25-lecie Królewskiego Gimnazjum w Strzelinie (Koenigliches Gymnasium) – 21 października 1898r. W głębi budynek internatu LO. Foto: Przemek (nr) Polska.org.pl
W listopadzie 2020r. Liceum Ogólnokształcące w Strzelinie będzie obchodzić 75. rocznicę swojej pracy. Jest to także moja szkoła, gdyż z jej murami związałem ponad 40 lat swojego życia! 11 lat byłem tu uczniem Ogólnokształcącej Szkoły stopnia Podstawowego i Licealnego („11 – latki”), a po ukończeniu studiów na wydziale filozoficzno-historycznym Uniwersytetu im. Bolesława Bieruta we Wrocławiu zacząłem pracę w LO jako nauczyciel historii i nauki o społeczeństwie.
Należałem do tych szczęściarzy, którzy swoją pracę bardzo lubili i nie zamieniliby jej na żadną inną. Pracowałem w swojej szkole (z krótką przerwą w stanie wojennym (3 miesiące internowania i pół roku przeniesienia do SP nr 4, którą to szkołę tez dobrze wspominam) przez 30 lat, aż do emerytury w 2004r. Mam z nią związane wyłącznie dobre wspomnienia, a wszystkie inne już dawno wyleciały z mojej pamięci. W potężnym budynku mojej szkoły znałem każdy kąt od piwnicy aż po strych i to w czasach, gdy były tam jeszcze liczne pozostałości dawnego gimnazjum niemieckiego, a samo jej wnętrze znacznie różniło się od tego, które jest obecnie. Zawsze ciekawiła mnie historia mojej szkoły i jej dostojnego gmachu, sięgająca lat 70. XIX wieku. Pisałem o niej przy różnych okazjach, wiele faktów jest dość znanych, ale są też takie, które mogą zaciekawić nawet osoby nieźle zorientowane w lokalnej historii.
Gimnazjum męskie w Strzelinie powstało w 1983r. i na początku było inicjatywą prywatną wielkiego właściciela ziemskiego z Muchowca (niem. Mueckendorf), który w testamencie z dn. 2 lipca 1872r. swój majątek zapisał miastu Strzelin (1300 morgów ziemi = ponad 300 ha) z przeznaczeniem na budowę gimnazjum. Był to Ernst Friedrich Carl Conrad, występujący w młodszych źródłach jako Fryderyk Karol Konrad. Pochodził on z pruskiej rodziny spod Torunia, która w XVIII w. przeniosła się na Dolny Śląsk i obok naszego miała swoje dobra również w okolicach Kłodzka, Niemczy i Dzierżoniowa. Fryderyk Konrad zmarł w tym samym 1872r., a władze Strzelina cały dochód z dzierżawy jego ziemi przeznaczyły na założenie i utrzymanie pierwszego w powiecie i okolicy gimnazjum. 25-lecie Królewskiego Gimnazjum w Strzelinie  – 21 października 1898 r. W głębi budynek dzisiejszego LO. Foto. Przemek (nr) Polska.org.pl
21 października 1873r. rozpoczęło ono działalność jeszcze w murach działającej od 1860r. elementarnej szkoły ewangelickiej („kamienna” szkoła w nieistniejącym dziś gmachu przy ul. Św. Michała Archanioła). Gimnazjum powstawało w wielkich bólach i przy oporze z najmniej spodziewanej strony strzelińskiego landrata, starosty powiatowego, którym był wielki rywal ekonomiczny fundatora Karola Konrada – dr Max von Saurma Ruppersdorf und Zülzendorf, który w latach 1872 – 1882 był landratem w powiecie (Landkreis Strehlen). Urodził się on w 1863r. w Wyszonowicach (Ruppersdorf) i tam też zmarł w 1909r. i na tamtejszym cmentarzu został pochowany. Na tym samym cmentarzu pochowany został wcześniej Karol Konrad, któremu miasto Strzelin ufundowało ładny pomnik nagrobny i własną, nową ulicę – Conradstrasse w mieście (dziś ul. Sikorskiego). Max von Saurma, śląski właściciel ziemski i polityk, ukończył prawo i zdobył doktorat na uniwersytecie w Bonn, zasiadał w radzie Prowincji Śląskiej we Wrocławiu oraz wyższej izbie parlamentu pruskiego w Berlinie, miał tez honorowy tytuł Szambelana króla Prus. Von Saurma miał też majątek w Sulisławicach (Zülzendorf) w powiecie ząbkowickim, a od 1886r. również pałac i majątek – 305 ha ziemi – w Karszówku (Karisch) w naszym powiecie. Był znanym na Śląsku działaczem partii konserwatywnej, ale bardziej dbał o karierę własną niż interes miasta i powiatu strzelińskiego. Gimnazjum w Strzelinie było konkurencją dla podobnych szkół we Wrocławiu, Brzegu i Świdnicy, stąd też były naciski na landrata ze strony tamtejszych polityków, aby do tej konkurencji nie doszło. W tamtym czasie nie było szkół szczebla gimnazjalnego w okolicznych miastach powiatowych większych od Strzelina – w Dzierżoniowie, Ząbkowicach i Oławie oraz w mniejszych – Ziębicach i Niemczy, które do 1932r. też były stolicami powiatów. Na szczęście dla Strzelina plan utworzenia tu gimnazjum wsparli trzej landraci z sąsiedztwa, Cäsar Olearius z Dzierżoniowa, Carl von Goldfus z Niemczy i Hugo von Sametzi z Ziębic. Również burmistrz Strzelina, Schmidt, zyskał w tej sprawie poparcie władz miejskich Niemczy, Grodkowa, Ząbkowic i Dzierżoniowa. To wszystko sprawiło, że opór Wrocławia, Brzegu i Świdnicy oraz własnego landrata został przełamany i władze pruskiej prowincji śląskiej udzieliły zgody na utworzenie gimnazjum w Strzelinie. Opór naszego landrata jedynie przeciągnął sprawę. Uroczyste otwarcie szkoły zaplanowano na 28 września, dzień Patrona Strzelina św. Michała Archanioła, ale stało się to 21 października 1873 r. Upokorzony von Saurma wziął udział w tej uroczystości. W latach 1874 – 76 na tzw. przedmieściu wrocławskim Strzelina władze miasta wzniosły okazały i piękny neorenesansowy budynek nowej szkoły, która przyjęła nazwę Gimnazjum Królewskiego – Königliches Gymnasium. Pierwszym rektorem gimnazjum został dr Korn, lingwista i historyk literatury, wywodzący się ze znanej śląskiej rodziny księgarzy, wydawców i antykwariuszy. Tytuł rektora gimnazjum był używany aż do upadku cesarstwa w Niemczech w listopadzie 1918r. Później na czele tej szkoły oficjalnie stał dyrektor, ale tytuł rektora grzecznościowo był nadal używany. W pierwszym roku szkolnym w gimnazjum uczyło się 106 uczniów, a w 1878r. ich liczba wzrosła do 214. Corocznie kształciło się tu dwustu kilkudziesięciu gimnazjalistów, w znacznej części zamiejscowych. W 1887r. gimnazjum zostało upaństwowione, ale miasto musiało pokrywać część kosztów jego utrzymania, w wysokości 14 tys. marek rocznie.
W 1882 r. kolejnym rektorem został dr Rudolf Petersdorf, pochodzący z Piechowic k. Jeleniej Góry i funkcję tę pełnił do 1911r. Za jego czasów doszło do kilku ważnych wydarzeń w życiu szkoły. 21 października 1898r. uroczyście świętowano 25 - lecie gimnazjum połączone z I Zjazdem Absolwentów. Na zachowanych zdjęciach widzimy piękny wystrój szkoły i galowe mundurki jej uczniów. Podjęto wówczas decyzję, że takie zjazdy będą organizowane co 25 lat i zawsze w październiku. Pamiątką I Zjazdu stanie się piękny zegar na frontowej ścianie szkoły ufundowany przez absolwentów. Zegar ten przetrwał dwie wojny światowe i działał jeszcze w latach 60. XX wieku, a jego oryginalna aparatura, którą – będąc dzieckiem – oglądałem na własne oczy została bezmyślnie zniszczona i rozkradziona w czasie remontu szkoły w latach 1972 – 76. (c.d.n.).

