- Jedna z osób, które mnie podwiozły. Jak sama powiedziała jestem pierwszą osobą, którą w życiu podwiozła. Zaufanie biło mi chyba z oczu - mówił Mateusz
- Jedna z osób, które mnie podwiozły. Jak sama powiedziała jestem pierwszą osobą, którą w życiu podwiozła. Zaufanie biło mi chyba z oczu - mówił Mateusz
Ostatnią podróżą naszego niedawnego redakcyjnego kolegi Mateusza Chamuczyńskiego, jaką odbył w tym roku, była wyprawa do Ziemi Świętej. Jak zwykle podróżował stopem, a widział Izrael z innej strony, niż większość pielgrzymów odwiedzających ten kraj.
Mateusz wybrał Izrael trochę przypadkowo. – Miałem niewykorzystany urlop i trafiłem na tanie bilety lotnicze do Izraela – opowiada, jak się zaczęła izraelska wyprawa nasz kolega. – Bilety z Krakowa do Ejlat (południowy Izrael) i z powrotem kosztowały 360 zł. Niestety, trzeba było spakować się w mały plecak, ale jakoś sobie poradziłem.
Strzelinianin nie nastawiał się na typowe zwiedzanie tego kraju. Jak sam mówi, bardziej zależało mu na posmakowaniu i poczuciu go. – Chciałem zrozumieć fenomen tego miejsca – dlaczego na przestrzeni wieków właśnie o ten kawałek pustyni toczyły się dziesiątki wojen i przelewały się morza krwi. Aby lepiej poczuć ten kraj, na trzy miesiące przed wyjazdem zacząłem nawet uczyć się hebrajskiego. Raczej z marnym skutkiem – mówi.

Od morza po góry
Mateusz wcześniej za bardzo nie planował swojej podróży. Wiedział jedynie, że za środek transportu już na miejscu wybierze, jak zawsze, autostop. Dzięki temu mógł zarówno zaoszczędzić pieniądze, jak i poznać Izraelczyków od środka. I jedno, i drugie wyszło mu znakomicie. – Autostop działa tam bardzo dobrze, stopa łapią wszyscy – opowiada. – A jak się jest obcokrajowcem, to ludzie są szczególnie gościnni. Pomagają, wypytują o Polskę i o to, co wiemy o Izraelu. Raz jedna dziewczyna zaprosiła mnie do siebie na noc. Wraz ze swoim chłopakiem ugotowali mi kolację i... pojechali na imprezę, zostawiając całą chatę dla mnie. Innym razem trójka młodych mężczyzn jechała na mały festiwal muzyczny, który odbywał się na środku pustyni. Za cel ustanowili sobie wprowadzenie mnie na teren imprezy bez płacenia. Dogadali się z jednym z organizatorów i załatwili mi darmowy nocleg ze śniadaniem w zamian za niewielką pomoc przy dekorowaniu jednego z namiotów. Tak działa autostop w Izraelu.
W ten sposób Mateusz przejechał od Morza Czerwonego, przez Morze Martwe, Palestynę (Betlejem i Jerycho) i Tel-Awiw, aż do Wzgórz Golan na północy i z powrotem. – Niby widziałem dużo, ale ile tak naprawdę można zobaczyć w dwa tygodnie w kraju, gdzie powstawała jedna z najstarszych cywilizacji i skąd wywodzi się największa religia na Ziemi? – pyta retorycznie Mateusz.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Tzdeusz
RE: Kraj historii i osobliwości
Sprzedają też flagi włoskie, amerykańskie i Brazylii, ale izraelskich nie sprzedają. Bojkot Amazona powinien być teraz
0
Gravatar
spajker
amazon-kapitał żydowski
http://wiadomosci.wp.pl/doniesienie-do-prokuratury-ws-polskich-flag-wycieraczek-6079845304509569a
0
Gravatar
spajker
RE: Kraj historii i osobliwości
"poznać Izraelczyków od środka."- też bym chętnie poznał tą panią od środka."Autostop działa tam bardzo dobrze, stopa łapią wszyscy"- w polsce autosop już nie działa. zdarzają się kradzieże i pozwy o odszkodowania jeżeli autostopowicz ucierpi w wypadku drogowym."Bilety z Krakowa do Ejlat (południowy Izrael) i z powrotem kosztowały 360 zł." - za 360 złotych to w polsce zatankujesz samochód i opłacisz przejazd autostradą do krakowa. paliwo wypalisz w korku przed krakowem. "dlaczego na przestrzeni wieków właśnie o ten kawałek pustyni toczyły się dziesiątki wojen i przelewały się morza krwi".- ten kawałek pustyni to tylko pretekst do wojen. przyczyną wojen jest żydowska pazerność i arabska agresja.poza tym fajna wycieczka.
0

Przeczytaj także