Chce osiągnąć tyle, ile będzie mogła

Próbowała wielu zajęć, ale to muzyka i śpiew stały się dużą częścią jej życia. Emilia Błasik jest gimnazjalistką o charakterystycznym głosie i stałą uczestniczką konkursów wokalnych. Lubi stać na scenie i chce się dalej rozwijać. Jak ćwiczy swój głos i kiedy musi zamykać się w pokoju? Co czuje na chwilę przed występem?

Nie potrafi uczyć się w ciszy, a słuchanie muzyki pozwala jej się łatwiej skoncentrować i przyswajać wiedzę. Łatwo zgadnąć, co jest największą pasją szesnastoletniej Emilii Błasik, uczennicy III klasy Gimnazjum przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 i Samorządowej Szkoły Muzycznej w Strzelinie. Dziewczyna od wielu lat interesuje się przede wszystkim śpiewem i muzyką. Uczy się też gry na fortepianie, a w wolnym czasie lubi malować.

Śpiewa od zawsze, ale nie było to jedyne zajęcie, którego próbowała. - Kiedy byłam mała, moja mama zawsze wysyłała mnie na wszystkie zajęcia, jakie były prowadzone w Strzelińskim Ośrodku Kultury. Mogłam brać udział, w jakich zajęciach chciałam. Przetestowałam ich naprawdę wiele. Kiedyś poszłam też na śpiewanie i bardzo mi się to spodobało – mówi Emilia.

„Czas tylko dla mnie”

Emilia często bierze udział w konkursach wokalnych. Już w szkole podstawowej zachęcali ją do tego nauczyciele, którzy zauważyli, że dziewczyna dobrze śpiewa. - To bardzo przyjemne uczucie, kiedy staje się na scenie. Widownia skupia całą uwagę na występującym i jest to czas tylko dla mnie. Jak śpiewam, to dobrze się z tym czuję i jest to coś, co mi wychodzi – wyjaśnia.

Kilka lat temu dostała się do drugiego etapu ogólnopolskiego konkursu, ale najczęściej próbuje swoich sił na terenie gminy i powiatu strzelińskiego. - Śpiewanie na konkursach daje przede wszystkim obycie ze sceną. Jest to też ćwiczenie ze stresem i tremą. Dzięki temu, wraz z kolejnymi występami mogę się rozwijać – tłumaczy strzelinianka.

Jak zapewnia, w przyszłości nie chciałaby ograniczać się jedynie do lokalnych konkursów. Podkreśla jednak, że ważną kwestią jest ćwiczenie warsztatu, co pozwoli być gotowym na ogólnopolskie zmagania.

Wymaga to jednak wielu przygotowań zarówno z nauczycielami, jak i w domu. Najpierw dziewczyna śpiewa całą piosenkę, a później zastanawia się, co można zrobić lepiej, ćwicząc konkretne fragmenty.

Głos nie brzmiał tak, jak na próbach

- Nad śpiewem trzeba pracować samemu. Nauczyciel może mi dać uwagi i powiedzieć, co poprawić, ale ze swoim głosem zrobić to muszę ja. Dlatego trzeba dużo ćwiczyć w domu. Zdarza się, że coś nie wychodzi i wtedy muszę długo pracować nad tym elementem po to, żeby na występie brzmiało dobrze. Drobne błędy na scenie może nie są zauważalne, ale na próbach pracujemy nad takimi niuansami. Czasami muszę się zamykać w pokoju, bo słuchanie ćwiczenia przez 24h na dobę może być uciążliwe dla najbliższych – mówi Emilia.

Zaznacza, że z upływem lat występy są coraz lepsze i stresuje się coraz mniej. - Kiedyś denerwowałam się o wiele bardziej. Zdarzało się, że mój głos nie brzmiał tak samo, jak na próbach. Stres czuję głównie, kiedy wchodzę na scenę. Ale kiedy zaczynam śpiewać, to kompletnie o tym zapominam i liczy się tylko występ – wyjaśnia szesnastolatka. Podkreśla również, że walczyć ze stresem pomagają kolejne występy, które pozwalają oswajać się ze sceną. Działa to tak samo, jak z każdym ćwiczeniem.

Pasja nas charakteryzuje

Na co dzień Emilia słucha różnej muzyki. Nie ma znaczenia czy jest to muzyka rozrywkowa, czy klasyczna. Podkreśla, że nieograniczanie się tylko do jednego gatunku muzycznego pozwala jej się bardziej rozwijać. Szczególnie lubi rockowy zespół Scorpions, którego słucha już od dawna.

Strzelinianka zaznacza, że chciałaby, aby w przyszłości śpiewanie stało się jej zawodem. W tym roku będzie zdawać do Szkoły Muzycznej II stopnia we Wrocławiu. - Chciałabym tę...
Wiecej w wydaniu papierowym.