Włodek Ludian odwiedził naszą redakcję w towarzystwie żony Anny, z domu Stachowska
O Strzelinie z przełomu lat 60. i 70. XX wieku można mówić, że było to miasto muzyki. I to muzyki młodzieżowej. A potwierdzeniem tej opinii niech będzie historia zespołu „Skandy”, który działał wtedy przy technikum samochodowym.
Muzykę wykonywaną w drugiej połowie XX wieku przez polskie zespoły młodzieżowe nazywano big bitem. Było to określenie, za którym stał dobrze znany i dziś rock and roll. Miał i Strzelin swoje zespoły big-bitowe, miał również big-bitowców.Występ Skandów z nowej auli technikum. Stoją od lewej: Ryszard Gut, Adam Burger, Włodzimierz Ludian. W tym składzie na perkusji grał Zenon Krasiński. Na dole w okularach Zenon Goliński. Foto: archiwum W. Ludian
- Przed wakacjami w 1967 roku ustaliliśmy, że po wakacjach założymy zespół muzyczny – powiedział Włodek Ludian. - W związku z tym przez wakacje każdy z nas miał za zadanie podwyższyć swoje umiejętności muzyczne. Uzgodniliśmy i przydzieliliśmy sobie konkretne instrumenty, według następującego rozdania: Ryszard Gut (perkusja, śpiew, kierownik zespołu, wtedy zamieszkały w Olszynie a dzisiaj w Nowym Yorku), Adam Burger (gitara basowa, ze Szczytnej Śląskiej, dzisiaj Chicago), Zygmunt Goraj (gitara rytmiczna, Bardo Śląskie dzisiaj również Bardo Śląskie), Włodzimierz Ludian (gitara prowadząca Szczytna Śląska dzisiaj Wrocław). Wszyscy mieszkaliśmy w internacie – usłyszeliśmy od naszego rozmówcy. Nie wszyscy pamiętają, ale były to czasy, kiedy istniał podział na muzykę zachodnią i polską. Ta pierwsza była praktycznie nieobecna w polskim radiu czy telewizji i dlatego trzeba było radzić sobie samemu. - Po wakacjach, uzbrojeni w instrumenty muzyczne (gitary akustyczne z przystawkami) grupą powróciliśmy do internatu i od razu rozpoczęły się próby. Najpierw na „sucho”, w pokojach, a później w internatowej stołówce lub w sali do nauki. Ryszard Gut bębnił pałkami po obiciach krzeseł i to była perkusja zespołu. Żeby wiedzieć co się dzieje w muzyce, słuchaliśmy nocami Radia Luxembourg w specyficzny sposób. Nasze radio to była słuchawka od telefonu, dioda, bateria i podłączenie anteny (drutu) do kaloryfera. Całe noce słuchaliśmy światowych utworów starych i nowych – powiedział pan Włodek.Zima 1967/68. Zygmunt Goraj i Włodzimierz Ludian (po prawej) z gitarami zakupionymi przez szkołę. Foto: archiwum W. Ludian
Gitary, na których grali młodzi big-bitowcy, musiały być podłączone do wzmacniaczy, których zespół nie posiadał. - Kolejny etap zespołu to nasze „wzmacniacze”. Zaczęliśmy podłączać gitary do internatowych aparatów radiowych. Na nasze „szczęście” radia zaczęły się psuć i były często w naprawie. Kierownik internatu o tym fakcie powiadomił Zenona Golińskiego, dyrektora szkoły. Na rozmowę z dyrektorem wysłaliśmy naszego kierownika zespołu Ryszarda Guta. I stał się cud.
Cały artykuł dostępny jest tutaj



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
prawda
gowno
Ta, w technikium.
0
Gravatar
spajker
RE: Pionierzy strzelińskiego big-bitu
Maria2 powiedziała :
[quote name="spajker"]kiedyś było niezamożnie ale było twórczo. dzisiaj młodziak co to u mamy mieszka wpycha do ucha słuchawkę z jutubem i po co mu grać? po co komu gokarty z technikum? po co komu spotkania z ludźmi jak jest fejsbuk? po co komu samo technikum? dzisiaj młody 40-latek mieszka u mamy a jak mama nie da rady to mama burmistrz każe wybudować znajomemu budowlańcowi kolejny budynek dla fafloków. kiedyś ludzie organizowali się sami, tak wbrew władzy. dzisiaj władza musi zachęcać młodych nawet do kopulacji.
Jak zwykle - nie masz pojęcia o otaczającym cię świecie. quote]dodam jeszcze że na dole jest artykuł o młodym. jest reprezentatywny dla młodzieży. ma dobre rozpoznaie swoich praw i cudzych obowiązków. on już dobrze wie że jemu mieszkanie od gminy się należy a obowiązkiem gminy jest mu to mieszkanie dać. jest on wrażliwy na sztukę przez duże s. don vasyl i disco z pola. on zna też swoją siłę polityczną, jak mu burmistrz nie odstąpi swojego mieszkania to narobi hałasu w pasie i okaże się że taki burmistrz jest niewolnikiem młodzieży, albo da mu własne mieszkanie albo wyleci z pracy z racji szumu w mediach. taki młody wie że karierę zrobisz jak byłeś molestowany i bity przez rodziców. taki wykluczony. poczytaj o tym młodziaku, ja jako staruch nie słuchałem fogga. dla mnie muzykę pisał js bach i antonio vivaldi.

