- Byłem ciekawy podnoszenia ciężarów i zacząłem to robić – powiedział strzelinianin Patryk Olejnik, który raz w tygodniu ćwiczy na siłowni
- Byłem ciekawy podnoszenia ciężarów i zacząłem to robić – powiedział strzelinianin Patryk Olejnik, który raz w tygodniu ćwiczy na siłowni
Pomimo przeciwności losu, szesnastoletni Patryk Olejnik nie czuje żadnych ograniczeń. Jest zaangażowanym wolontariuszem i fanem motoryzacji, ale jego największą pasją jest podnoszenie ciężarów. Jak zaczęła się przygoda z siłownią i o czym marzy Patryk? Okazuje się, że dużą motywacją są dla niego sukcesy strzelińskiej sztangistki.
Pomimo częściowej niepełnosprawności radzi sobie z codziennością i wszelkimi przeciwnościami. Szesnastoletni strzelinianin Patryk Olejnik jest uczniem Gimnazjum nr 2 im. Żołnierza Polskiego w Strzelinie. Chodzi do drugiej klasy o profilu dziennikarskim. Z powodu dziecięcego porażenia mózgowego porusza się na wózku inwalidzkim i przy pomocy chodzika. Intensywnie ćwiczy gimnastykę i uczęszcza na zajęcia rehabilitacyjne do Stowarzyszenia Św. Celestyna w Mikoszowie, aby utrzymać sprawność fizyczną.

Wózek nie jest żadną barierą
Patryk współpracuje ze Stowarzyszeniem Hospicjum Domowego „Nadzieja” w Strzelinie, w którym ma założone subkonto. Zbierane dla niego pieniądze trafiają na niezbędną rehabilitację oraz sprzęt. – Marzę o wózku elektrycznym, żeby ułatwiło mi to w pewien sposób samodzielne życie – mówił strzelinianin.
Patryk zwykle uczestniczy we wszystkich wycieczkach szkolnych i sam jest zaangażowanym wolontariuszem, a wózek nie jest dla niego żadną barierą O zbiórki dba także Szkolny Samorząd Uczniowski i Jerzy Wójcikiewicz, który od kilku lat współorganizuje charytatywne turnieje piłki nożnej odlbojów. W tym roku brało w nim udział pięć drużyn, co pozwoliło uzyskać sporą kwotę dla Patryka.
Gimnazjalista ma różne zainteresowania. Kocha zwierzęta, szczególnie psy, i ma wobec nich wiele empatii. Godzinami potrafi rozmawiać z kolegami o motoryzacji i motocyklach. Jednak jego największą pasją jest podnoszenie ciężarów. – Zaczęło się od tego, że poszedłem na siłownię, do czego zmobilizowała mnie Małgorzata Hałas-Koralewska wraz ze swoim mężem. Pokazali, jak to wszystko wygląda i bardzo mi się to spodobało. Byłem ciekawy podnoszenia ciężarów i zacząłem to robić – powiedział Patryk.
Od początku br. nasz rozmówca zaczął regularnie bywać na siłowni i trenować raz w tygodniu. Pomimo ograniczeń zdrowotnych, udaje mu się wyciskać nawet 30-40 kg. Zafascynowały go zwycięstwa strzelińskiej sztangistki i jej udział w paraolimpiadzie w Rio de Janeiro w 2016 r.

Marzy o zawodach
Nauczycielem rewalidantem Patryka jest Teresa Golińska, która dba o jego proces edukacyjny, terapeutyczny i wychowawczy. Jak podkreśliła, Patryk zainicjował zorganizowanie szkolnego spotkania z Małgorzatą Hałas-Koralewską. Uczniowie klas sportowych brali udział we wspólnej lekcji wychowania fizycznego i mieli okazję wysłuchać historii strzelińskiej sztangistki. Szczególnie motywujący dla Patryka jest cytat umieszczony na ścianie siłowni „Hałas Team”, który brzmi „Uwierz, że możesz, a będziesz już w połowie drogi do sukcesu”.
- Moim marzeniem jest, aby wyjeżdżać na zawody razem z moimi trenerami i cieszyć się z tego. Może kiedyś uda mi się też otworzyć swoją własną siłownię albo pomagać pani Małgosi. Mam nadzieję, że będę mógł temu sprostać. Lubię podnosić ciężary i cieszę się z tego – mówił chłopak. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że czeka go jeszcze wiele treningów. Ale, jak sam podkreśla, bardzo to lubi i nie zniechęca się. Teresa Golińska wierzy, że uda mu się zostać sportowcem i w ten sposób dopnie swego.

Nie można się załamywać
Wielu ludzi nie znajduje własnych pasji i mimo braku tak dużych ograniczeń nie wierzy w siebie. Gimnazjalista ma radę dla takich osób. – Przede wszystkim żeby się nie załamywali. To, że człowiek jest chory, nie oznacza, że nie może niczego osiągnąć. Może wszystko, tylko trzeba chcieć – stwierdził. Usprawniają go systematyczne ćwiczenia i pomagają być coraz silniejszym.
Jak zaznaczył Patryk, czuje się dobrze w swoim gimnazjum. Ma też przyjaciela, Szymona Burasa, który w miarę możliwości pomagał mu od pierwszych dni w szkole. – Zawsze był pierwszy do pomocy i bardzo go za to cenię – powiedział gimnazjalista.
- Patryk uczestniczy w całym życiu szkoły. Wózek nie ogranicza go absolutnie w żadnych wycieczkach, dyskotekach czy akcjach społecznych i szkolnych. Chodzi na rehabilitacje i bardzo chętnie ćwiczy – dodała Golińska.
Patryk udowadnia, że, pomimo ograniczeń i przeciwności losu można realizować swoje pasje i dążyć do spełniania marzeń. Gratulujemy, życzymy wytrwałości i sukcesów w sporcie.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również