O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
Dlaczego zdecydował się Pan ubiegać o mandat burmistrza Strzelina?
- Decyzja wynika z tego, że Strzelin, jako miasto i gmina, wymaga gruntownych zmian na poziomie władzy administracyjnej. Dotyczy to nie tylko gminy, ale także powiatu. Musi być takie małe trzęsienie ziemi, by wymienić tych ludzi, którzy do tej pory nie starali się, by rozwinąć i rozpromować naszą gminę w bliższej i dalszej okolicy. Ludzie ci zrobili niewiele, by mieszkańcom stworzyć godne warunki do życia.
Wspomniał Pan o promocji Strzelina poza terenem gminy. Jednocześnie PiS wyraźnie zwraca uwagę, że wydawanie przez gminy biuletynów i gazetek, promujących wójtów czy burmistrzów, nie powinno mieć miejsca. Czy zatem Nowiny Strzelińskie, które ukazują się tylko na terenie gminy Strzelin, są tego przykładem? Bo nie ma ich nigdzie poza gminą i nie ma mowy tutaj o promowaniu Strzelina, np. na Dolnym Śląsku. Czy jest zatem potrzeba wydawania rocznie grubo ponad 100 tys zł na coś, co nie promuje gminy, tylko władzę?
- Gazety wydawane przez urzędy administracyjne nie powinny istnieć. Od informowania społeczeństwa są niezależne media, w tym gazety, które obiektywnie poinformują, co się w gminie dzieje. Obiektywne media pozwalają wypowiedzieć się wszystkim mieszkańcom, a nie tylko wybranym, należącym do obozu władzy. Mieszkańcy muszą mieć prawo wypowiedzieć się, czy to, co się dzieje, im odpowiada, czy nie. Powinna być forma wymiany poglądów i dyskusji. W gazecie wydawanej przez gminę nie ma takiej możliwości, jest tylko jednostronny przekaz. Wydawanie pieniędzy na coś takiego, co zrobiła obecna władza, to jest marnowanie środków społecznych.
Czy jest Pan za tym, żeby obowiązywała kadencyjność, by, jak podkreślają politycy PiS, rozbić układy, które się w wielu gminach potworzyły i są nie do rozbicia...
- Jak najbardziej. Myślę o rozszerzeniu tego pomysłu również na radnych, by wprowadzić takie zmiany, które są konieczne i potrzebne, żeby rozbić układy, które powstały. Stąd tez moje hasło: „Wartości zamiast układów”.
Skoro zdecydował się Pan kandydować, to znaczy, że uważa Pan, iż jest lepszym kandydatem na burmistrza niż Dorota Pawnuk. W czym jest Pan lepszy od obecnej burmistrz?
- Czy lepszy, czy gorszy, to ocenią wyborcy. Uważam, że lepsza jest moja propozycja programowa dla Strzelina i gminy. Powinien powstać wieloletni plan inwestycyjny i rozwojowy. Do tej pory czegoś tak ważnego nie było. Nie ma perspektywicznego spojrzenia na gminę i tego, co się ma tu dziać.
Jest Pan kandydatem z ramienia PiS-u. Kiedy patrzymy na tę partię w Strzelinie, to wydaje się ona mocno niejednorodna i niestabilna. Przykładowo, kilka miesięcy temu wasz przedstawiciel Aleksander Ziółkowski reprezentował was na spotkaniu w Wiązowie z kandydatką PiS na prezydenta Wrocławia Mirosławą Stachowiak Różecką. A tymczasem dziś Ziółkowski przeszedł do komitetu, który ma lewicowe korzenie, w którym są m.in. byli działacze i sympatycy SLD. Jak to interpretować, bo taki transfer był dla wielu dużym zaskoczeniem...
