Monika  (z prawej) i Sara Litorowicz, mama i jej utalentowana córka(STRZELIN/OŁAWA) Sara i Oskar są rodzeństwem. Rodzinnie związani są ze Strzelinem, skąd pochodzi ich ojciec i gdzie mieszka babcia, oraz z Borowem, gdzie mają drugą babcię. Na co dzień są uczniami, a w niedziele mistrzami tańca towarzyskiego.

Kilka tygodni zajęło znalezienie wolnego terminu w kalendarzu młodych tancerzy. – Dziękuję za zaproszenie. Przepraszam, że nie mógł przyjechać Oskar, ale razem z ojcem jest właśnie w drodze na kolejny turniej. Sara startuje dopiero w niedzielę (nasza rozmowa miała miejsce w piątek – red.), mamy więc czas na spotkanie z czytelnikami „Słowa Regionu” – usłyszeliśmy od Moniki Litorowicz, mamy utalentowanych tancerzy.

Sara i Oskar są rodzeństwem, które każdą wolną chwilę spędza na parkiecie, albo trenując pod okiem największych sław tańca towarzyskiego, albo startując w turniejach. Oboje mają po kilkanaście lat, z czego co najmniej połowę uczą się tańca towarzyskiego – Pamiętam, że taniec towarzyski spodobał mi się od samego początku. Miałam kilka lat, kiedy rodzice zabrali mnie na turniej i od razu chciałam tańczyć tak jak tancerze, których oglądałam. Nie pamiętam, ile miałam lat, kiedy pierwszy raz wystartowałam w turnieju, ale mama mówi, że sześć – powiedziała Sara. Od tego wiele wydarzyło się w sportowym, bo taniec towarzyski to sport, życiu Sary. Wspólnie z Kacprem Rutką zdobyła mistrzostwo Polski w tańcach standardowych, mistrzostwo Polski w 10 tańcach, na turnieju rozgrywanym w Strzelinie (!) oraz, dwa dni po naszej rozmowie, mistrzostwo Polski Południowej w tańcach standardowych i wicemistrzostwo w latynoamerykańskich. Do tego młodzi tancerze mogą pochwalić się występami poza granicami Polski, w Czechach i we Francji.Oskar Litorowicz i Natalia Karpińska na parkiecie

Taniec towarzyski wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej. – Trenuję trzy razy w tygodniu, chodzę oczywiście na WF w szkole i to wystarcza mi, żeby tańczyć w turniejach, od pierwszego do ostatniego tańca – przyznała Sara.

Sara Litorowicz i Kacper Rutka, mistrzowie Polski w tańcu towarzyskimTaniec towarzyski to nie tylko sportowa rywalizacja, ale również muzyka, ruch i stroje tancerzy tworzą niepowtarzalne widowisko. – Starty w turniejach zajmują sporo czasu i są kosztowne. Przejazdy, tzw. wpisowe na turniejach, dodatkowe treningi z najlepszymi tancerzami, to wszystko kosztuje. Nie każda krawcowa potrafi uszyć turniejową kreację. I proszę wierzyć, że dobrze skrojona i dobrze uszyta sukienka potrafi kosztować naprawdę sporo – powiedziała mama tancerzy.

Taniec towarzyski to pasja nie tylko dwojga młodych tancerzy, ale także ich najbliższych. Mama, tato i dwie babcie przezywają każdy ich występ. Sara i Oskar, jeżdżąc z turnieju na turniej, po Polsce i Europie nie kryją, że choć mieszkają teraz w Oławie, to Strzelin jest im bliski. Tu są ich rodzinne korzenie, tutaj chcieliby występować jak najczęściej. Są prawdziwymi ambasadorami Strzelina, dowodząc swoimi sukcesami, że nie tylko z granitu Strzelin powinien być dumny. Sara i Oskar trenują w „Iglicy” Wrocław, a ich trenerami są Radosław Hojsan i Małgorzata Jabłońska.

 

 

 

 

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków