Pozostawiony na poboczu samochód padł łupem złodzieja. Foto ilustracyjne
Mówiąc o włamaniu, mamy zwykle na myśli dom, mieszkanie lub garaż. Tym razem łupem złodzieja-włamywacza padł samochód. Stał na poboczu, bo się zepsuł.
Do zuchwałego włamania doszło na terenie gminy Jordanów, sąsiadującej z naszym powiatem. Sprawa trafiła do strzelińskiej prokuratury. Uznaliśmy, że jest na tyle ciekawa i pouczająca, że opiszemy zdarzenie na naszych łamach. Ku przestrodze innym kierowcom.
Pod koniec stycznia br. do warsztatu samochodowego zgłosił się kierowca. Chciał, żeby mechanik naprawił jego samochód. Panowie uzgodnili warunki i termin wykonania usługi. Po wykonaniu naprawy w warsztacie przyszedł czas na jazdę próbną. Mechanik chciał mieć pewność, że naprawił, co było do naprawienia. Jak później okazało się, postąpił jak najbardziej słusznie. W czasie jazdy samochód stanął. Był już późny wieczór, a właściwie już noc, ok. godz. 22.00. Mechanik uznał, że jest za późno, żeby ściągać lawetę. Zamierzał zrobić to następnego dnia z samego rana. Ustawił samochód na poboczu i zamknął. Wezwany na pomoc pracownik odwiózł go do domu.
Kolejny dzień przyniósł zaskoczenie i zdenerwowanie mechanikowi i właścicielowi samochodu. Kiedy laweta pojawiła się w miejscu, gdzie kilka godzin wcześniej pozostawiono samochód, okazało się że pojazd wprawdzie stoi, ale został okradziony. Wskazywały na to powybijane boczne szyby. Nieznany sprawca włamał się do prawidłowo zaparkowanego samochodu i ukradł, co mu w ręce wpadło. Zniknęły tablice rejestracyjne, akumulator, zawartość bagażnika, a wnętrze zostało zdemolowane. Łupem złodzieja padły nawet zapasowe żarówki i bezpieczniki, płyn do spryskiwaczy i opakowanie z olejem silnikowym, kompresor i ładowarka do telefonu z kablem. Właściciel ocenił straty na ok. 2 tys. zł. Samochód miał otwarty wlew paliwa, ale z niewiadomych powodów złodziej-włamywacz nie ukradł paliwa, a w baku było ok. 35 litrów.
Na ten temat pisaliśmy w 11 (1149) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pleprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Zuchwała kradzież
marko powiedziała :
Niestety był to moje auto. Ale Policja po 19 dniach złapała złodzieja, niektóre rzeczy udało się odzyskać.
brawo policja. teraz koleś dostanie kilka lat odsiadu i możesz mu na ząbkowicka paczke szlugów zanieść. to czego brakuje musi odkupić warsztat a warsztat może się domagać odszkodowania od włamywacza.

0
Gravatar
marko
auto
Niestety był to moje auto. Ale Policja po 19 dniach złapała złodzieja, niektóre rzeczy udało się odzyskać.
0
Gravatar
spajker.
RE: Zuchwała kradzież
smutne jest to że sprawca pozostanie nieznany.w szwecji kiedyś złodziejom ucinano dłoń i koleś był naznaczony do końca życia. uczciwość weszła skandynawom w krew.policja jak się zajmie tą sprawą to tylko dołoży właścicielowi mandat za zbyt niski bieżnik w oponach.
0
Gravatar
TruckdriverDST
RE: Zuchwała kradzież
Na początku lat 2000 znajomemu zTrzesni zepsuł się "maluch" w Chociwelu. Biedny pchał sam do Strzelina. Bał się i słusznie że mu opie... .
0