- Zaskoczeniem było to nie tylko dla pana, ale dla wszystkich. Nie wiem, czy było wcześniej zaplanowane. Trzeba jasno powiedzieć, że przynależność do organizacji partyjnej wymaga podporządkowania się statutowi. Start w wyborach samorządowych wiąże się ze spełnianiem warunków zapisanych w statucie. Jeżeli ktoś tych warunków nie chce spełniać, to nie może się znaleźć na liście wyborczej. W tym przypadku nastąpiła weryfikacja, a transfer jest pewnie tego pokłosiem.
Po co, Pana zdaniem, zostało teraz zwolnione miejsce wiceburmistrza? Czy jest to etat, czekający na przyszłego koalicjanta, aby mieć czym go zachęcić?
- Być może tak jest. Powiem od siebie, że w rozmowach z różnymi osobami, związanymi głównie z prawicą, słyszę pytania: Co w tej gminie robi wiceburmistrz? Tak mało się tu dzieje, że wiceburmistrz jest niepotrzebny.
Czy wciąganie na listę wyborczą kandydatów, którzy są pracownikami podległych burmistrzowi jednostek, powinno mieć miejsce?
- Pytanie czy takie osoby są na tyle odważne, by się burmistrzowi sprzeciwić i odmówić... Jednak uważam, że bycie radnym i jednocześnie pracownikiem jednostki to są dwie wykluczające się funkcje.
Jakby Pan ocenił obecny układ w Radzie Miejskiej Strzelina, czy jest on dobry dla rozwoju gminy?
- Cóż tu oceniać... Rada jest bezwzględnie podległa burmistrzowi. Przeciwko były tylko jednostki, które nic nie mogły zrobić. Jest to bardzo zły układ.
Czy zatem powinna być większa opozycja?
- Tak, ale opozycja konstruktywna, a nie taka, która neguje wszelkie działania. Rada powinna dyskutować, zawierać kompromisy, powinna decydować o tym, co jest dla mieszkańców ważne, a nie przyklaskiwać burmistrzowi, który cokolwiek powie, to jest idealne.
Co zatem, Pana zdaniem, jest w najbliższych latach dla gminy Strzelin najważniejsze?
- Potrzeby gminy mam zawarte w programie wyborczym. Głównym zadaniem byłoby to, o czym już wspomniałem, czyli opracowanie wieloletniego planu inwestycyjnego. Bez niego, żadne działania nie powinny być podejmowane.
Drugim priorytetowym zadaniem jest gazyfikacja gminy, bo samo miasto częściowo jest już zgazyfikowane. A od pewnego czasu są duże możliwości, ale się o tym nie mówi. Gaz umożliwi tańsze ogrzewanie mieszkań i domów, przyciąga inwestorów, czyli nowe miejsca pracy, i daje czyste powietrze, wolne od smogu.
Kolejna sprawa to smród cukrowni, o którym od lat się mówi i nic się z tym nie robi. Na poziomie administracji samorządowej widzę kilka możliwości zablokowania tego, co się z tym dzieje. Nie można się zasłaniać tym, że nie ma ustawy. Są przecież zakazy administracyjne i regulacje wewnętrzne, które przedsiębiorca będzie musiał spełnić. Trzeba tylko chcieć, a nie sprawiać wrażenie, że się chce.
Kolejny punkt programu, to Mieszkanie+. W Strzelinie mamy jednego dewelopera, który buduje i sprzedaje mieszkania. A tymczasem od ponad roku Strzelin podlega rządowemu programowi Mieszkanie+. Są to mieszkania w większości wspierane przez administrację rządową. W Strzelinie powinny być budowane mieszkania dla ludzi, oprócz oferty lokalnego dewelopera. W Oławie spółka TBS realizuje zadania mieszkaniowe dla gminy doskonale funkcjonując od kilku lat.
Kolejna propozycja to jeden zarząd nad spółkami komunalnymi na zasadzie holdingu, tak jak to funkcjonuje w Niemczech. Dzięki temu doskonale można rozliczać koszty funkcjonowania tych spółek. Taka forma sprawia, że wszystko jest przejrzyste.
