Będą wybory uzupełniające w gminie Strzelin

Po trwającej kilkanaście miesięcy procedurze prawnej radny Andrzej Grondys stracił mandat. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił jego skargę kasacyjną. W ogólnopolskiej prasie i na antenach stacji telewizyjnych dużo mówi się o przewlekłych postępowaniach, jakie toczą się przed polskimi sądami.
We wtorek, 4 lipca br., zakończyła się sprawa, która swój początek miała jeszcze w 2015r. Chodzi o wygaszenie mandatu radnego Rady Miejskiej Strzelina Andrzeja Grondysa. W listopadowych wyborach 2014 roku Andrzej Grondys startował z listy Porozumienia Samorządowego dla Regionu (PSdR). Liderem tej listy i kandydatem w wyborach burmistrza była Dorota Pawnuk. Zarówno dla kandydatki na burmistrza, jak i kandydata na radnego wybory zakończyły się sukcesem. Andrzej Grondys otrzymał 125 głosów jednym więcej pokonał Zuzannę Magdalena Woszczak, swoją najpoważniejszą rywalkę.
Już po kilku miesiącach pojawiły się wątpliwości co do legalności wyboru Andrzeja Grondysa. Do wojewody dolnośląskiego trafiło pismo, z którego wynikało, że w chwili wyborów Andrzej Grondys nie miał biernego prawa wyborczego, więc nie mógł ubiegać się o mandat Przypomnijmy, że w wyborach do gminnych samorządów mogą startować jedynie tacy kandydaci, którzy swoje centrum życiowe mają na terenie danej gminy. W przypadku Andrzeja Grondysa zachodziło wtedy podejrzenie, że faktycznie mieszka w gminie Kondratowice, a w gminie Strzelin jest jedynie zameldowany.
Pierwszym krokiem prawnym podjętym przez wojewodę było zwrócenie się do Ireneusza Szałajko (PSdR), przewodniczącego rady, z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Strzelińska rada powołała komisję nadzwyczajną, na czele której stanął Damian Serwicki (PSdR). Obszernie relacjonowaliśmy przebieg prac komisji na naszych łamach. Komisja, opierając się m.in. na opinii prawnej wrocławskiej Kancelarii Prawnej LEXTRA, uznała, że nie zachodzą przesłanki do wygaszenia mandatu radnego. Wojewoda dolnosląski, po zapoznaniu się z wynikami prac komisji nadzwyczajnej, wystąpił do Rady Miejskiej Strzelina z wezwaniem do wygaszenia mandatu radnego. Miało to miejsce 6 kwietnia 2016r. Radni stanęli w obronie radnego i nie przyjęli uchwały o wygaśnięciu mandatu Andrzeja Grondysa, do czego wzywał wojewoda. Sprawa trafiła najpierw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, później do NSA w Warszawie, żeby 4 lipca br. znaleźć swój finał. Rozporządzenie zastępcze Wojewody Dolnośląskiego, w którym stwierdza się, że mandat radnego Rady Miejskiej Strzelina Andrzeja Grondysa wygasł, jest prawomocne.
Tak, po piętnastu miesiącach od wezwania wojewody, Andrzej Grondys stracił mandat. W tym czasie jako radny pobierał 650 zł diety, co daje łączną kwotę 9750 zł. Otwarta pozostaje legalność pobierania diety przez byłego już radnego od początku obecnej kadencji.
Sprawę Grondysa relacjonowaliśmy na naszych łamach od samego początku. Andrzej Grondys podważał potrzebę informowania czytelników o jego zmaganiu się z wymiarem sprawiedliwości. Wytykał gazecie, że zamiast zajmować się ważnymi dla mieszkańców problemami pisze o sprawie, której nie ma. Rzeczywistość okazała się brutalna dla niego i jego politycznych zwolenników. Kolejny raz okazało się, że na łamach „Słowa Regionu” piszemy o rzeczywistych problemach i prawdziwych naruszeniach prawa. Andrzej Grondys nielegalnie zdobył mandat radnego. Co na to jego wyborcy?
Do tematu będziemy wracać. Poprosimy o wypowiedź w sprawie Grondysa lidera komitetu wyborczego, z listy którego startował Andrzej Grondys, przewodniczącą Klubu Radnych Porozumienie Samorządowe i przewodniczącego Rady Miejskiej Strzelina. Skierujemy również kilka pytań do Andrzeja Grondysa.

