Kiedy bardziej śmierdzi?

Zwykle o tej porze roku trudno było zapomnieć, że mamy w Strzelinie cukrownię. Było po prostu czuć zgnilizną. Tymczasem w tym sezonie nic nie czuć. Jak to w końcu jest, czyli dlaczego nie śmierdzi?
Cukier produkowany w Strzelinie jest rozpoznawalną marką nie tylko w Polsce. Bywa jednak, że mieszkańcy naszego miasta odczuwają dyskomfort z powodu niemiłego zapachu. - Kampania zaczyna się na polu, tam powstaje cukier, my go tylko wydobywamy. W ubiegłym roku warunki pogodowe były ciężkie, mieliśmy suszę. Produkcja cukru (na polu – red.) to słońce i woda, słońca było dużo i cukier się krystalizował, ale nie było wody i korzeń nie rósł. Przerabialiśmy buraki w bardzo dobrych warunkach. Buraki nie gniły na składowiskach. Tym samym w wodzie, którą myjemy, było mało związków złowonnych – powiedział Wojciech Wąs, dyrektor cukrowni Strzelin.
To znaczy, że jedną z przyczyn komfortowej dziś sytuacji, jeżeli chodzi o tzw. zapachy z cukrowni jest przychylna cukrownikom pogoda. Ale czy tylko? – Produkcja cukru jest procesem biologicznym. Burak jest żywą rośliną, żywe są również organizmy, które je rozkładają, ale do tego potrzebują ciepła. Dopóki mamy taka temperaturę jak mamy, to procesy te są spowolnione. Z drugiej strony podjęliśmy szereg działań inwestycyjnych obliczonych na kilka najbliższych lat, jak i doraźnych, żeby ograniczyć przykre zapachy. Te doraźne to np. stosowanie wody utlenionej do dezynfekcji oraz mechaniczne napowietrzanie ścieków. Natomiast jeżeli chodzi o inwestycje to dążymy, by znacząco ograniczyć ilość elementów organicznych w ściekach. Nie powiem jednak, że pozbędziemy się ich w 100%. Powiem inaczej, że po zrealizowaniu planowanych inwestycji, możemy wyeliminujemy przykre zapachy prawie w 100% - usłyszeliśmy od naszego rozmówcy.
W przypadku zapachów z cukrowni karty rozdaje pogoda. Inwestycje rozpisane na kilka lat, ze względu na ich wysoki koszt i działania doraźne w sytuacjach ekstremalnych, łagodzą niepożądane zapachy.

marta_sz 5 lata 9 miesięcy

Kiedy zrobią porządek z tym smrodem?

Żądam poinformowania przez burmistrz na stronie Gminy na jakim etapie jest postepowanie sądowe prowadzone we Wrocławiu w tej sprawie. Ciągnie się to chyba już 2 lata a mieszkańcy dalej cierpią przez okropny smród. Odór czuć najwięcej wieczorami przez całą noc, w miesiącach letnich nie idzie w nocy przewietrzyć mieszkania, co to ma być? Kto przeciąga sprawę i dlaczego gmina nic nie robi z tym problemem?

Mieszkanka 6 lata 10 miesięcy

SMRÓD CIAGLE JEST

Ktoś chyba nieźle dostał pod stołem za ten przychylny cukrowni artykuł. Smród niemiłosierny nawet teraz kiedy dodaję ten komentarz dusi człowieka, okien nie idzie otworzyć, bo można zwymiotować, cała Ząbkowicka, rondo, Gęsiniec zalane w obrzydliwym smrodzie. Ja się pytam gdzie ochrona środowiska? Z tym tematem trzeba iść do telewizji, niech przyjadą zrobia materiał, puszczą lol

na całą Polskę to może wtedy zdrowie i samopoczucie mieszkańców Strzelina będzie ważniejsze niż łapówki, które otrzymują urzędasy za ukręcanie łbu sprawy.

achilles 6 lata 10 miesięcy

śmierdzi

:śmierdzące miasteczko , nawet okna wieczorem nie można otworzyć -pracownicy gminy widać czują się swojsko w tym odorze

Śmierdzi 8 lata

RE: Kiedy bardziej śmierdzi?

Co wy piszecie za bzdury.. przejeżdżam tam każdego ranka i wali niemal dzień w dzień..

Dest 8 lata

Czy tylko ja tak mam ,czytam trzy razy i nic z tego bełkotu nie rozumiem ,skojarzenie mam z polskiej komedii gdzie pewien pseudo naukowiec próbował udowodnić zawartość cukru w cukrze ,produkując nielegalnie bimber