Powinien też powstać ośrodek wsparcia dla przedsiębiorców, nie tylko młodych. W takim miejscu przedsiębiorcy mogliby się dowiedzieć o możliwościach kredytowych, programach dofinansowania, regulacjach prawnych, szkoleniach i wielu innych sprawach dla nich przydatnych.
Kolejna sprawa to konieczność utworzenia żłobka miejskiego, aby młodzi ludzie mieli możliwości powrotu do pracy. Dziś jest to ogromny problem. Na to też jest program rządowy, który wspiera takie inwestycje. Przedszkole mamy usytuowane, niestety, w niefortunnym miejscu, gdzie jest potężne zapylenie, bo z boku jest załadunek granitu, jak w kopalni. Z tym wiąże się kolejny pomysł, by załadunek kolejowy przenieść nieco dalej, aby nie szkodził mieszkańcom.
Wymieniając kolejne sprawy, to przyszłość Domu Książąt Brzeskich. Jak można przez tyle czasu nic z tym nie zrobić... Przecież na rewitalizację takich obiektów są pieniądze w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystarczy tylko po nie sięgnąć.
A czy to nie jest tak, że po pieniądze takie łatwiej jest sięgać burmistrzom, którzy są związani z prawicą, niż tym, którzy są, lub byli, związani z lewicą?
- Na pewno jest łatwiej. Miałem okazję poznać ministrów, posłów i pracowników rządu i łatwo mi się z nimi rozmawia. Są to normalne spotkania, jak równych partnerów. Normalne kontakty z osobami w instytucjach rządowych na pewno ułatwiają dotarcie do odpowiednich programów i funduszy. Trzeba tylko chcieć rozmawiać i się nie bać, bo nie ma czego.
Gmina Strzelin ma ogromny potencjał turystyczny. Wzgórza Strzelińsko - Niemczańskie, Gromnik, kamieniołomy, lasy... Czy ten potencjał jest dobrze wykorzystany?
- Koło się nam tutaj zamyka, bo potencjał jest duży, ale jak przyciągnąć turystów, skoro tutaj śmierdzi z cukrowni. Co z tego, że będziemy ich zachęcać. Przyjadą, poczują nieprzyjemne powietrze i już nie wrócą. Najpierw trzeba załatwić problem, który odstrasza, a następnie wykorzystać istniejący potencjał. Mówiło się wcześniej o ścieżkach rowerowych. Ile ich powstało? Jedna w okolicy Nowolesia. A gdzie reszta...?
Komitet Renaty Dobuckiej zaproponował, by zorganizować debatę kandydatów na burmistrza. Czy wziąłby Pan w niej udział?
- Oczywiście, że tak, ale myślę, że w drugiej turze. Wtedy byłyby konkrety, dwie propozycje i coś takiego jest potrzebne.
Na koniec proszę powiedzieć coś o sobie.
- Mam 49 lat i tyle czasu żyję w Strzelinie. Tu chodziłem do szkoły podstawowej i średniej. Ukończyłem Politechnikę Wrocławską. Od 1997 jestem strzelińskim przedsiębiorcą. Mamy z małżonką trzech synów i jesteśmy kochającą się rodziną. Jestem zapalonym wędkarzem, akwarystą i ogrodnikiem. Od zawsze lubiłem obcować z przyrodą.
