Mieszkańcy spotkali się w sprawie uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu Mineral Polska
To już kolejne spotkanie mieszkańców z przedstawicielami kopalni Mineral Polska Sp. z o.o. Od lat powód pozostaje ten sam. Zapylenie i hałas związane z eksploatacją kruszywa. Jak sprawdziły się dotychczasowe rozwiązania? Kopalnia planuje połączyć swoje oba wyrobiska.
W Urzędzie Miasta i Gminy Strzelin odbyło się spotkanie z przedstawicielami firmy Mineral Polska Sp. z o.o. w sprawie uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu. To nie pierwsze takie spotkanie, gdyż rozmowy z mieszkańcami trwają już od kilku lat. W ubiegłym roku zapewniono o nasadzeniach kilku tysięcy drzew i krzewów, ograniczeniu zapylenia i zraszaniu linii technologicznych.
Magdalena Kaczmarek z UMiG wyjaśniła, że bez wydania nowej koncesji na wydobycie nie ma możliwości spełnienia wszystkich warunków decyzji środowiskowej, wydanej w 2016 r. w zakresie modernizacji zakładu. Koncesja jest niezbędna do przeniesienia do wyrobiska kruszarki wstępnej, na którą zrzucany jest zwożony materiał. Ten element pozwoliłby niemal całkowicie ograniczyć uciążliwości związane z hałasem. Kolejnym elementem modernizacji było usypanie wałów wzdłuż osiedla przy ul. Dzierżoniowskiej i od strony Mikoszowa.

Co będzie z kruszarką?
Głos zabrała też dyrektor finansowy oddziału spółki Mineral Polska Maja Sadowy. - Szczęście i nieszczęście dla państwa, że w kierunku ul. Dzierżoniowskiej mamy spore zaburzenia na złożu. Oznacza to, że produkcja w tamtym kierunku nie rokuje, a jednocześnie mamy bardzo duże ilości materiałów nadkładowych, które trzeba będzie ściągnąć, aby dokończyć cały ambitny plan otwarcia obu wyrobisk i połączenia w jedną całość. Raczej nie będziemy przesuwać się z działalnością w stronę ul. Dzierżoniowskiej – powiedziała.
Przypomniała, że powstała już duża część wałów od strony ul. Dzierżoniowskiej. Częściowo wały pojawiły się też od strony Mikoszowa. - Obecnie szukamy osoby, która wesprze nas projektowo. Jesteśmy po wizycie pracowników urzędu, która zweryfikowała, że na chwilę obecną nie mamy możliwości przeniesienia kruszarki wstępnej w dół wyrobiska. Pojawiły się różne problemy i komplikacje związane z budową złoża. Generowałoby to dla nas oszczędności, ale byliśmy zmuszeni przesunąć to w czasie, bo nie ma obecnie miejsca, w którym moglibyśmy tę kruszarkę skutecznie usadowić – wyjaśniła dyrektor.
Zwróciła uwagę, że na przeniesieniu zależy również zakładowi. Nie tylko zminimalizowałoby to hałas, ale także znacząco skróciło drogę transportu do kruszarki, co jest bardzo kosztowne.
Szczęście i nieszczęście dla państwa, że w kierunku ul. Dzierżoniowskiej mamy spore zaburzenia na złożu - powiedziała dyrektor finansowy Maja Sadowy.  Obok dyrektor ds. technicznych Mirosław Mróz
Hałas, pył i chwasty
Dyrektor ds. technicznych Mirosław Mróz prosił mieszkańców, aby zgłaszać wszelkie uciążliwości, które pomogą zdiagnozować problem. - Nasze maszyny praktycznie teraz nie pylą, bo lejemy na nie bardzo dużo wody. Żeby otworzyć każdą kopalnię odkrywkową, musieliśmy zedrzeć ziemię, trawę i całą roślinność. Każdy, najmniejszy wiatr niesie niesamowite ilości pyłu. Moim zdaniem, jedyną słuszną drogą jest wybudowanie wałów. Na tych, które już powstały, jest już roślinność i minimalizuje zpylenie oraz hałas. Nie możemy samodzielnie sypać kolejnych wałów, gdyż jest to budowla i potrzebujemy projektu budowlanego – powiedział.
Dodał, że dodatkowo kopalnia została wyposażona w traktor, który na bieżąco jeździ i zrasza wodą, zlikwidowano mobilne maszyny, które były dodatkowym źródłem hałasu oraz zakończono rekultywację dużego zwałowiska.
- Jest hałas i zapylenie. Ta górka przy ul. Dzierżoniowskiej wcale nie została zagospodarowana. Tam w tej chwili rosną chwasty. Może gdzieniegdzie jest jakieś drzewko i tyle. Drzewka nie były podlewane i się nie przyjęły – mówiła jedna z mieszkanek.

