Od kilku lat Irena i Henryk Bułgajewscy z Karczyna przebywają na emeryturze. W wolnym czasie pani Irena lubi oglądać zmagania sportowe w każdej dziedzinie i chętnie czyta książki. Ale jej największą pasją, której poświęca dużo czasu, jest ogrodnictwo. Jak przyznaje, kocha kwiaty, rośliny i przyrodę. Od zawsze miała ogrody pełne kwiatów, warzyw i podwórko pełne drobiu. Ponadto, co roku chętnie przygotowuje mnóstwo przetworów, gdyż ceni zdrową żywność.
Codzienna praca
W przydomowym ogrodzie państwa Bułgajewskich od lat kwitną różne gatunki kwiatów. Przede wszystkim są to hortensje, floksy, słoneczniki, cynie, aksamitki, georginie i pelargonie. Tegoroczna susza miała wpływ na ogród, a rośliny wymagają dużo podlewania. Niezwykle przydatna okazuje się własna studnia.
- Podlewamy zarówno kwiaty, jak i ogród warzywny. Kiedy pada deszcz, zbieramy też deszczówkę do specjalnych beczek. Mamy wiele krzewów, jak np. perukowce czy katalpa. Bardzo lubimy usiąść rano na zewnątrz i podziwiać ogród. W sadzie mamy też wiśnie, czereśnie, śliwki, brzoskwinie, morele, jabłonie i gruszki – mówili Irena i Henryk Bułgajewscy.
Pielęgnacja roślin i warzyw wymaga ogromnej ilości pracy przez cały rok. Kiedy stopnieje śnieg, w ogrodzie rozkwita mnóstwo krokusów. Później kwitną kolorowe tulipany i hiacynty. - Cały czas trzeba je pielęgnować, plewić i przesadzać. Wszystko trzeba nawozić i przede wszystkim podlewać. To jest codzienna praca. Nie ma takiej rzeczy, przy której spędzam najwięcej czasu. Mamy też dużo chryzantem, których nie musimy już kupować w listopadzie – powiedziała nasza rozmówczyni.
Jak przyznaje pani Irena, ciężka praca w ogrodzie daje jej dużą satysfakcję. - Zawsze jestem zadowolona, że dzięki temu, co zrobiłam, wszystko tak ładnie rośnie. Kwiaty pięknie kwitną. To jest jak nagroda. Czasami się zniechęcam, ale teraz pomaga mi już mąż, który przy mnie złapał bakcyla. Wcześniej pracowałam w ogrodzie sama – dodała.
Co roku się zmienia
Przydomowy ogród, razem z sadem i podwórkiem, mają łącznie około czterdziestu arów. Państwo Irena i Henryk wspólnie się wspierają i sobie pomagają. Przez kilkanaście lat w ich ogrodzie było też oczko wodne, które dodatkowo upiększało cały teren. Jesienią kwitły w nim piękne lilie. Ogrom pracy był jednak tak duży, że nasi rozmówcy zdecydowali się z niego zrezygnować. Oczko zostało zasypane ziemią, gdzie posadzono różnego rodzaju krzewy.
Okazuje się, że co roku w ogrodzie zachodzą pewne zmiany aranżacyjne. - Chętnie wprowadzam zmiany, przesadzam, rozsadzam. Staram się komponować kwiaty kolorystycznie lub gatunkowo. Zdecydowanie długo nad tym myślę, bo chcę, żeby wszystko wyglądało jak najlepiej. Kocham hortensje, które rosną tuż przy płocie. Nie ścinam ich. Na zimę się wybarwiają, a ja tworzę z nich piękne bukiety – powiedziała pani Irena.
Warto zaznaczyć, że każdy wyjazd naszej rozmówczyni kończy się zakupami ogrodniczymi. Jak sama przyznaje, jest otwarta na wszelkie nowości, co skutkuje nowymi nasionami lub roślinami różnych gatunków.
Więcej w wydaniu papierowym.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Ogród tworzony z pasją i sercem
Kazimierz powiedziała : Właśnie właśnie. Chryzantemy dla franka.RE: Ogród tworzony z pasją i sercem
Kazimierz powiedziała : TVP najlepszym wzorcem!Można!!
Wreszcie coś innego z życia gminy i spojrzenie inne aniżeli dotychczas w pseudo reportażach ,wywiadach sprawozdaniach pisanych jednostronnie i opatrzonych często wrednymi i niepotrzebnymi komentarzami. Taki styl pisania nie przynosi dobrego skutku ani społeczeństwu ani mieszkańcom.!!