Jeżdżą jak wariaci, a tą drogą dzieci chodzą do szkoły...
Na początku lipca naszą uwagę zwrócił zły stan progów zwalniających na ul. Brzegowej w Strzelinie. Od dawna były one uszkodzone i zużyte. Kierowcy nie zwalniali, ale skutecznie je omijali. Zjeżdżali do prawej strony jezdni i bez problemu pokonywali trasę, w żaden sposób nie ograniczając prędkości. Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta i Gminy Strzelin. Zapytaliśmy, kto jest odpowiedzialny za stan progów, a jednocześnie dba, aby należycie spełniały swoją funkcję. Nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi. Kilka tygodni po tym na ul. Brzegowej rozpoczęto remont. Pod koniec lipca przeprowadzone zostały prace na fragmencie nawierzchni drogi przy progach zwalniających. Po uzupełnieniu ubytków, ułożono je na nowo.
Nie ma różnicy
Jak poinformowała burmistrz Miasta i Gminy Strzelin Dorota Pawnuk, stare progi na ul. Brzegowej były montowane około 10 lat temu. Stan techniczny nie pozwalał na ich dalszą eksploatację. W związku z tym zakupiono i zamontowano nowe. Wymiany dokonała firma ReZNAK, w ramach umowy na utrzymanie oznakowania pionowego i poziomego oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Całkowity koszt wykonanych prac, łącznie z wymianą nawierzchni z masy bitumicznej pod progami, której dokonała firma BITMEX w ramach umowy na remonty cząstkowe nawierzchni bitumicznych, wyniósł 6 750 zł brutto.
O komentarz w sprawie progów na ul. Brzegowej poprosiliśmy mieszkańców, którzy często jeżdżą tą drogą. Jak się okazało, kierowcy omijają progi zwalniające już od dawna. - Na początku po starych progach jeździło się dobrze, ale od dawna były zniszczone i dziurawe. Samochody nie zwalniały, tylko przejeżdżały między dziurami – mówiła Teresa Stadnik z Gościęcic, która pracuje przy ul. Brzegowej.
Dodała również, że korzystając z drogi, nie czuje się na niej bezpiecznie. - Samochody jeżdżą tędy naprawdę szybko. Ja pokonuję tę drogą rowerem i jest bardzo niebezpiecznie. Czasami w ogóle nie zwalniają na tych progach. Nie ma różnicy czy są nowe, czy stare. Jeżdżą jak wariaci. Tą ulicą dzieci chodzą do szkoły, przecież tu powinni jeździć wolno. Nieraz ktoś wjechał w kałużę i mnie ochlapał. To jest paranoja – powiedziała nasza rozmówczyni.
Przy ul. Brzegowej mieści się Publiczna Szkoła Podstawowa nr 5. Już niedługo rozpocznie się nowy rok szkolny, a droga znowu będzie uczęszczana przez dzieci. Niestety, niektórzy kierowcy nie przejmują się progami i jeżdżą jak szaleni. Wobec tego być może warto pomyśleć o innym rozwiązaniu. Kierowcy natomiast powinni zdawać sobie sprawę, że ul. Brzegowa to nieodpowiednie miejsce na brawurową jazdę.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
brak chodnika
auta szybka jedza droga w strone KrzepicRE: Jeżdżą jak wariaci, a tą drogą dzieci chodzą do szkoły...
Kolejny wyfumany gazetowy problem. Sxkoda że nie napiszecie o stanir nawierzchnitej ulicy.opis pod zdieciem
jezdze co dzienie brzegowa mieszkancy sie boja wychodzic bo nieraz pod wieczor dzieci sie bawia na ulicy same w pilke kopia a dzieci sie nie boja a po drugie szybko sie nie pojedzie brzegowa bo stoja pojazdy po obu stronach jezdni i ruch tz pijacki omijankiJeżdżą i będą jeździć
Was chyba coś boli pod sufitem. Na 40 metrach drogi dwa progi zwalniające i wyniesione 30 cm. przejście dla pieszych. Najlepiej zbudujcie barykady lub zaorzcie drogę. Budujcie obwodnicę i wyprowadzajcie ruch pojazdów z centrum miasta. A nie stawiajcie kolejnych szykan. Przebudujcie dzieciakom przystanki i parkingi, a nie utrudniajcie poruszania się kierowcom. Łapcie i karajcie piratów a nie stosujcie zbiorowej odpowiedzialnoś ci przez kolejne progi i mury. Obecny układ komunikacyjny o ile można nazwać go komunikacyjnym to katastrofa i to nie z powody złego stanu nawierzchni ale organizacji ruchu. Proszę powiedzieć co za fachowcy odpowiadają w mieście i w powiecie za inżynierię ruchu. Na 10%, nikt na odpowiedzialnyc h za organizację ruchu stołkach urzędniczych nie ma o tym bladego pojęcia. A o inżynierii ruchu słyszeli w Galileo. Podobnie jak ta pani udzielająca wywiadu. Szkoda gadać.