Wójt Borowa Waldemar GrochowskiLato to czas wakacyjnych wyjazdów. W tym roku grupa 20 dzieci z gminy Borów (bezpłatnie), pojechała nad Morze Bałtyckie. Po powrocie będzie o czym opowiadać, będzie co wspominać.
Letnie kolonie i obozy to atrakcyjny sposób spędzania wakacji. O tym, co gmina Borów zaproponowała grupie swoich najmłodszych mieszkańców, rozmawialiśmy z wójtem Waldemarem Grochowskim.

Panie wójcie, wakacje w pełni. Pogoda sprzyja wakacyjnym wyjazdom. Jeżeli wypoczywać, to gdzie i jak?
- Uważam, że najlepiej wypoczywać aktywnie i tak spędzi dwa tygodnie grupa 20 dzieci z naszej gminy. Jeszcze w styczniu rada gminy uchwaliła program przeciwdziałania narkomani, i profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, w którym zapisano wakacyjny wyjazd dzieci z naszej gminy nad morze. Zgodnie z zapisami tej uchwały gmina Borów poniosła wszystkie koszty związane z wyjazdem, pobytem nad morzem i powrotem dzieci do domu.

Kto zaopiekuje się kolonistami na wakacjach?
- Zgodnie z wymogami prawa wyłoniliśmy organizatora letniego wypoczynku dzieci z gminy Borów. Został nim Hufiec ZHP Łagiewniki, który dysponuje sprawdzonym i spełniającym wszelkie wymogi bezpieczeństwa ośrodkiem wypoczynkowym w Pobierowie. Domki kempingowe, w których zamieszkają dzieci wraz z opiekunami znajdują się w lesie około 200 m od morza. Organizatorzy zapewnią kolonistom fachową opiekę pedagogiczną, medyczną, ratownika, a nawet psychologa i specjalistę od zajęć terapeutycznych. Kadrę obozu uzupełnią instruktorzy i woluntariusze. Wszystko po to, żeby dzieciom bezpiecznie i atrakcyjnie minęły te dwa tygodnie nad polskim morzem.

Jakie atrakcje przewidzieli organizatorzy dla wczasowiczów?
- Największą atrakcją będą zapewne kąpiele w morzu, ale wiem, że nie tylko. Organizatorzy zadbają o to, żeby oferta zajęć sportowych, rekreacyjnych i turystycznych była bogata. Zaplanowano autokarowe wycieczki do Międzyzdrojów, na wyspę Wolin, gdzie jest rezerwat żubrów, i do Kołobrzegu. Dzieci pieszo przejdą z Trzęsacza do Niechorza, a statkiem popłyną na rejs po Bałtyku. Organizatorzy zadbali również o to, żeby w niedziele na terenie ośrodka kolonijnego odbywały się polowe Msze św..

Mówiliśmy już o bezpieczeństwie dzieci nad morzem. A czy równie bezpieczna będzie podróż?
- Oczywiście. Zadbaliśmy o to, żeby autokar, którym dzieci pojechały nad morze, tuż przed wyjazdem został sprawdzony pod względem technicznym. Sprawdzono również trzeźwość kierowcy. Zrobili to policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie. Organizatorzy oddelegowali troje opiekunów, którzy zadbali o bezpieczeństwo w drodze do Pobierowa.

Dziękuję za rozmowę.
Jacek Sobko



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także