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
LO nr 1
Łukasz
Dziękuję Panu Czachorowskiemu za ten artykuł.
0
Gravatar
Frank
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
spajker. powiedziała :
ruzumisz mie... powiedziała :
Słowo klucz starego franka, ruzumisz mie, ruzumisz mie i wszystko załatwione...
a ty nie rozumi$$$$$z mene????. w prl były pocztówki dźwiękowe z tandetną muzyką. pamiętam część jednej z nich, taka muzyka westernowa, a tekst leciał tak " mój przyjaciel stary frank, ma przyjaciół i swój bank każdy wie jak potrzeba z takim żyć" i następowało jodłowanie.jak gdzieś jeszcze znajdę tą pocztówkę to autora piosenki prorokiem ogłoszę.
Mam nadzieje ze obecnym Strzelinie to odosobniony osobnik z ta przypadloscia tzw rozumu. Jest zwierze wieksze od slonia - mysliwy.

0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
ruzumisz mie... powiedziała :
Słowo klucz starego franka, ruzumisz mie, ruzumisz mie i wszystko załatwione...
a ty nie rozumi$$$$$z mene????. w prl były pocztówki dźwiękowe z tandetną muzyką. pamiętam część jednej z nich, taka muzyka westernowa, a tekst leciał tak " mój przyjaciel stary frank, ma przyjaciół i swój bank każdy wie jak potrzeba z takim żyć" i następowało jodłowanie.jak gdzieś jeszcze znajdę tą pocztówkę to autora piosenki prorokiem ogłoszę.

0
Gravatar
ruzumisz mie...
DST II
Słowo klucz starego franka, ruzumisz mie, ruzumisz mie i wszystko załatwione...
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank z aluminiową walizką do tartaku i mówi, rżecie tu bez sensu. proponuje spółę. tartak na to , pasuje developoklienta rżnięcie też zajęcie ale na papierze 2 złote.
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank na ząbkowicką do spółdzielni ogrodniczo pszczelarskiej i pyta spółdzielni a????? pasuje , spółdzielni a ale na papierze 2 złote
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank do burmistry z aluminiową walizką i mówi, trzeba na bazarze nowy bruk na nowy zamienić bo jeszcze ktoś na bazarze albo moje i wasze finanse mogą się potknąć. pasuje????
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank z aluminiową walizką do SOK na dzierżoniowskie j i mówi , oferuję Służbę Ochrony Korzyśći pasuje? na papierze 2 zlote
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank do POM z aluminiową walizką i mówi, proponuję Pomoc Otumanionym Matołom. pasuje?
0
Gravatar
spajker.
RE: Moja szkoła w historycznym skrócie - część 1
przychodzi frank do kopalni z aluminiową walizką i z kamienną twarzą oznajmia, biorę od was za 2 złote blok na skrzyżowaniu piłsudskiego i bolka świdnickiego. interes twardy jak granit pasuje?
0

Przeczytaj również