Wiesław Lejczak z Łojowic hoduje byki. W październiku z zagrody uciekł jeden z nich
W lasku nieopodal jednej z miejscowości w gminie Wiązów od kilku miesięcy „mieszkał” byk hodowlany. Właściciel wiedział, gdzie on jesti dokarmiał zwierzę, które nie chciało wrócić do gospodarstwa. Kilkanaście dni temu byk „zapadł się pod ziemię”.

Wiesław Lejczak z Łojowic prowadzi gospodarstwo rolne i hoduje byki. W październiku ubiegłego roku z zagrody uciekło jedno ze zwierząt. – Chodził po polach koło naszego domu. W niedzielę (17 stycznia – red.) kłusownik czy złodziej, nawet nie wiem jak nazwać tę osobę, zastrzelił naszego byka – opowiada pan Wiesław, nie mogąc ukryć emocji. – Codziennie dokarmialiśmy zwierzę. Wiedzieliśmy dokładnie, w którym lasku nocował. Syn widział go tego dnia rano. Kiedy pojechał w to miejsce koło południa, zobaczył samochód pick-up i cztery osoby w okolicy lasu. Wyglądało to jak zwykłe polowanie. Pojechaliśmy tam znowu po 15 i zobaczyliśmy ślady ciągnięcia na śniegu… W lesie była krew, więc od razu zawiadomiłem policję. Od tego czasu pan Lejczak nie widział swojego byka. – Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie przeprowadzili interwencję na terenie miejscowości Łojowice, która dotyczyła zgłoszenia...
W lesie na śniegu pan Wiesław z synami odnalazł ślady krwi... Fot. W. Lejczak
To w tym lasku, kilka kilometrów za wioską, od października przebywał byk. Tam też pan Lejczak widział go po raz ostatni…
Tekst ukazał się w 3 (1042) wydaniu "Słowa Regionu". Cały tekst przeczytasz tu lub tutaj

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: Ślady krwi, butów i pytanie… co tam się stało?
Cześ powiedziała :
spajker. powiedziała :
sprawcą jest ktoś znajpmy. ktoś kto wie w jakich godzinach byk był dokarmiany. być może w godzinie uboju jakaś osoba absorbowała czas właściciela aby ten nie myślał o lasku. na znajomych i na sąsiadów zawsze można liczyć. można przepytać w ubojni albo sprawdzić menu sąsiadów. istnieje mit wioski jako wspaniałego miejsca do życia, mili ludzie, życzliwi, pomocni, spokojne życie, domu na klucz zamykać nie trzeba, brak szkolnej tresury, dyktatura religijności i patriotyzmu , każdy pomoże każdemu i do tego te piękne widoki na wspaniałą architekturę postwojenną, zapach świeżej gnojówki i mleko prosto od kradzionej krowy popijane pysznym bimberkiem. ciekawe dlaczego dom na wsi jest sporo tańszy niż mieszkanie w mieście.
Spajker, ty taki mądry, pewno sam jesteś takim "życzliwym" sąsiadem? Śmieciem zwykłym jesteś gnojku! Twoje komentarze są poniżej krytyki!
bo wszystkie czesie to fajne chłopaki, i wieśniaki i kiszczaki. mają rozum po byku, są potwierdzeniem słuszności mojej oceny wiochy.

0
Gravatar
Cześ
Spajker=śmieć
spajker. powiedziała :
sprawcą jest ktoś znajpmy. ktoś kto wie w jakich godzinach byk był dokarmiany. być może w godzinie uboju jakaś osoba absorbowała czas właściciela aby ten nie myślał o lasku. na znajomych i na sąsiadów zawsze można liczyć. można przepytać w ubojni albo sprawdzić menu sąsiadów. istnieje mit wioski jako wspaniałego miejsca do życia, mili ludzie, życzliwi, pomocni, spokojne życie, domu na klucz zamykać nie trzeba, brak szkolnej tresury, dyktatura religijności i patriotyzmu , każdy pomoże każdemu i do tego te piękne widoki na wspaniałą architekturę postwojenną, zapach świeżej gnojówki i mleko prosto od kradzionej krowy popijane pysznym bimberkiem. ciekawe dlaczego dom na wsi jest sporo tańszy niż mieszkanie w mieście.
Spajker, ty taki mądry, pewno sam jesteś takim "życzliwym" sąsiadem? Śmieciem zwykłym jesteś gnojku! Twoje komentarze są poniżej krytyki!

0
Gravatar
spajker.
RE: Ślady krwi, butów i pytanie… co tam się stało?
sprawcą jest ktoś znajpmy. ktoś kto wie w jakich godzinach byk był dokarmiany. być może w godzinie uboju jakaś osoba absorbowała czas właściciela aby ten nie myślał o lasku. na znajomych i na sąsiadów zawsze można liczyć. można przepytać w ubojni albo sprawdzić menu sąsiadów. istnieje mit wioski jako wspaniałego miejsca do życia, mili ludzie, życzliwi, pomocni, spokojne życie, domu na klucz zamykać nie trzeba, brak szkolnej tresury, dyktatura religijności i patriotyzmu , każdy pomoże każdemu i do tego te piękne widoki na wspaniałą architekturę postwojenną, zapach świeżej gnojówki i mleko prosto od kradzionej krowy popijane pysznym bimberkiem. ciekawe dlaczego dom na wsi jest sporo tańszy niż mieszkanie w mieście.
0
Gravatar
Olek
Jego problem
Gość nie zadbał o swoje i teraz ma pretensje, niech ma do siebie i na przyszłość pilnuje. Większym problemem jest stan chodników w Strzelinie, jak ktoś się połamie na nieodśnieżonych to mam rozumieć że władza miasta odszkodowanie zapłaci?. A może trzeba tych co po darmowe obiadki na Pocztową latają zaciągnąć do łopat?, niech się przydadzą do czegoś a nie tylko brać.
0
Gravatar
TruckdriverDST
RE: Ślady krwi, butów i pytanie… co tam się stało?
Może jakis slepy mysliwy pociągnął za spust. Myslal ze to ogromny dzik.
0

Przeczytaj także