Starosta Marek Warcholiński (z lewej) i wicestarosta Aleksander Ziółkowski odpowiadają na pytania radnego Norberta RabyRadna Agnieszka Bugryn oraz radny Norbert Raba pytali członków zarządu powiatu na sierpniowej sesji o powody i argumenty, które wpłynęły na, ich zdaniem, niepokojący wynik kolegialnej decyzji w sprawie udzielenia absolutorium byłym członkom rady nadzorczej SCM.
- Czym było argumentowane nieudzielenie absolutorium Jerzemu Matusiakowi wobec udzielenia pozostałym członkom rady nadzorczej – zapytała starostę radna Agnieszka Bugryn.
Starosta Marek Warcholiński odpowiedział, że na decyzję zarządu wpływ miały wydarzenia i kroki podejmowane w SCM. Dwóm członkom rady nadzorczej (Mariuszowi Niemcowi oraz Bartoszowi Horodyskiemu) zarząd udzieli absolutorium, natomiast przewodniczącemu Jerzemu Matusiakowi – nie.
- Każdy z członków zarządu podejmował te niezależne decyzje, mając na uwadze fakty, opinie (w tym opinię biegłego rewidenta) oraz informacje uzyskane od rady nadzorczej – podkreślił starosta.
Nieusatysfakcjonowany udzieloną przez starostę odpowiedzią radny Norbert Raba zapytał ponownie:
- Wszystkie głosy członków rady nadzorczej są równe. Rada przyjmuje stanowisko tylko w drodze uchwał, a przewodniczący nie ma głosu decydującego czy mniej lub bardziej ważnego niż pozostali członkowie rady nadzorczej. Uważam, że nieudzielenie absolutorium Jerzemu Matusiakowi jest krzywdzące. Jakie powody i jakie czynniki wpłynęły fakt, iż Jerzy Matusiak nie otrzymał absolutorium, a dwóch pozostałych członków je otrzymało?
Starosta stwierdził, że już udzielił odpowiedzi na zadane pytanie. Uzupełnił, że ocena każdego z członków zarządu była inna i dla każdego z nich przeprowadza się osobne głosowanie o udzielenie absolutorium.
Radny Raba nalegał dalej:
- Nie pytam dlaczego głosowaliście Państwo tak czy inaczej. Pytam o kryterium, o powód merytoryczny. Czy przewodniczący rady nadzorczej SCM popełnił jakiś błąd?
Wicestarosta Aleksander Ziółkowski poinformował, że każdy z głosujących kierował się własnymi przesłankami związanymi z udzieleniem lub nieudzieleniem konkretnej osobie absolutorium.
Radny Raba po raz kolejny chciał pytać, ale przewodniczący rady Mariusz Majewski zauważył, że doszło już do praktycznie patowej sytuacji i poprosił obecną na sali mecenas o wydanie opinii w sprawie. Mecenas przyznała, że zarząd miał prawo podjąć taką a nie inną decyzję.
Radny Raba nie dał za wygraną i podkreślił, że radny ma prawo pytać, dlaczego zarząd powiatu podjął taką a nie inną uchwałę.
- Czy była w tej sprawie dyskusja na spotkaniu zarządu? - pytał radny. - Bo protokołu nie ma na stronach BIP.
Starosta odpowiedział, że pytanie dotyczy fundamentalnych praw i obowiązków radnego.
- Państwo wybraliście organ wykonawczy – zarząd powiatu. Każdy jego członek ma prawo do podejmowania suwerennej decyzji. Odpowiadam panu jeszcze raz - zwrócił się do radnego Raby starosta. - To jedyna odpowiedź , jaka na postawione pytanie może być udzielona.





UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Matusiak nie otrzymał absolutorium...
każdy ma prawo zatrudnić i prawo zwolnić kogo chce i kiedy chce. domaganie się dożywotniego prawa do stanowiska to zwykły socjalizm. równie dobrze ktoś może domagać się od raby wyjaśnienia - dlaczego pana matusiaka u siebie w domu nie zatrudnił? no proszę o merytoryczne uzasadnienie? raba udzieli odpowiedzi - nie zatrudnię bo go w domu nie potrzebuję . powiat odpowiada - zwalniam bo go nie potrzebuję. takie warunki zatudnienia ma każdy pracownik w firmie prywatnej. z drugiej strony raba 5 razy zadaje pytanie o meritum i otrzymuje merytorycznie głęboką odpowiedź "bo tak|" radni potrafią latami merytorycznie dyskutować o kształcie karuzeli w parku, nie potrafią jednak zaimprowizować odpowiedzi - " bo szpital ma słabe wyniki finansowe", bo " potrzebna jest energia młodości a nie słabowitość starca w szpitalu", " bo kolega kolegi jest w partii od 3 lat a jeszcze nie ma stanowiska" . rada powiatu ma dar unikania meritum i dar rozważania w nieskończoność o niczym.
0

Przeczytaj także