Czołgi T-55 na ulicach Polski podczas stanu wojennego. Foto: wikipedia - J. ŻołnierkiewiczW pierwszych dniach grudnia 1981r. w naszym mieście, tak jak i w całej Polsce, wyczuwało się, że coś „wisi w powietrzu”. Upadek gospodarczy kraju, rosnące zubożenie społeczne, nieudolność władzy, zarówno centralnej, jak i naszej lokalnej w Strzelinie – tworzyły mieszankę wybuchową. Na dodatek rządzącym komunistom wymykała się władza, która dla gen. Jaruzelskiego i towarzyszy była wartością nadrzędną. „Solidarność” - jako wielki ruch, nie tylko związkowy, ale przede wszystkim patriotyczno-narodowy, należało zniszczyć.
W lokalu Placówki Terenowej NSZZ „Solidarność” Ziemi Strzelińskiej przy ul. Świerczewskiego 14a (mały parterowy budynek obok ówczesnego hotelu „Polonia” przy dzisiejszej ul. Bolka I Świdnickiego, od lat już nie istnieje) mnożyły się telefony z pogróżkami, wokół kręciły się te same postacie, widać było, że jesteśmy obserwowani. Dla większego bezpieczeństwa założyliśmy solidne drewniane okiennice, gdyż nasz niewielki lokal mieścił się na niskim parterze. Strzelińska Placówka „Solidarności” pełniła funkcję koordynacyjną i pośredniczącą między Komisjami Zakładowymi żywiołowo rozwijającego się Związ ku a Zarządem Regionu we Wrocławiu. Wspomagała także Komisje w obronie interesów pracowniczych, reprezentowała Związek na zewnątrz – głównie w kontaktach z lokalną władzą oraz prowadziła szeroką działalność informacyjną: kolportaż prasy związkowej i serwisów informacyjnych, spotkania, prelekcje, szkolenia itp. Od kwietnia 1981r. wydawaliśmy miesięczny Biuletyn „S” Ziemi Strzelińskiej, którego ostatni numer w nakładzie 600 egz. rozszedł się błyskawicznie dosłownie w przeddzień 13 grudnia.
Zarząd strzelińskiej „Solidarności”, w liczbie 20 osób, wyłoniono w czerwcu 1981r. na zebraniu 133 elektorów (95% uprawnionych) reprezentujących ok. 6,5 tysięcy członków NSZZ „S” z naszego regionu, (w przybliżeniu – obszar dzisiejszej gminy) wyrażających chęć i potrzebę utworzenia swojej terenowej reprezentacji. Przewodniczącym Zarządu Strzelińskiej „Solidarności” został Janusz Bąkowski, rewident rejonowy w Państwowym Ośrodku Maszynowym (POM) w Strzelinie, mieszkaniec Białego Kościoła. Wybrany Zarząd wyłonił spośród siebie prezydium w składzie: Zygmunt Auguścik – Cukrownia Strzelin, Czesław Badowski – PKS Strzelin, Janusz Czachorowski – Liceum Ogólnokształcące w Strzelinie, Jerzy Feruś – Rolnicza Sp. Produkcyjna w Szczodrowicach, Romuald Kargul – Zespół Szkół Zawodowych w Strzelinie, Wojciech Kwiatkowski – Zakład Rozdzielaczy Hydraulicznych w Strzelinie, Wiesław Małek – Gospodarstwo Szkolne Ludów Polski, Jerzy Rojek – Cukrownia Strzelin. Wszyscy wymienieni pełnili swoje funkcje społecznie, co przy ówczesnym entuzjazmie i woli tworzenia czegoś nowego, własnego a nie narzuconego z zewnątrz – było rzeczą naturalną. Dziś taki entuzjazm i chęć działania są trudne do zrozumienia.
Po 13 grudnia i włamaniu do siedziby naszego związku przez milicję i SB, w majestacie „prawa” stanu wojennego zrabowano lub zniszczono naszą związkową własność, m.in. kasetę z pieniędzmi na bieżącą działalność, powielacz, maszyny do pisania, telefon, skromne meble i wyposażenie biurowe, a nawet osobiste drobiazgi będące własnością zatrudnionej pracownicy. Na szczęście, spora część dokumentacji, wcześniej wyniesiona z lokalu – ocalała i dziś stanowi ważne świadectwo historyczne. Kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego członkowie prezydium Placówki Terenowej NSZZ „Solidarność” Ziemi Strzelińskiej wezwani zostali przed oblicze komisarza wojskowego, jego uzbrojonej w karabiny kałasznikowa świty oraz naczelnika miasta i gminy Strzelin Mariana Pindla. Naczelnik pełnił rolę stażysty, a komisarz w stopniu majora wygłosił przemówienie w stylu znanych publikacji „Trybuny Ludu” (Dla młodszych czytelników; „Trybuna Ludu” - odpowiednik radzieckiej „Prawdy”, dziennik prasowy komunistycznej PZPR z czerwoną flagą przy tytule, mający tyle wspólnego z prawdą co jej radziecki odpowiednik. W początkach stanu wojennego – jedyna obok „Żołnierza Wolności” gazeta ukazująca się w PRL). Major, po wygłoszeniu pustosłowia i znanych sloganów o socjalizmie i władzy ludowej zażyczył sobie, aby w Strzelinie był spokój, bo jeśli będzie trzeba to on „wykona każdy rozkaz” (!)