0
Gravatar
spajker
RE: Pionierzy strzelińskiego big-bitu
Maria2 powiedziała :
spajker powiedziała :
kiedyś było niezamożnie ale było twórczo. dzisiaj młodziak co to u mamy mieszka wpycha do ucha słuchawkę z jutubem i po co mu grać? po co komu gokarty z technikum? po co komu spotkania z ludźmi jak jest fejsbuk? po co komu samo technikum? dzisiaj młody 40-latek mieszka u mamy a jak mama nie da rady to mama burmistrz każe wybudować znajomemu budowlańcowi kolejny budynek dla fafloków. kiedyś ludzie organizowali się sami, tak wbrew władzy. dzisiaj władza musi zachęcać młodych nawet do kopulacji.
Jak zwykle - nie masz pojęcia o otaczającym cię świecie. Wydaje ci się, że młodość ci zwiędła to wszystko jest be.Usiądź, obetrzyj nos i rozejrzyj się dokoła. Cała masa młodych ludzi gra i śpiewa, zakłada zespoły i wydaje płyty. A co najważniejsze - nie potrzebują na to niczyjej zgody. nie muszą liczyć na żaden cud ze strony wszechmocnego pana dyrektora. Na razie. Jeszcze. Nie wiadomo jak długo.Nie jeżdżą na gokartach? A ty w dalekiej młodości bawiłeś się przy piosenkach Fogga czy Bitelsów? Nie podoba ci się, że młodzi ludzie żyją innym życiem?, że świat się zmienił? Tak, jest inaczej, ale ty nie masz o tym zielonego pojęcia. Świat jest pełen młodych utalentowanych, kumatych,pełnych pasji, świadomych tego co chcą w życiu robić i co osiągnąć. Nie są ani lepsi ani gorsi od poprzednich pokoleń. A jeżeli ich nie rozumiesz to wcale nie znaczy, że są źli. To znaczy tylko tyle, że nie rozumiesz.
jasne, jadę tramwajem a 80% młodych ma nadwagę, ma zero zainteresowań, każdy z nich patrzy tylko w ajfon. grupa przyjaciół siedzi koło siebie, nie rozmawiają ale coś tam klikają. to już nie są ludzie. to już są cyborgi. ich zainteresowania nie wykraczają poza info czy doda ma już nowego partnera. to się nazywa otępienie. ich marzeniem jest praca za granicą a ich pasją jest nabycie nowego samsunga s8.

0
Gravatar
Maria2
RE: Pionierzy strzelińskiego big-bitu
spajker powiedziała :
kiedyś było niezamożnie ale było twórczo. dzisiaj młodziak co to u mamy mieszka wpycha do ucha słuchawkę z jutubem i po co mu grać? po co komu gokarty z technikum? po co komu spotkania z ludźmi jak jest fejsbuk? po co komu samo technikum? dzisiaj młody 40-latek mieszka u mamy a jak mama nie da rady to mama burmistrz każe wybudować znajomemu budowlańcowi kolejny budynek dla fafloków. kiedyś ludzie organizowali się sami, tak wbrew władzy. dzisiaj władza musi zachęcać młodych nawet do kopulacji.
Jak zwykle - nie masz pojęcia o otaczającym cię świecie. Wydaje ci się, że młodość ci zwiędła to wszystko jest be.Usiądź, obetrzyj nos i rozejrzyj się dokoła. Cała masa młodych ludzi gra i śpiewa, zakłada zespoły i wydaje płyty. A co najważniejsze - nie potrzebują na to niczyjej zgody. nie muszą liczyć na żaden cud ze strony wszechmocnego pana dyrektora. Na razie. Jeszcze. Nie wiadomo jak długo.Nie jeżdżą na gokartach? A ty w dalekiej młodości bawiłeś się przy piosenkach Fogga czy Bitelsów? Nie podoba ci się, że młodzi ludzie żyją innym życiem?, że świat się zmienił? Tak, jest inaczej, ale ty nie masz o tym zielonego pojęcia. Świat jest pełen młodych utalentowanych, kumatych,pełnyc h pasji, świadomych tego co chcą w życiu robić i co osiągnąć. Nie są ani lepsi ani gorsi od poprzednich pokoleń. A jeżeli ich nie rozumiesz to wcale nie znaczy, że są źli. To znaczy tylko tyle, że nie rozumiesz.

0
Gravatar
spajker
RE: Pionierzy strzelińskiego big-bitu
kiedyś było niezamożnie ale było twórczo. dzisiaj młodziak co to u mamy mieszka wpycha do ucha słuchawkę z jutubem i po co mu grać? po co komu gokarty z technikum? po co komu spotkania z ludźmi jak jest fejsbuk? po co komu samo technikum? dzisiaj młody 40-latek mieszka u mamy a jak mama nie da rady to mama burmistrz każe wybudować znajomemu budowlańcowi kolejny budynek dla fafloków. kiedyś ludzie organizowali się sami, tak wbrew władzy. dzisiaj władza musi zachęcać młodych nawet do kopulacji.
0

Przeczytaj również