Czy właściciel Kleksika będzie miał odwagę spojrzeć w te oczy?
Od czasów św. Franciszka z Asyżu wiemy, że zwierzęta potrzebują ludzkiej troski. To ekumeniczne przesłanie nie znajduje jednak powszechnej akceptacji. Właściciel i mieszkańcy wsi potraktowali psa jak najgorszego wroga.
Jeszcze dwa tygodnie temu porzucony przez właściciela pies wałęsał się po wsi, po okolicznych polach i próbował przeżyć. Kiedy znalazła go Lidka Sobolewska, prezes strzelińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, był skrajnie upodlony... przez ludzi. - Jak tylko dowiedziałam się, że po Jutrzynie błąka się porzucony pies, przystąpiłam do działania – powiedziała nasza rozmówczyni. - Natychmiast skierowałam pismo do policji i wybrałam się do Jutrzyny, żeby odszukać psa. W piśmie do policji prosiłam o interwencję podając adres właściciela psa w Jutrzynie i jego nowy adres w Wiązowie. Po przyjeździe do wsi okazało się, ze pies nie ma budy, nie jest karmiony i błąka się po okolicy. Kiedy pies próbował zbliżyć się do swojego poprzedniego domu, właściciel wprawdzie wyprowadził się, ale mieszaka tam inny członek rodziny właściciela, to był przeganiany. Kiedy spytałam go o psa, to usłyszałam, że nie będzie się nim zajmował, nie będzie karmił, a w ogóle to powinniśmy psa zabrać. Na nic zdały się przekonywania, chciałam nawet zostawić karmę, na nic. Osoba, z którą rozmawialiśmy, odmówiła jakiejkolwiek współpracy. Chciałam, żeby przetrzymał psa dwa, może trzy dni, a w tym czasie znajdę dla niego miejsce w schronisku. Nic z tego, mojego rozmówcę nie interesowało, co stanie się z psem, który latami mieszkał w tym domu – z rezygnacją dodała Sobolewska.
W końcu udało się zapewnić psu opiekę na jakiś czas i znaleźć dla niego miejsce w schronisku we Wrocławiu. - Weterynarz stwierdził, że Kleksik (tak nazwano psa w schronisku – red.) ma złamany lewy kieł żuchwy z odsłonięta miazgą, przekrwawione oczy i uszkodzone soczewki. Z oczu wypływała śluzowata ropa, po prawej stronie pyska miał ranę, z której także wypływała ropa, liczne ubytki sierści, łojotok, powiększone jądro, pogrubiały staw skokowy i był zapchlony. To tylko część opisu stanu, w jakim pies trafił do schroniska – powiedziała prezes. Wstrząsające jest również wrażenie, jakie Kleksik zrobił na pracownikach schroniska, a ci przecież niejedno już widzieli. - Upodlony do granic możliwości, przepędzany spod własnego domu, pobity, chory. Umierał pod własny domem, skrajnie zrezygnowany. Podobno jego właściciel wyprowadził się latem i pozostawił psa bez opieki. O jego losie wiedzieli sąsiedzi właściciela, sołtys, a także burmistrz (Wiązowa – red.) Niestety, od miesięcy nikt nie ruszył palcem, żeby mu pomóc. Po paru miesiącach tułaczki wrócił pod drzwi swojego domu, żeby umrzeć w miejscu, które dobrze znał. Siedział i czekał na swojego pana... - napisali pracownicy schroniska.
Dziś, zaledwie po dwóch tygodniach, Kleksik odzyskał radość życia i wraca do zdrowia. Zapewne nie pamięta już, że to jego właściciel porzucił go.
Kleksik przez lata był psem, który więcej czasu spędzał w domu z ludźmi, którym był wierny, po czym został potraktowany jak rzecz, którą wyrzuca się, nie interesując się jej losem. Sprawą zainteresowała się natomiast strzelińska policja. Z duża dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że porzucenie psa znajdzie swój finał w sądzie, o czym poinformujemy na łamach „Słowa Regionu”.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Clint Eastwood
RE: Skrajnie upodlony przez ludzi
Zna ktoś tego skur#@$€na?
0
Gravatar
Clint
Eastwood
Właściciel który zostawił psa to wyjątkowa kanalia. Najgorszy sort.
0
Gravatar
Wladimir
RE: Skrajnie upodlony przez ludzi
GOŚĆ powiedziała :
Ps ~ ZNAJOMY proszę nie łgać w żywe oczy! Co w tej Jutrzynie ludziom rozum odebrało? Mamy XXI wiek, a ludzie nad psem się znęcają nie dając mu jeść i pić, luksusem dla nich jest ciężki łańcuch! Co w Jutrzynie czas się cofnął i ludzie zamiast salonów mają klepiska i nie stać ich zwierzaka w należytych warunkach trzymać? Wstyd! Właściciel psa powinien być solidnie ukarany.
W Jutrzynie panuje taka mentalność jaką przywieźli zza Buga 70 lat temu.Hospodin pomyłuj.