 

Ogłoszenie Stanu Wojennego - Wojciech Jaruzelski 13.12.1981

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
.
Też trafnie
spajker powiedziała :
. powiedziała :
Rafał Ziemkiewicz napisał, że jak się świni odrywa od koryta to kwiczy.I to jest najtrafniejsze podsumowanie tego wrzasku nagłaśnianego w mediach
zwierz zagrożony odebraniem kości jeszcze kąsa.
Też trafnie...

0
Gravatar
spajker
RE: Grudzień 1981 roku w Strzelinie
. powiedziała :
Rafał Ziemkiewicz napisał, że jak się świni odrywa od koryta to kwiczy.I to jest najtrafniejsze podsumowanie tego wrzasku nagłaśnianego w mediach
zwierz zagrożony odebraniem kości jeszcze kąsa.

0
Gravatar
.
Wrzask odrywanych od koryta
Rafał Ziemkiewicz napisał, że jak się świni odrywa od koryta to kwiczy.I to jest najtrafniejsze podsumowanie tego wrzasku nagłaśnianego w mediach
0
Gravatar
J
Syndrom Stokholmski
Obrona banków i tracących władze to jest objaw Syndromu Stokholmskiego
0
Gravatar
J
Szczucie
Teraz niejaki Nowoczesny Palikot Petru szczuje polaków wzajemnie na siebie i ma głęboko gdzieś możliwe skutki jak rozlew braterskiej krwii i wojna domowa.Zrobi wszystko w obronie banków i zagrożonych interesów tych co utracili władze. Polaków ma d...e . Motłoch mu potrzebny żeby nim manipulować. Wspiera się obcymi siłami jak kiedyś Jaruzelski. Tylko kierunek się zmienił. A ludzie zapomnieli, że "nie będzie niemiec pluł nam w twarz ni dzieci nam germanił" Teraz niemcy a za chwile Putin zechce nam pomóc wprowadzić pokój jak na ukrainie. Szkodniku Petru i inni szkodnicy tracący władze działacie na szkode Polski i macie to w d...e. Dla was nie liczy się Ojczyzna tylko wasze szemrane interesy. Ludzie zabaczcie jaką nienawiść wprowadzają i jak szczują was na siebie. Nie dajcie sobą manipulować. Doprowadzą do rozlewu krwii a potem jak szczury uciekną pierwsi.748a
0
Gravatar
spajker
RE: Grudzień 1981 roku w Strzelinie
. powiedziała :
Nigdy nie byłem komunistą i na pewno nim nie zostanę, tym bardziej nie przepadam za komuną ani komunistami, ale jednego nie da się ukryć, byli i jeszcze są rożni ludzie z ówczesnej władzy jedni źli drudzy trochę mniej, ale jak tak na nich dzisiaj popatrzyć to można zauważyć że wiele się nie dorobili, mały skromny domek/mieszkanie, skromne autko i ewentualnie mała dacza poza miastem.A związkowcy którzy mieli bronić robotników?Zostawili ich pod bramami zakładów po których dzisiaj nawet fundamentów w większości niema, albo które zostały sprzedane za "złotówkę" zagranicznym koncernom, które wyzyskują dzisiaj wszystkich, od zwykłych pracowników przez przedsiębiorców aż po zwykłych klientów.A związkowcy i inni bandyci którzy zrujnowali Polskę dzisiaj żyją w luksusach, wraz z całymi rodzinami i pier.olą w telewizji, radiu o demokracji, wolności, o 26 latach wspaniałego rozkwitu Polski, o tym jak polska zmieniał się na lepsze, jak to niby ludzie żyją dostatnie i dobrze.
lech wałęsa pozdrawia z jachtu na florydzie. hanna suchocka pozdrawia z województwa poznańskiego - swojej własności. piskorski pozdrawia ze swojej własności - z województwa szczecińskiego. kurduple z pzpr nie potrafili załatwić czegoś dużego ani dla siebie ani dla polski.

0
Gravatar
Stary
dla młodych
Dla młodszych czytelników - odpowiednikiem Trybuny Ludu jest dzisiaj Gazeta Wyborcza.
0
Gravatar
spajker
RE: Grudzień 1981 roku w Strzelinie
hehehe powiedziała :
A te czołgi to autor artykułu widział na ulicach Strzelina? No, to nieźle musiał dać w banię.
patrząc na jakość ulic to coś może być na rzeczy z tymi czołgami w strzelinie. do tego marian p. słusznego wzrostu w sam rac na kierowcedo ciasnego czołgu. nie potrzeba opłakiwać skonfiskowanej maszyny do pisania. w 1985 roku biedna hiszpania po generale franco i biedna portugalia po pułkownikach weszły do UE i dostały lawinę pieniędzy. polska weszła już do biednej unii o 20 lat za późno, po tym jak grecy hiszpanie i portugale przetańczyli unijne miliardy. polsce pozostały ochłapy i składki finansujące tańczących "solidarnościowy ch" greków a nie finansowe wsparcie. tego naprawdę szkoda

0
Gravatar
.
RE: Grudzień 1981 roku w Strzelinie
serty powiedziała :
Marian Pindel - człowiek , który obecnie został za to uhonorowany tytulem "Zasłuzony dla Gminy Strzelin" za tzw admonistrację
Ktoś mu ten tytuł przyznał, prawda, pytanie kto?

0
Gravatar
strzelinianin
RE: Grudzień 1981 roku w Strzelinie
serty powiedziała :
Marian Pindel - człowiek , który obecnie został za to uhonorowany tytulem "Zasłuzony dla Gminy Strzelin" za tzw admonistrację
Skutki tego najbardziej widoczne są w strzelińskim rynku,i jeszcze długie lata będą przedmiotem kpin z naszego miasta i jego mieszkańców.Dzięki Ci Marianie! !

0