w pierwszej kolejności, jest remont ul. Wolności w Strzelinie. Pod tą drogą są media wymagające natychmiastowej naprawy - wodociąg i gazociąg. To jest temat na przyszłą kadencję Sejmiku Dolnośląskiego. Jeśli marszałkiem zostanie ktoś z powiatu strzelińskiego, to mam nadzieję, że w tej sprawie pomoże.

Ma Pani na myśli kandydata do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, Wojciech Bochnaka?
- Tak. Dziś marszałek jest z Bolesławca i widać, jakie inwestycje tam są realizowane.

Strzelińskie Centrum Sportowo-Edukacyjne przynosi straty, a mimo to prezesi otrzymują premie.
- To nie są premie tylko nagrody. Są ustawowo zagwarantowane. Proszę zobaczyć pracę pana Charowskiego. Nie ma weekendu, aby się coś nie działo. Są organizowane zawody sportowe, realizowana inwestycja w Białym Kościele itd.

Ale niektóre imprezy organizowane przez SCS-E są nieudane. Mam tu ma myśli m.in. ostatni triatlon lub zawody tenisa ziemnego.
- To prawda, niektóre zawody są nietrafione, ale inne cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, np. maraton rowerowy, czy tzw. „Dziesiątka”.

Jak Pani sądzi, wygra Pani wybory?
- Nie wiem. Dowiemy się o tym albo 21 października, albo 4 listopada.

Zakłada Pani, że będzie druga tura?
- Taką możliwość biorę pod uwagę.

Mówi Pani szczerze?
- Szczerze. Mam jednak nadzieję, że nie będzie drugiej tury.

Dlaczego?
- To też koszty dodatkowych wyborów i praca urzędników. To też dodatkowy stres, dlatego wolałabym, żeby już 22 października było wszystko wiadomo. Od 1 września pracuję bez zastępcy i trudno skupić się na kampanii wyborczej, zarządzając tak dużą gminą.

Dziękuję za rozmowę.
Wojciech Cerkowniak

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena...
dr who powiedziała :
Tomek za PIS powiedziała :
Paweł Laszczyński PIS ""Wymieniając kolejne sprawy, to przyszłość Domu Książąt Brzeskich. Jak można przez tyle czasu nic z tym nie zrobić... Przecież na rewitalizację takich obiektów są pieniądze w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystarczy tylko po nie sięgnąć.""
A ten pana pan Leszczyński to nie wie, że dom książąt nie jest własnoscią gminy tylko skarbu państwa? Mało się orientuje ten pan leszczyński.
no ale rudera szpeci od 73 lat, trzeba ją doprowadzić do porządku, mało się orientują lokalni włodarze uchylający się od przerobienia blokowiska w rynek. trzeba cisnąć ten skarb państwa dwoma wnioskami dziennie aż się temu skarbowi państwa znudzi a jak nie pomoże to dwie skargi na bezczynność organu dziennie aż się skarbowi państwa znudzi. nie wszytsko jest proste ale wszystko jest do zrobienia. ja bym nazwał ten budynek mauzoleum lecha kaczyńskiego a nie domem książąt brzeskich a zaraz budynek by wypiękniał. zadziała na 100%. w wersji alternatywnej nazwałbym go pomnikiem ojca rydzyka a ten by już znalazł pieniądze na odnowę budynku.

0
Gravatar
dr who
RE: Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena...
Tomek za PIS powiedziała :
Paweł Laszczyński PIS ""Wymieniając kolejne sprawy, to przyszłość Domu Książąt Brzeskich. Jak można przez tyle czasu nic z tym nie zrobić... Przecież na rewitalizację takich obiektów są pieniądze w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystarczy tylko po nie sięgnąć.""
A ten pana pan Leszczyński to nie wie, że dom książąt nie jest własnoscią gminy tylko skarbu państwa? Mało się orientuje ten pan leszczyński.