Rozmawiał Andrzej Kaczmarek
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
https://wiadomosci.onet.pl/wybory-samorzadowe/jaworzno-zmarl-rafal-bebak-kandydat-do-rady-miasta/53pk2pcchłop miał 5 minut życia przed sobą ale i tak miał amok do władzy. wniosek? uzależnienia szkodzą.RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
grono wyborców powiedziała : no ten tego, ale ja się właśnie do pis zapisałem i w toruniu śluby celibatu i zaślubiny z mamoną złożyłem. hm...spóźniłeś się.RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
Panie Pawle mam Pan muj głos, oraz mojej rodziny!Pozdraw iam Serdecznie!RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
"Wymieniając kolejne sprawy, to przyszłość Domu Książąt Brzeskich. Jak można przez tyle czasu nic z tym nie zrobić... Przecież na rewitalizację takich obiektów są pieniądze w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystarczy tylko po nie sięgnąć."RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
"Kolejna sprawa to smród cukrowni, o którym od lat się mówi i nic się z tym nie robi. Na poziomie administracji samorządowej widzę kilka możliwości zablokowania tego, co się z tym dzieje. Nie można się zasłaniać tym, że nie ma ustawy. Są przecież zakazy administracyjne i regulacje wewnętrzne, które przedsiębiorca będzie musiał spełnić. Trzeba tylko chcieć, a nie sprawiać wrażenie, że się chce."RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
" Gazety wydawane przez urzędy administracyjne nie powinny istnieć. Od informowania społeczeństwa są niezależne media, w tym gazety, które obiektywnie poinformują, co się w gminie dzieje. Obiektywne media pozwalają wypowiedzieć się wszystkim mieszkańcom, a nie tylko wybranym, należącym do obozu władzy. "Tomek za PIS
". W Strzelinie mamy jednego dewelopera, który buduje i sprzedaje mieszkania. A tymczasem od ponad roku Strzelin podlega rządowemu programowi Mieszkanie+"RE: O układach, błędach władzy i o tym, co chce zmienić
Olek powiedziała : rozliczyć, sponiewierać, uwięzić, oskarżyć, wydłubać oczy, ośmieszyć, osadzić, zakatować, uśmiercić, zabrać majątek, wyskrobać z historii, -- to dotyczyło postępowania prl z sanacją.dać władzę swoim chociażby po 4 klasach podstawówki, upaństwowić-spolonizować gospodarkę, zakaz handlu w niedzielę, merdać ogonem do dominium w moskwie albo w waszyngtonie, rozdać przywileje swoim, uszczelnić vat czyli każdy samodzielny przedsiębiorca to kułak i złodziej z którego można wycisnąć na rzecz swoich, pobudować pomniki swoich i zawalić pomniki obcych---to jest program polityczno-gospodarczy prl.ufffffff....dobrze że dzisiaj jest zupełnie inaczej.dzisiejsi tymczasowi władcy myślą nie o samolocie ale o przyszłości, oni już dobrze wiedzą że 85% miejsc pracy w polsce dają prywatne małe i średnie firmy i trzeba je zniszczyć biurokratyzmem i przepisami, , oni już dobrze wiedza że lepiej jest kupić porządny amerykański gaz zamiast ruskiego pomimo że jest 3 razy droższy, oni już dobrze wiedzą że potreba dat ukraini gaz za darmo a wcześniej go od gemańców kupyty i pożyczki na wieczne nieoddanie aby polscy archeolodzy mieli prawo kopać w kościach na ukraini i budować tam cmentarze- objekt agresji banderyzmu. dobrze że czasy się zmieniły i jest dzisiaj inna data aniżeli rok 1950.Też oddam głos
Ty piszesz o agresji?, a widzisz co PO, PSL, Nowoczesna i ich bojówka KOD wyprawia?. Od przegranych wyborów tylko zadymy i dyskredytowanie Polski w Europie, jak dzieci w piaskownicy się zachowują!!!. Głosowałem na PO ale teraz niech zapomną, zieloną wyspę to oni mieli nie my. Dodam jeszcze podniesienie wieku emerytalnego bez zgody obywateli, przez lata ich rządów pensja minimalna praktycznie stojąca w miejscu. PiS wygrało bo ludzie mieli dość tych rządów, a to były rządy wyzysku i upokorzenia Polaków. Ja do czegoś takiego wracać nie mam zamiaru, Polakom ma się żyć coraz lepiej, a PiS mimo swoich błędów taką szansę daje. Miałem na kogoś innego głosować, ale dam szansę i zobaczę. No gorzej niż za PO chyba być nie może?.Też oddam głos
Jak obieca rozliczyć kolesi, ma mój głos ;-) . Ale taczka w pogotowiu jest, muszę tylko łożysko nasmarować .