Przygotowania do Tłustego Czwartku zaczynają się już w środy po południu i trwają aż do świtu
Tłusty czwartek to najsłodszy dzień w roku, który rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Jest ostatnią szansą na wielkie objadanie się przed nadchodzącym Wielkim Postem.  
Tłusty czwartek jest tradycją o korzeniach pogańskich, gdzie symbolizował pożegnanie zimy. W dawnych czasach w tym dniu nie objadano się pączkami i innymi słodkościami, ale raczej mięsem, boczkiem, słoniną i kapustą – stąd jego nazwa. Dziś mięsne menu zastąpiły pączki. To, ile smażona kulka ma kalorii, zależy od jej wagi i nadzienia. Wartość energetyczną znacznie podnosi też lukier. Podaje się, że ważący 100 g ma ponad 400 kcal. Przeważnie jednak ważą mniej, bo od 60 do 80 g, więc pałaszując pączka, trzeba liczyć się z przyjęciem 250-360 kcal. Przeciętny Polak zjada w tym dniu od dwóch do trzech sztuk. W niektórych piekarniach w jedną noc powstaje kilkanaście tysięcy pączków. By sprostać temu zadaniu, trzeba sporych przygotowań i odpowiedniej organizacji. Pączki starannie pakowane są do pudełek, które trafią rano do sklepu
Każda piekarnia ma swoją recepturę
Piekarnia ,,Na Polnej’’ w Strzelinie, od 18 lat istnienia do tłustego czwartku przygotowuje się już dużo wcześniej. Ilość smażonych sztuk z roku na rok wzrasta, a prace zaczynają się już w środę po południu i trwają aż do czwartku rano. Później pączki trafiają do sklepów i klientów.
Każda piekarnia ma swoją recepturę, której nikomu nie zdradza. Ogólnie wiadomo, że proces rozpoczyna się od wyrobienia ciasta, do którego są potrzebne najlepszej jakości drożdże, mąka, tłuszcz, jajka i frytura do smażenia. - Przygotowanie do tłustego czwartku jest dla nas piekarzy i cukierników czasem intensywnej pracy, aby wszystko było gotowe na ten wyjątkowy ranek. W naszej piekarni tego dnia powstaje co najmniej dziesięciokrotnie więcej pączków niż w normalny dzień. Nasze pączki nadziewane są ręcznie jeszcze przed wypiekiem. Pączki przygotowujemy z marmoladą różaną, budyniem i adwokatem. A dekorowane są różnymi dodatkami, np. posypką lub skórką pomarańczy, aby zachęcić nie tylko smakiem, ale również apetycznym wyglądem - mówiła właścicielka piekarni Krystyna Hertig.
Pączki też powinny mieć jasną obwódkę wokół, dzięki której poznamy, że zostały usmażone na świeżym tłuszczu. Jak dodaje Pani Krystyna największym zainteresowaniem cieszą się pączki z nadzieniem różanym.
Tekst archiwalny "Słowa Regionu".

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także