Idealne powietrze?
Magdalena Kaczmarek z UMiG przybliżyła działania gminy dotyczące uciążliwości. Podkreśliła, że pisma były kierowane do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który uznał, że kopalnia działa zgodnie z prawem. Jak dodała, w Strzelinie zamontowane będą trzy kolejne czujniki pomiaru stężenia pyłu, m.in. tam, gdzie stężenie jest największe. Aby jednoznacznie określić zapylenie, trzeba je mierzyć przez rok. - Obecnie WIOŚ twierdzi, że w Strzelinie mamy idealne powietrze. Najbliższe stacje pomiarowe są w Ząbkowicach Śląskich i we Wrocławiu – tłumaczyła.
Wśród zebranych mieszkańców padły komentarze, że co roku słuchają tych samych odpowiedzi, co jest już nudne. Brakuje natomiast konkretnych odpowiedzi i rozwiązań. Magdalena Kaczmarek wyjaśniła, że kopalnia dąży do połączenia wyrobisk na terenie Strzelina i Mikoszowa. Między nimi znajduje się przesmyk, który docelowo na być miejscem, gdzie znajdzie się kruszarka. Trudno określić, kiedy uda się to zrealizować, ponieważ warunkiem rozpoczęcia prac jest posiadanie nowej koncesji, do czego cały czas dąży kopalnia.


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
...
RE: Szczęście i nieszczęście dla państwa...
spajker powiedziała :
Za komuny i wcześniej było wydobycie kamienia i nie było tyle pyłu. Był podest nad wyrobiskiem były esy były małe kamyki były wąsy Piłsudskiego były kompresory i yły resztki krazow na pustyni czyli połączenie krajobrazów z najsłynniejszego mostu w Chinach krajobrazu postapokaliptycznego z nad maxa krajobrazu kanionu Kolorado i krystalicznie czystej wody i był balkon przy którym skok z księżyca na ziemię to pikuś.Dzisiejsi barbarzyńcy to rozwalili i nadal niszczą. Dzisiejsi wandale o nazwie przedsiębiorca zamiast wydobywać kamień i ciąć go w kostkę albo w płyty to kruszą go i mielą w pył. Po jaki ch komuś kostka i płyty granitowe jak szlachetny kamień można skruszyć i jako podsypkę pod smole na drodze użyć. W latach 40tych rozebrano Wrocław na cegły dla Warszawy. Rozebrane kamienice dawały 1 000 000 cegieł dziennie czyli tyle ile 50 dużych cegielni. Proponuję aby kopalnie zaraz po wydobyciu mieliły węgiel na miał.
Pyłu nie było ale większość robotników zmarła na pylicę lub raka płuc.

0
Gravatar
Bart
Sadowy
Więcej problemów przez te kamieniołomy niż to wszystko warte.A pani Sadowy gabarytami przypomina wyrobisko,
0
Gravatar
JOHN
,,,,,,,,,,
Zamknąć i po problemie.Pani Maja niech nie cwaniakuje bo jej to bokiem wyjdzie.
0
Gravatar
spajker
RE: Szczęście i nieszczęście dla państwa...
Za komuny i wcześniej było wydobycie kamienia i nie było tyle pyłu. Był podest nad wyrobiskiem były esy były małe kamyki były wąsy Piłsudskiego były kompresory i yły resztki krazow na pustyni czyli połączenie krajobrazów z najsłynniejszeg o mostu w Chinach krajobrazu postapokaliptyc znego z nad maxa krajobrazu kanionu Kolorado i krystalicznie czystej wody i był balkon przy którym skok z księżyca na ziemię to pikuś.Dzisiejsi barbarzyńcy to rozwalili i nadal niszczą. Dzisiejsi wandale o nazwie przedsiębiorca zamiast wydobywać kamień i ciąć go w kostkę albo w płyty to kruszą go i mielą w pył. Po jaki ch komuś kostka i płyty granitowe jak szlachetny kamień można skruszyć i jako podsypkę pod smole na drodze użyć. W latach 40tych rozebrano Wrocław na cegły dla Warszawy. Rozebrane kamienice dawały 1 000 000 cegieł dziennie czyli tyle ile 50 dużych cegielni. Proponuję aby kopalnie zaraz po wydobyciu mieliły węgiel na miał.
0
Gravatar
dst
Jedna wielka ściema!
Leją wodą po drodze krajowej 39, jeden przejazd autem i od razu na myjnię, potem jak droga wysycha jadące auta unoszą pył kamienny, robi się niezła zadyma ale wg wskazań czujników jest ok, gdzie te czujniki są zamontowane przy wyjeździe na Oławę? jedna wielka ściema jak w wiadomościach kurskiego. Niech sobie sprzątają na drodze wewnętrznej aby auta nie wywoziły tego syfu na drogę 39. Ostatnio po deszczu droga zalana wodą bo pobocza w kierunku Mikoszowa zasypane mączką ale jest wszystko ok
0

Przeczytaj również