0
Gravatar
GOŚĆ
Obowiązkowo ukarać właściciela
Ps ~ ZNAJOMY proszę nie łgać w żywe oczy! Co w tej Jutrzynie ludziom rozum odebrało? Mamy XXI wiek, a ludzie nad psem się znęcają nie dając mu jeść i pić, luksusem dla nich jest ciężki łańcuch! Co w Jutrzynie czas się cofnął i ludzie zamiast salonów mają klepiska i nie stać ich zwierzaka w należytych warunkach trzymać? Wstyd! Właściciel psa powinien być solidnie ukarany.
0
Gravatar
Riki
RE: Skrajnie upodlony przez ludzi
Znajomy powiedziała :
Ale sprawa inaczej wygląda , Dingo bo tak sie wabi miał około 20 lat ,miał miejsce nie był wypędzony miał co jeść miał gdzie spac To że był głuchym,ślepy ,i chodzil po ulicy ,ale miał swoje stałe miejsce przebywał tu na podwórku Nowi sąsiedzi dbali o niego miał jedzenie wodę i legowiskoJak można takie głupoty wypisywać nie znając dokładnie sytuacji
Tak tak, winny się tłumaczyhttps://www.facebook.com/TOZwroclawPL/photos/a.766803043362077/3326749970700692/?type=3&theater

0
Gravatar
Dzony
RE: Skrajnie upodlony przez ludzi
Znajomy powiedziała :
Ale sprawa inaczej wygląda , Dingo bo tak sie wabi miał około 20 lat ,miał miejsce nie był wypędzony miał co jeść miał gdzie spac To że był głuchym,ślepy ,i chodzil po ulicy ,ale miał swoje stałe miejsce przebywał tu na podwórku Nowi sąsiedzi dbali o niego miał jedzenie wodę i legowiskoJak można takie głupoty wypisywać nie znając dokładnie sytuacji
Zdjęcia nie kłamią, widac jak na dłoni jak ten psiak ma sie dobrze

0
Gravatar
spajker.
RE: Skrajnie upodlony przez ludzi
Znajomy powiedziała :
Ale sprawa inaczej wygląda , Dingo bo tak sie wabi miał około 20 lat ,miał miejsce nie był wypędzony miał co jeść miał gdzie spac To że był głuchym,ślepy ,i chodzil po ulicy ,ale miał swoje stałe miejsce przebywał tu na podwórku Nowi sąsiedzi dbali o niego miał jedzenie wodę i legowiskoJak można takie głupoty wypisywać nie znając dokładnie sytuacji
co prawda to prawda. pies wygląda okazale i wspaniale. toz musiał stoczyć ciężką walkę z rodziną aby psa właścicielom ukraść, bo go wydać nie chcieli. ta piękna lśniąca sierść, ten zadowolony wyraz pyska , to lśniące spojrzenie, to zadowolenie, to zdrowie tryskające z psiaka, od razu widać jakość opieki nad psiakiem. on w ogóle nie wygląda tak jakby go ktoś po miesiącu z grobu odkopał.

0
Gravatar
Znajomy
Znajomy
Obywatelu nie znasz dokładnie sytuacji więc wszystko co napisali jest nie jest aż tak bardzo dokładne pies wiem zwał się Dingo i miał Około 20 lat
0
Gravatar
Znajomy
Znajomy
Ale sprawa inaczej wygląda , Dingo bo tak sie wabi miał około 20 lat ,miał miejsce nie był wypędzony miał co jeść miał gdzie spac To że był głuchym,ślepy ,i chodzil po ulicy ,ale miał swoje stałe miejsce przebywał tu na podwórku Nowi sąsiedzi dbali o niego miał jedzenie wodę i legowiskoJak można takie głupoty wypisywać nie znając dokładnie sytuacji
0
Gravatar
Obywatel
Kleksik
Ciekawe czy mają dzieci? Dlaczego dziecka nie zostawił??? Pies był członkiem rodziny i tak pewnie się czuł przez wiele lat a tu nagle szok!Bo niby dlaczego? Znudził się? A może dlatego że jest starszym pieskiem? Jeżeli nawet faktycznie z niewiadomych przyczyn nie mogli się nim zająć to są instytucje które mogłyby się zaopiekować psiakiem a nie zostawiać go na pewną śmierć!!!! Mam nadzieję że Ci ludzie poniosą za to konsekwencje!
0

Przeczytaj również