- Uważam, że jest to dobry pomysł – powiedziała Anna Horodyska, starosta strzeliński
Barszcz ukraiński gotowany w jednej z polskich wiosek na Kresach II RP zapewne różnił się od dzisiejszego. Spróbujmy przywołać tamte smaki.
Prawie dziesięć lat minęło od opublikowania pierwszej w powojennych dziejach powiatu strzelińskiego książki kucharskiej. Wydawnictwo spotkało się z ciepłym przyjęciem zarówno ze strony kucharek i kucharzy, którzy znaleźli tam inspirację, jak i konsumentów bardziej i mniej wykwintnych dań, choć za każdym razem smacznych. A może warto wrócić do sprawdzonego pomysłu i stworzyć kolejną kulinarno-regionalną książkę kucharską? - Uważam, że jest to dobry pomysł – powiedziała Anna Horodyska, starosta strzeliński. - Zwłaszcza, że mieszkańcy powiatu strzelińskiego zjeżdżali się z różnych stron. Dziś, mówiąc o kuchni ukraińskiej, francuskiej czy czeskiej, myślimy o daniach, i kulturze, światowej. Tymczasem mieszkańcami naszego powiatu są, a na pewno były, osoby, dla których dania francuskie, czy czeskie były ich rodzinną, domową kuchnią. Może warto zastanowić się, czy na naszych stołach goszczą dania przywiezione przez naszych rodziców lub dziadków z Ukrainy, z przedwojennej Kieleczczyzny lub spod Tatr?
Nawet jeżeli niewiele z tych potraw przetrwało, to może warto przypomnieć dawne smaki – zaproponowała starosta.
Uważamy, że pomysł zasługuje na realizację i dlatego chętnie przyłączymy się do napisania książki kucharskiej z potrawami przywiezionymi na Ziemię Strzelińską. Do czego zachęcamy również naszych Czytelników. W ciągu dwóch, może trzech tygodni zaproponujemy konkretne formy współpracy, ale z drugiej strony jesteśmy otwarci na sugestie Czytelników.
Tekst ukazał się w 35 (1024) wydaniu "Słowa Regionu".

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Muzyka łagodzi obyczaje, a kuchnia?
Polak powiedziała :
Nie z Ukrainy, tylko z POLSKICH KRESÓW, a to jest ogromna różnica.
barszcz czerwony czyli tania potrawa z tanich buraków nie odróżnia tego czy haziaj ma dokument polski ruski czy ukraiński. kuchnia jest regionalna a nie państwowa. barszcz gotowany przez gienka i przez jego sąsiada hienadija jest taki sam. polscy patrioci powinni unikać barszczu czerwonego i pierogów ruskich ale się nimi objadają. pomysł potraw jest bardzo dobry tym bardziej że pan kolsut i pan kunecki zabrali receptury doskonałego chleba do grobu.

0
Gravatar
Czytelniczka
Przepisy rodzinne
Warto żeby mieszkancy regionu mieli możliwość przesłania przepisów na potrawy , które od lat goszczą na stołach w ich domach. To najlepsze źródło. Przepisy pozostają w rodzinie od pokoleń.
0
Gravatar
Polak
RE: Muzyka łagodzi obyczaje, a kuchnia?
Nie z Ukrainy, tylko z POLSKICH KRESÓW, a to jest ogromna różnica.
0