0
Gravatar
neron
kkk
A w tym artykule to wdupowłastwo aż razi!No cóż, liczą się zyski, jak będzie zmiana władzy to będzie tylko zmiana wdupowłażenia!
0
Gravatar
spajker
RE: Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena...
komitet wyborczy hermaszewskiego - kosmiczne inwestycje, radni nie z tej ziemiikomitet wyborczy patryotów- ten kukliński to chCIAł dobrzekomitet wyborczy papieża benedetto 16ego- witam was ciulekomitet wyborczy ireny kwiatkowskiej- na niczym się nie znam i żadnej pracy się nie bojękomitet wyborczy PO- wasze ulice nasze kamienicekomite t wyborczy spajkera - na zdrowie.
0
Gravatar
Tomek za PIS
GŁOSUJE ZA POLSKĄ
Paweł LASZCYŃSKI PIS "Strzelin, jako miasto i gmina, wymaga gruntownych zmian na poziomie władzy administracyjne j. Dotyczy to nie tylko gminy, ale także powiatu. Musi być takie małe trzęsienie ziemi, by wymienić tych ludzi, którzy do tej pory nie starali się, by rozwinąć i rozpromować naszą gminę w bliższej i dalszej okolicy. Ludzie ci zrobili niewiele, by mieszkańcom stworzyć godne warunki do życia.
0
Gravatar
Tomek za PIS
GŁOSUJE ZA POLSKĄ
Paweł Laszczyński PIS "". W Strzelinie mamy jednego dewelopera, który buduje i sprzedaje mieszkania. A tymczasem od ponad roku Strzelin podlega rządowemu programowi Mieszkanie+"
0
Gravatar
Tomek za PIS
GŁOSUJE ZA POLSKĄ
Paweł Laszczyński PIS ""Wymieniając kolejne sprawy, to przyszłość Domu Książąt Brzeskich. Jak można przez tyle czasu nic z tym nie zrobić... Przecież na rewitalizację takich obiektów są pieniądze w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystarczy tylko po nie sięgnąć.""
0
Gravatar
Tomek za PIS
GŁOSUJE ZA POLSKĄ
Paweł LASZCZYŃSKI PIS "Kolejna sprawa to smród cukrowni, o którym od lat się mówi i nic się z tym nie robi. Na poziomie administracji samorządowej widzę kilka możliwości zablokowania tego, co się z tym dzieje. Nie można się zasłaniać tym, że nie ma ustawy. Są przecież zakazy administracyjne i regulacje wewnętrzne, które przedsiębiorca będzie musiał spełnić. Trzeba tylko chcieć, a nie sprawiać wrażenie, że się chce."
0
Gravatar
spajker
RE: Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena...
Tiaaa powiedziała :
Mój głos na pewno masz...nie twierdzę ze wszystko przez te 4 lata było ok, ale jesteś babką z jajem i coś robisz, nie obiecujesz Strzelina mlekiem i miodem płynącym...jak pozostali utopiści
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/grudziadz-sala-bankietowa-w-zadluzonym-szpitalu/kglhxdksame sukcesy, jak za rudego jak za mamy i syna. jak obecnie.

0
Gravatar
spajker
RE: Muszę te kłamstwa prostować, bo to niesprawiedliwa ocena...
ee powiedziała :
spajker powiedziała :
ee powiedziała :
spajker powiedziała :
Szwindle powiedziała :
"Jak będzie wykorzystany budynek obecnego urzędu?- Mógłby tu powstać hotel albo centrum konferencyjne. Chcielibyśmy jednak znaleźć inwestora, który zechciałby przejąć budynek i go wyremontować. " - coś dla Tate i syn.
ten budynek nie nadaje się na hotel, hotel maria ledwo żyje. chcą zanaleź inwestora, który zechciałby ten budynek "przejąć", przejąć nie kupić. znam taką dyspozycyjną firmę co to chętnie przejmuje. w ramach swojej solidności firma ta jeszcze zarobi na budowie ratusza za jedyne 18 milionów z vat. .
Spajker pieprzysz . Pokoje hotelowe może nie na najwyższym poziomie to ukraińcy wezmą z pocałowaniem ręki. Pracują to i muszą gdzieś mieszkać. Widziałeś mieszkanie do wynajęcia w Strzelinie za 1000 zł. :)
hotel cukrownik nie dał rady, hotel maria leci na kroplówce, biały kościół pusty, po co przerabiać biurowiec na hotel? po co przerabiać rower na samochód? po co przerabiać skarpety na spodnie? centrum konferencyjne? a kto tam będzie konferował? tate i syn to "przejmie" i będzie stać puste tak jak wsk, tak jak fabryka konserw. można z tego zrobić biura na wynajem ale to też trudny temat.
za czasów cukrownika nie było najazdu pracowników ze wschodu. Teraz to nieruchomości - pokoje na wynajem to biznes, Będziesz miał szopę, to też wynajmiesz .
ten budynek jest wyjątkowy i nie można go potraktować jako kontener mieszkalny dla bylekogo. już sowieci z kościołów magazyny zboża robili. urzędnicy rozmnażają stanowiska szybciej niż bakterie, w ratuszu szybko miejsc zabraknie a wówczas "przejmujący" budynek w 2020 roku już w 20121 roku wynajmie go urzędnikiem jako swoja własność już w 2021 roku. trzeba będzie tylko kilka wiaderek białej farby do kapitalnego remontu budynku uzsadniającego pobór czynszu w wysokości 2,5 miliona rocznie.

0

Przeczytaj również