Jan Żuryński (po prawej) z Przeworna pokazuje naszemu dziennikarzowi działkę, o której mowa w sporzeJan Żuryński z Przeworna od kilkunastu lat wynajmuje mieszkanie od Polskich Kolei Państwowych. Od kilku lat otrzymuje wezwania do zapłaty za dzierżawę działki, której, jak twierdzi, nigdy nie użytkował. Mało tego, uważa, że żadnej umowy dzierżawy nie podpisywał.
Cała sprawa zaczęła swój bieg kilkanaście lat temu. Wówczas mieszkający przy ul. Kolejowej w Przewornie Jan Żuryński zaczął dostawać od PKP SA pisma z wezwaniem do zapłaty za dzierżawę terenu o areale 342 m2 nieopodal jego posesji. Mieszkaniec Przeworna twierdzi, że nigdy nie podpisał dokumentu o wynajmie terenu. Z Sekcji Nieruchomości PKP we Wrocławiu Jan Żuryński pobrał dokument dzierżawy, o której mowa. - W umowie, którą otrzymałem od PKP, nie ma daty jej sporządzenia. Dodatkowo, moje nazwisko zostało wpisane z błędem ortograficznym. Moje dane osobowe i miejsce zatrudnienia są nieprawdziwe. Podpis pod umową, nie jest mój. W dodatku działka, którą rzekomo dzierżawię, posiada inny numer niż w sporze - mówi o sprawie mieszkaniec Przeworna.
Jan Żuryński wspomniany dokument przyniósł do redakcji. Rzeczywiście, nie ma tam daty zawarcia porozumienia i jest błąd ortograficzny w nazwisku zainteresowanego. Umowa ta posiada pieczątkę radcy prawnego o zgodności z oryginałem. Niemniej Jan Żuryński w swoim piśmie z 25 września 2014 r. do Zakładu Nieruchomości PKP S.A. oświadczył, że nie posiada żadnej działki i nic nie zostało mu przekazane do użytkowania. PKP postanowiło wystąpić na drogę sądową, próbując wyegzekwować należność za dzierżawę od przewornianina. Jan Żuryński pisał kolejne pisma, w których m.in. zaświadczał, że nie podpisywał żadnej umowy i nie dzierżawił żadnej działki. 29 stycznia 2013r. informował PKP S.A., iż nie zawarł umowy 25 lutego 1999r. Zwrócił też uwagę na błędy formalne w umowie (błędne dane osobowe, inne miejsce zatrudnienia niż w rzeczywistości) , którą dostał od PKP S.A.
W końcu sprawa trafiła do wymiaru sprawiedliwości. Sąd Rejonowy w Oławie VI Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Strzelinie zasądził pozwanemu mieszkańcowi Przeworna zapłatę za dzierżawę wraz z odsetkami oraz zwrot kosztów postępowania procesowego. W uzasadnieniu wyroku można między innymi przeczytać, że umowa została spisana zgodnie z literą prawa i pozwany nie zaprzeczał, iż podpisywał umowę dzierżawy na wspomnianą działkę. W dodatku sąd stwierdził, że Żuryński od momentu zawarcia umowy użytkuje daną działkę.
Pozwany postanowił odwołać się do sądu drugiej instancji, ale apelacja nie przyniosła skutku.
Aby nie być stroną w sporze, postanowiliśmy poprosić o komentarz rzecznika prasowego PKP S.A., który wyjaśnia - Wszelkie zarzuty zostały sformułowane przez pana Żuryńskiego dopiero w postępowaniu upominawczym. Zarzuty te zostały oddalone przez sąd. Pragnę zaznaczyć, że postępowanie upominawcze zostało wszczęte ze względu na zadłużenie pana Żuryńskiego wobec PKP S.A. - skomentowała Aleksandra Dąbek, starszy specjalista biura prasowego PKP S.A.
Mimo porażki w sądzie drugiej instancji, Żuryński ani myśli się poddać. Mieszkaniec Przeworna zapowiada, że skorzysta ze wszystkich prawnych możliwości, które mogą mu pomóc w pomyślnym załatwieniu sprawy.





UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także