Nagroda dla pasjonatów z ROD „Kolejarz”

Świeże powietrze, ekologiczne uprawy i otoczenie przyrody. Dla wielu strzelinian to idealne miejsce do odpoczynku i realizowania własnych pasji. Wszystko to można znaleźć na ul. Borowskiej.
Pod koniec września swoje święto obchodzą działkowcy. - Tegoroczny Dzień Działkowca był dla nas wyjątkowy – powiedział Franciszek Szmaj, prezes ROD „Kolejarz”. - Pogoda nas nie rozpieszczała. Na początku roku wiało chłodem, brakowało opadów a później przyszły upały i pojawiły się oznaki suszy. W przypadku naszego ogrodu może nie tak dotkliwie, jak na polach bo mamy wewnętrzny wodociąg, z którego można było brać wodę do podlewania – wyjaśnił. Nic jednak nie zastąpi prawdziwego deszczu padającego w czasie odpowiednim dla upraw. - Nad podziw obrodził w tym roku winogron, pomidory, jabłonie i śliwy. W ogóle wyśmienicie owocowały wszystkie krzewy i drzewa ciepłolubne – dodał prezes Szmaj.
Strzelińscy działkowcy z ROD „Kolejarz” systematycznie uczestniczą w branżowych konkursach. Podobnie było w mijającym 2018 r. - Po raz pierwszy wzięliśmy udział w ogólnopolskim konkursie „Rodzinny Ogród Działkowy 2018 roku” i to od razu z sukcesem. Praca działkowców z ROD „Kolejarz” została doceniona. Nasz ogród został laureatem konkursu. Otrzymaliśmy okazały puchar, dyplomy potwierdzający wyróżnienie, okolicznościową tabliczkę, którą umieścimy w widocznym miejscu i nagrodę pieniężną. Wygraną w wysokości 4 tys. zł możemy przeznaczyć na dowolny cel – poinformował prezes. Każdy, kto choć raz odwiedził ROD „Kolejarz” wie, że jest to ładny i zadbany ogród. Swój udział w sukcesie mają wszyscy działkowcy z ul. Borowskiej a jest ich ponad 100.

Nagroda Dolnośląska
Drugi konkurs, w jakim uczestniczyli działkowcy z „Kolejarza”, miał rangę okręgową, wrocławską, i odbywał się pod hasłem „Wzorowa działka 2018 roku”. Nagroda za zajęcie I miejsca w tym konkursie trafiła do Jacka Skołuckiego. Działkowcy z „Kolejarza” uczestniczyli również w gminnych dożynkach. Aktywność i pracowitość działkowców dostrzegli strzelińscy samorządowcy i przyznali im dotacje w wysokości 5 tys. zł. - Do przyznanej nam dotacji dołożyliśmy własne środki i za 6,4 tys. zł kupiliśmy rozdrabniarkę do gałęzi i piłę spalinową – Szmaj.
Cały artykuł dostępny jest tutaj