Miejsca parkingowe na stacjach ładowania aut elektrycznych oznaczane są zielonym kolorem. Przeznaczone są wyłącznie dla tego typu pojazdów
Czy światową, europejską, a w tym polską motoryzację czeka w najbliższych latach prawdziwa rewolucja? Wygląda na to, że tak, i jako zwykli kierowcy nie będziemy mieli na to większego wpływu. Już widoczne i realizowane trendy oraz planowane zmiany przepisów zmuszą nas, by z aut spalinowych przesiąść się na...
Sprawa dotyczy samochodów elektrycznych, których na razie na naszych drogach jest jak na lekarstwo. Wygląda jednak na to, że najbliższe lata wyraźnie to zmienią. Niemal wszystkie motoryzacyjne koncerny zapowiadają wprowadzanie do swojej oferty kolejnych modeli na prąd i jednocześnie zapowiadają rezygnację z produkcji samochodów spalinowych. Różnie to wygląda u poszczególnych producentów, ale perspektywa zmian jest nie tak odległa, bo większość podaje, że ma się to stać do roku 2025, a najwyżej do 2030. Bogdan Statkiewicz obok pierwszej w powiecie stacji ładowania aut elektrycznych
Tak więc kupujący nowe auta po tej dacie mogą nie mieć dużego wyboru i będą niemal zmuszeni do przesiadki do aut elektrycznych. Już dziś praktycznie każda marka ma jakiś model elektryczny, a premier kolejnych modeli w tym roku ma być łącznie jeszcze kilkanaście.
Samochody elektryczne na drodze można łatwo rozpoznać po tablicy rejestracyjnej, która ma seledynowe tło (zamiast białego).
W powiecie strzelińskim pojazdów na prąd jest zaledwie kilka. Jest to, oczywiście ułamek procentu wszystkich zarejestrowanych u nas pojazdów, niemniej jednak stan ten będzie się zmieniał. Z każdym kolejnym rokiem krzywa wzrostu będzie się wychylać do góry. Można przypuszczać, że za 2 – 3 lata nowych elektryków rejestrowanych rocznie w powiecie nie będzie kilka, lecz kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt. Trend ten jest znacznie silniejszy w Europie zachodniej, nie wspominając o Norwegii, gdzie już dziś elektryki stanowią większość nowo rejestrowanych aut. W 2020 roku stanowiły one już 54% wszystkich zarejestrowanych tam samochodów.
Tekst ukazał się w nr 11 (1050) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Czeka nas motoryzacyjna rewolucja
Tesla powiedziała :
Jak narazie auta elektryczne są kur.... o drogie.
no i na tym polega rewolucja. po co kupić używanego benzyniaka za 5 koła jak można kupić nowego elektryka za 150 koła?koszt używania elektryka to m innymi drogie akumulatory wytrzymujące max 5 lat. zasięg elektryka to 200 kilometrów a później 24 godziny ładowania. taki meleks jest dobry do jazdy po mieście albo ze wsi do miasta ale na dłuższej trasie się nie sprawdza tak dobrze jak benzyniak. może ktoś zrobi biznes na tym że zrobi stację paliw , w której akumulatory wyładowane wymieni sie na akumulatory naładowane tak jak kiedyś wymieniało sie naboje do syfonów. no i temat elektryka rozwala pogoda czyli mróz. na mrozie skuteczność akumulatora naładowanego spada o 90% a rozładowany wysiada kompletnie. meleks jest dobry na pole golfowe i do zakładu pogrzebowego ale na długie trasy i bez częstego ładowania to nie jest tak dobry jak benzyniak.

0
Gravatar
Tesla
RE: Czeka nas motoryzacyjna rewolucja
Jak narazie auta elektryczne są kur.... o drogie.
0