Niby-sesja w Ziębicach

W historii ziębickiego samorządu nie było jeszcze takiej sesji. Od obowiązujących standardów odbiegała zarówno porządkiem obrad, jak i trybem zwołania. W jednym i drugim przypadku radni nie przejmowali się statutem gminy.

Dla każdej lokalnej społeczności ważne jest, żeby służby komunalne działały sprawnie. Nic więc dziwnego, że kondycją finansową ziębickiego Zakładu Usług Komunalnych interesują się i mieszkańcy, i samorządowcy. Powołanie nowego prezesa ZUK-u został nim Jan Andryszczak ze Strzelina, wywołało zrozumiałe zainteresowanie, co zaowocowało zaproszeniem nowego prezesa na sesję. Czy jednak Małgorzata Majewska-Stolarek, przewodnicząca rady, zwołała ostatnią sesję zgodnie z prawem?

Wystarczy zajrzeć do statutu gminy, żeby przekonać się, że nie. W rozdziale poświęconym przygotowaniu sesji, w § 15 punkt 2, można przeczytać: „przewodniczący zwołuje sesje z własnej inicjatywy, na wniosek Burmistrza lub na wniosek, co najmniej ¼ ustawowego składu Rady”. W zawiadomieniu, jakie widnieje na oficjalnej stronie ziębickiego samorządu, nie ma ani informacji, że jest to sesja nadzwyczajna, ani że jest to sesja uroczysta. Taki podział sesji wprowadza statut gminy w rozdziale 2 Tryb pracy Rady, tzn. że przewodnicząca zwołała tzw. zwyczajną sesję. O zwoływaniu sesji zwyczajnych stanowi § 13 punkt 2, który mówi: sesje zwyczajne zwołuje się zgodnie z przyjętym planem pracy Rady (podkreślenie - red.), nie rzadziej niż 1 raz na kwartał”. W zaproszeniu na LX sesję Rady Miejskiej w Ziębicach wymienia się datę 19 lipca 2018 r. (czwartek). Tymczasem w zatwierdzonym i podpisanym przez przewodniczącą „Harmonogramie Sesji na rok 2018 VII kadencji” na lipiec nie zaplanowano żadnego posiedzenia rady. Najbliższe (zwyczajne!) posiedzenie rady odbędzie się 30 sierpnia br. Tak postanowili radni a przewodnicząca potwierdziła to własnym podpisem. Mówiąc inaczej, zwołanie przez przewodniczącą sesji w lipcu, to lipa.

Przewodnicząca mogła zwołać nadzwyczajne posiedzenie rady o ile burmistrz lub co najmniej ¼ radnych wystąpiliby z takim wnioskiem. Nie na tym koniec problemów przewodniczącej ze statutem gminy. W § 13 pkt. 5 statutu gminy czytamy: do sesji nadzwyczajnych i uroczystych nie stosuje się (podkreślenie – red.) ramowego porządku obrad, o którym mowa w § 21 statutu”. To znaczy, że porządek obrad sesji zwoływanej w zwyczajnym trybie musi ten warunek spełniać. Nie wchodząc w szczegóły, odpowiedni paragraf statutu gminy wymienia 13 punktów porządku obrad, które „w szczególności” powinny zostać uwzględnione. Natomiast w zaproponowanym przez przewodniczącą i przyjętym przez radnych porządku LX sesji Rady Miejskiej w Ziębicach znalazły się jedynie te dotyczące otwarcia i zamknięcia sesji. Radni sami siebie pozbawili więc możliwości np. składania interpelacji, wniosków, zapytań i oświadczeń. Ale również z tą własną decyzją radni poradzili sobie. Przez większą część obrad zadawali pytania nieobecnej na sali (!) burmistrz Alicji Birze. Wcześniej przewodnicząca Majewska-Stolarek odczytała pisma dotyczące ZUK-u, jakie rada kierowała do burmistrz w ciągu kilku ostatnich lat. Ze względu na nieobecność burmistrz, którą reprezentował Tomasz Bafia, wiceburmistrz, przewodnicząca rady przerwała posiedzenie i zapowiedziała, że wznowi je za tydzień (?).

Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że jednym z argumentów podnoszonych przez radną Agatę Sobków, który, jak można było się zorientować, miałby świadczyć o braku należytego nadzoru właścicielskiego nad ZUK-iem, było przekazanie spółce w 2015 r. 400 tys. zł z budżetu gminy. Sprawę wyjaśniał już Sąd Okręgowy w Świdnicy i Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Oba sądy w wyrokach z 2 grudnia i 8 grudnia 2016 r. uznały, że...
Więcej w wydaniu papierowym.