Radny Józef Tomera (z lewej) pytał o przyszłość Ośrodka Zdrowia w Przewornie. Obok przewodniczący Kamil Kamiński i radny Tomasz Błażejewski
Radni z Przeworna obawiają się o przyszłość ośrodka zdrowia. Ich zdaniem, brakuje lekarzy i wizyt domowych. Czy bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Przeworna jest zagrożone?
Niedawno opublikowaliśmy relację z ostatniej sesji Rady Gminy Przeworno, która odbyła się w czwartek, 26 maja. Poprzedziła ją komisja wspólna, w czasie której radni tradycyjnie podjęli wiele tematów, które później podczas sesji były uzupełniane lub rozwijane. Na wstępie wójt Andrzej Łuczak zaproponował, aby rozszerzyć porządek obrad o podjęcie apelu w sprawie strzelińskiego szpitala, co spotkało się z aprobatą radnych. Apel jest odpowiedzią na ostatnie wydarzenia i pojawiające się w przestrzeni publicznej głosy o planach zamknięcia strzelińskiej porodówki i oddziału chirurgicznego. – Nie możemy pozwolić, żeby znowu zamykać dwa oddziały, bo zamkną nam cały szpital – przekonywał wójt Łuczak, który odczytał treść apelu.
Następnie przewodniczący Kamil Kamiński poinformował radnych, że do Biura Rady wpłynęła skarga mieszkańca Dobroszowa na działalność Zakładu Usług Komunalnych w Przewornie w związku z przerwami w dostępie do wody. Wśród zarzutów znalazło się także niedostateczne zabezpieczenie studni oraz brak kontroli nad urządzeniami. Radni uznali, że Rada Gminy Przeworno nie jest właściwym organem do rozpatrzenia skargi i przekazali ją do wójta gminy Przeworno. – To są rzeczy, o których mówiłem dwa lata temu, jak zabezpieczamy studnie, jak to wszystko wyglądało. Minęły dwa lata, rzeczy się nie zmieniły, trzeba by było się nad tym zastanowić… - konkludował przewodniczący Kamiński.
Radny Jozef Tomera wrócił do tematu apelu w sprawie strzelińskiego szpitala. – Od nas lekarze prawdopodobnie odchodzą […} Apelujemy, protestujemy (w sprawie szpitala – red.) i nic z tego nie będzie na pewno, ale ratujmy nasz ośrodek zdrowia w Przewornie – przekonywał. W odpowiedzi wójt Andrzej Łuczak zapewnił, że przychodnia funkcjonuje i będzie funkcjonowała. Radny Tomera zauważył, że odeszła doktor pediatra. – Pani doktor odeszła ze względu na to, że nie wytrzymała nerwowo tego napięcia, które tu panuje – odpowiedział wójt Łuczak. – A pan wytrzymuje tak nerwowo ogólnie? – wtrącił przewodniczący Kamiński. – Nie wytrzymuję – odpowiedział wójt..
Na ten temat pisaliśmy w 22 (1110) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Wieś
RE: Pediatra odeszła, bo nie wytrzymała nerwowo?
Sarby powiedziała :
No to niech Andrzej zrezygnuje jak nie wytrzymuje bo ludzie też nie wytrzymują chodzenia po 3 razy do ośrodka żeby usłyszeć ze lekarz dzisiaj przyjmuje do 12 a jutro nie ma lekarza a po jutrze nie wiadomo ma być ale trzeba zadzwonić , Sarby zamknięte , taki wójt się nam trafił.
Ktoś go chyba wybrał, teraz pretensje macie

0
Gravatar
Sarby
Niech zrezygnuje.
No to niech Andrzej zrezygnuje jak nie wytrzymuje bo ludzie też nie wytrzymują chodzenia po 3 razy do ośrodka żeby usłyszeć ze lekarz dzisiaj przyjmuje do 12 a jutro nie ma lekarza a po jutrze nie wiadomo ma być ale trzeba zadzwonić , Sarby zamknięte , taki wójt się nam trafił.
0
Gravatar
J
RE: Pediatra odeszła, bo nie wytrzymała nerwowo?
Szkodniki
0