spajker 6 lata 8 miesięcy

RE: Będą wybory uzupełniające w gminie Strzelin

Ala powiedziała :

"W ogólnopolskiej prasie i na antenach stacji telewizyjnych dużo mówi się o przewlekłych postępowaniach, jakie toczą się przed polskimi sądami" - nic dziwnego, że postępowanie było " przewlekłe", skoro ktoś uparl się zajmować sądy swoją osobą wiedząc, że nie ma racji. Ale proszę się nie martwić panie Sobko, kiedy już PiS przerobi polskie sady na partyjne i pisowskie wszystko pójdzie w trymiga. I tylko życzę, aby NIGDY nie został pan zmuszony do kontaktów z tymi " prawymi i sprawiedliwymi" instytucjami.

tia...dzisiaj można sobie kupić papugę kupić prokuratora kupić sędziego kupić wyrok. w latach 90-tych w sejmie była "partia polsatu" czyli grupa ludzi, która głosowała i wnosiła projekty ustaw zgodnie z dyrektywami słupa - pana solorza żaka ( który ukrywa się za nazwiskami swoich kobiet a służy jako listek figowy dla biznesów ubecji). teraz zakupy sędziego trzeba będzie w innym miejscu robić ot i cała zmiana.

Ala 6 lata 8 miesięcy

fikus 6 lata 8 miesięcy

Czerwony desant się wykrusza. Ciekawe czy znowu będą zmieniać granice okręgów wyborczych w gminie żeby jakoś przepchać swoich?

Pol 6 lata 8 miesięcy

Pol

Zapyrajcie "wiceburmistrz" o zdanie. Ciekawe co ma do powiedzenia. Być może zgadza się z "wyrokiem" haha. Żenada. Pipidówa pieprzona.

Mx 6 lata 8 miesięcy

.

W końcu. Do pracy idź normalnej, zobaczysz jak to jest. A nie najpierw w policji, gdzie większość miała Cię za dziwaka ateraz za darmo się nażreć. Pozdro:)

Obiektywny 6 lata 8 miesięcy

Co się Pan spinasz

spajker powiedziała :

http://slask.onet.pl/dzialacz-zwiazkowy-umowil-sie-na-seks-z-14-latka/meklk74jeden działacz 3,14rdoli ordynację wyborczą a drugi zasłużony działacz 3,14rdoli dzieci, jeden sędzia kradnie w markecie a drugi nie spłaca swoich pożyczek. oczywiście notable oczekują szacunku od społeczeństwa czyli od bydła kosztem którego żyją. teraz ma być 500+ dla emerytów, jest już 400+ dla nierobów ze styropianu i 500+ dla dzieciorobów. jest emerytura za 15 lat pracy dla mundurowych i jest więzienie dla przedsiębiorców za najmniejsze uchybienie w wypełnieniu jednej z tysiąca deklaracji. teraz potrzeba 1 tysiąc pomników smoleńskich i 1 bilion dotacji z ue aby to wszystko utrzymać.

Co się Pan spinasz, generalizujesz

jeden człowiek stracił byle jaką pracę i tyle szumu koło tego, sądy najwyższy okręgowy apelacyjny i każdy inny przez 3 lata miały co robić. nikt mu nie zarzucił tego że się do tej pracy faktycznie nie nadaje , jego winą było to że mieszka w rzekomo złym miejscu. czy ktoś ma jeszcze wątpliwości że polskie sądy to matrix, że jakaś demokracja to matrix, w którym the bill ściga qretyna? czy zna ktoś przypadek taki aby sąd najwyższy zajął się losem innego pracownika, który utracił możliwość zarobkowania? czym jest polskie sądownictwo, które 3 lata walczy z wioskowym milicjantem a jego naruszenie prawa jest oczywiste? ten człowiek powinien dostać medal za ujawnianie stanu rozkładu władzy i sądownictwa.

do czego komu kolejny radny? jaka to różnica 19 czy 20 łapek w górę przy jakimś głosowaniu? po co zabawy w wybory? była tam jakaś osoba, która była zaraz za grondysem. ona wskakuje w miejsce grondysa albo rada działa okrojona.