Mieszkańcy Kuropatnika spotkają się jeszcze raz, aby podzielić fundusz sołecki
Podziałowi środków sołeckich w Kuropatniku towarzyszyła ożywiona dyskusja. Koniec końców zebranie przerwano i przeniesiono na inny termin. Jakie były tego przyczyny?
W czwartek, 20 września, w sali szkoleniowej remizy strażackiej OSP Kuropatnik odbyło się zebranie sołectwa Kuropatnik. Jego celem było uchwalenie funduszu sołeckiego na 2019 rok. Z powodu braku kworum zebranie rozpoczęło się w drugim terminie, czyli 15 minut później. Otworzył je sołtys Adam Daniluk. Warto wspomnieć, że przyszło blisko 60 osób. Jest to cztery razy większa frekwencja aniżeli w Przewornie, które ilością mieszkańców jest zbliżone do Kuropatnika. Po zreferowaniu porządku obrad sołtys przedstawił propozycje podziału funduszu na rok 2019: budowa ul. Polnej i Kwiatowej z towarzyszącą infrastrukturą - 4 000 zł, dofinansowanie bieżącej działalności chóru ,,Triole” - 1 500 zł, zakup hełmów strażackich dla OSP Kuropatnik - 3 500 zł, utrzymanie obiektu sportowo-rekracyjnego LKS Gromnik Kuropatnik - 6 000 zł, uzupełnienie oświetlenia drogowego - 6 000 zł, wykonanie dokumentacji projektowej oświetlenia ul. Widokowej - 3 000 zł, wykonanie oświetlenia wiaty rekreacyjnej na boisku - 2 000 zł, wykonanie wewnętrznej linii zasilającej na placu zabaw przy ul. Kaczerki - 3 000 zł, działania integracyjne - 4 000 zł, zadania związane z bieżącymi remontami i poprawą estetyki miejscowości - 5 763, 30 zł. Całość funduszu to 40 763, 30 zł i właśnie na taką łączną kwotę opiewały przytoczone wyżej wnioski. Zapewne taka propozycja przeszłaby bez problemu, jednak chwilę przed zebraniem wpłynął jeszcze jeden wniosek, a złożyli go mieszkańcy ul. Leśnej. Aplikowali oni o 15 000 zł na przykrycie rowu i poszerzenie pasa drogowego na niewielkim odcinku. Po przedstawieniu tego wniosku zapanował chaos. Część zgromadzonych podnosiła argumenty, że takie propozycje składane ,,za pięć dwunasta” burzą tylko porządek spotkania. Inne osoby twierdziły zaś, że mają prawo złożyć wniosek nawet w dzień spotkania. Takie sytuacje miały już miejsce w poprzednich latach. Zarówno jedni, jak i drudzy mieli swoje racje. Nie brakowało też ożywionej dyskusji.

Głosowanie na remis...
O tym, czy wniosek mieszkańców ul. Leśnej będzie uwzględniony przy realizacji funduszu sołeckiego, miało zadecydować głosowanie. 27 osób było ,,za”, 27 ,,przeciw”, a dwie wstrzymały się od głosu. Żeby uniknąć niedomówień, członek rady sołeckiej Marek Rychlica poprosił, aby głosowanie przeprowadzić raz jeszcze. Jego wynik okazał się identyczny jak za pierwszym razem.
Później głos zabrał Aleksander Ziółkowski (wicestarosta strzeliński, mieszkaniec Kuropatnika - red.), który zwrócił uwagę, że wniosek musi uzyskać większość głosów, aby został zaakceptowany. Dodał także, że głosowanie to pokazało, że jest duża grupa ludzi, której zależy na tym zadaniu i sugeruje, aby złożyć go jako wspólny wniosek mieszkańców do budżetu gminy. Chwilę potem jeden z mieszkańców zasugerował, aby przerwać zebranie i zwołać je w innym terminie. - W tym czasie dowiemy się jak to jest z tym etapowaniem ul. Leśnej w gminie. Jeżeli samorząd ma przewidziane fundusze na pokrycie tego rowu, to możemy rozmawiać w inny sposób - stwierdził. Wspomniał również, że on sam nie czyta obwieszczeń na facebooku i nie wie, że sołtys życzył sobie, aby przynosić wnioski wcześniej. Na to Adam Daniluk odparł, iż praktyka składania wniosków wcześniej występuje w sołectwie od początku jego kadencji. Tłumaczył też, że nie jest w stanie obecnie zweryfikować jaką kwotę należy wpisać, żeby gmina uwzględniła Leśną w swoich planach. - Nawet gdybyśmy z proponowanych 15 tys. wpisali 2-3 tys., to wcale nie jest powiedziane, że samorząd podejmie dalsze działania. Sam koszt wykonania tej inwestycji na takim odcinku będzie dużo wyższy - mówił sołtys. Proponował też, aby wniosek na ul. Leśną złożyć bezpośrednio do budżetu gminy. Na to część mieszkańców mówiła, że wnioskowanie o inwestycję do budżetu gminy nie daje gwarancji jej realizacji.
Debata stanęła w końcu w martwym punkcie. Ciężko było wypracować kompromis, więc Marek Rychlica postawił wniosek formalny, aby przerwać zebranie i kontynuować je tydzień później. Da to czas na wyjaśnienie wielu niejasności, dzięki czemu osiągniecie porozumienia będzie możliwe. Wniosek mieszkańca przeszedł większością głosów. Zebranie zostanie wznowione w czwartek, 27 września, a relacja z niego ukaże się w kolejnym wydaniu gazety. Miejmy nadzieję, że tym razem mieszkańcom uda się wypracować kompromis.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Podatnik
Dlaczego nie doszli do porozumienia?
Wnioskuję o remont ulicy czereśniowej 2 tyś zł na kamień do załatania największych dziur.
0

Przeczytaj również